Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Koniec kryzysu w Biedronce. Klienci kupują więcej

0
Podziel się:

Właściciel Biedronki rośnie w siłę. Portugalskie Jeronimo Martins chwali się wstępnymi wynikami finansowymi za miniony rok. Jej sklepy sprzedały towary za 13,7 mld euro. To wzrost o ponad 8 proc. Sam dyskont wygenerował przychody na poziomie 9,2 mld euro.

Koniec kryzysu w Biedronce. Klienci kupują więcej
(Jeronimo Martins)

Właściciel Biedronki rośnie w siłę. Portugalskie Jeronimo Martins chwali się wstępnymi wynikami finansowymi za miniony rok. Jej sklepy sprzedały towary za 13,7 mld euro. To wzrost o ponad 8 proc. Działający w Polsce dyskont wygenerował przychody w wysokości ponad 9 mld euro.

Kryzys w Biedronce zażegnany. Największy sklep w Polsce sprzedał w zeszłym roku o 9,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Co jednak najważniejsze - zanotował wzrost sprzedaży Like-for-Like (LfL). Pokazuje ona, czy sklepy istniejące co najmniej od rok sprzedają więcej czy mniej. Przez jakiś czas Portugalczycy mieli z nim ewidentny problem, zwiększali sprzedaż, ale tylko dlatego, że budowali nowe sklepy. Teraz to się zmieniło. LfL wzrósł w 2015 roku o 3,2 proc. To dobry wynik, zwłaszcza że w Polsce w 2015 roku mieliśmy do czynienia z deflacją (spadkiem cen).

- Wzrost cen żywności był ujemny przez dziewięć miesięcy w roku i wyniósł -2,2 proc. W październiku i listopadzie doszło do niewielkiej poprawy i inflacja wyniosła odpowiednio 0,4 proc. i 0,1 proc. – podkreślono w komunikacie. Dodano, że LfL za sam IV kwartał wyniósł 3,8 proc.

Jak ważny jest wskaźnik LfL świadczy fakt, że choć spółka na razie pochwaliła się tylko wynikami sprzedaży, nie ujawniając, ile zarobiła, kurs akcji Jeronimo Martins w Lizbonie poszybował o ponad 3 proc. do poziomu 13 euro za akcję.

Okazało się, że strzałem w dziesiątkę okazało się urozmaicenie oferty. Klientom w Polsce wyraźnie się to spodobało.

- Powiększenie asortymentu zaowocowało wzrostem sprzedaży z metra kwadratowego powierzchni. Widać, że jest on coraz mocniejszy. Biedronka wyróżnia się na tle konkurencji, której sprzedaż spada lub rośnie dużo wolniej – mówi Włodzimierz Giller, analityk giełdowy PKO BP.

Przychody samej Biedronki na poziomie 9,2 mld euro to mniej więcej równowartość 39 mld zł. Oznacza to, że sieć pozostanie drugą co do wielkości firmą w Polsce, ustępując miejsca Orlenowi. Ewentualnie może ją wyprzedzić jeszcze PGNiG-e.

- Biedronka skoncentrowana jest w pełni na realizacji ambitnego programu zachowania efektywności na wszystkich poziomach - podano w komunikacie. Nie odniesiono się do kwestii wprowadzenia podatku handlowego w Polsce.

Jak rośnie sprzedaż Biedronki?
Sprzedaż łącznie I kw. 2015 II kw. 2015 II kw. 2015 IV kw. 2015 2015
euro 11,2 proc. 12,1 proc. 8,1 proc. 5,7 proc. 9,2 proc.
złoty 11,4 proc. 9,8 proc. 8,4 proc. 7 proc. 9,1 proc.
LfL 2,9 proc. 2,4 proc. 3,5 proc. 3,8 proc. 3,2 proc.

Na koniec roku sieć liczyła 2667 placówek. W 2015 udało się otworzyć 102 sklepy, 22 natomiast zamknięto.

- W IV kw. otworzono tylko 10 Biedronek. To niewiele. Spodziewaliśmy 30 nowych placówek. Tu widać spore spowolnienie. Sieć nie skupia się już na ekspansji powierzchniowej, walczy tylko o większą sprzedaż w już istniejących sklepach - mówi money.pl Giller.

Całe Jeronimo Martins zanotowało sprzedaż na poziomie 13,727 mld euro. To wzrost o 8,4 proc. Poza Biedronką, która odpowiada za 67,1 proc. przychodów całej grupy, pozostałą część wygenerowały portugalskie supermarkety Pingo Doce (3,407 mld euro) i hurtownie cash&carry Recheio (832 mln euro). Reszta sprzedaży przypada na rozwijaną w Kolumbii sieć Ara (122 mln euro) i działające w Polsce drogerie Hebe (100 mln euro).

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)