Co z powodzianami, którzy zimą nie będą mogli wrócić do domów? Oto, jakie mają opcje
Powodzianie, którzy zimą nie będą mogli wrócić do swoich domów, mają wsparcie wojewodów - zapewnił pełnomocnik rządu ds. odbudowy zalanych terenów Marcin Kierwiński. Proponowane są im inne miejsca pobytu lub tymczasowe obiekty instalowane przy domach.
Kierwiński odpowiadał w czwartek w Sejmie na pytanie posłów PiS w sprawie jego wypowiedzi sprzed kilku dni. Podczas wizyty na poszkodowanych terenach pełnomocnik podkreślał, że przed zimą trzeba będzie zrobić najważniejsze rzeczy, jak uruchomienie szkół czy wyremontowanie infrastruktury krytycznej, a do wielu innych spraw będzie można przystąpić na początku przyszłego roku, "kiedy wejdziemy w ten wiosenno-letni cykl inwestycyjny".
Posłanka PiS Joanna Borowiak pytała go w nawiązaniu do tych słów, "dlaczego mieszkańcy zalanych terenów są skazani na czekanie, nie otrzymują natychmiastowej pomocy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarabiał 75 tys. dolarów. "Dajemy ci kupę kasy, ale nie masz żadnych praw"
- Z czym pani chce dyskutować? Z oczywistymi rzeczami, że w pierwszej kolejności trzeba odbudować infrastrukturę krytyczną? - zapytał w odpowiedzi Kierwiński. I dodał, że to oczywiste, że na początku trzeba doprowadzić gaz, energię elektryczną, oczyścić kanalizację oraz umożliwić ludziom powrót do domów i ich odbudowę.
Stwierdził, że oczywiste jest też, iż niektóre inwestycje rozpoczną się w przyszłym roku ze względu na cykl inwestycyjny. - Ile trzeba mieć w sobie złej woli, ile trzeba mieć w sobie takiego politykierstwa, żeby tego nie rozumieć? - pytał.
Gdzie powodzianie będą mieszkali zimą
Poseł PiS Ireneusz Zyska dopytywał z kolei o wsparcie dla osób, które nie będą mogły zimą powrócić do swoich domów. - Wojewodowie na bieżąco spotykają się z tymi osobami i proponują ewentualne rozwiązania, gdzie ci ludzie mogą spędzić zimę. Jeżeli są takie sytuacje - bo są takie osoby, które nie chcą porzucać tego, co zostało po ich dobytku, bo to jest ich życie i ja to doskonale rozumiem - też proponowane są różnego rodzaju rozwiązania tymczasowe, instalowane przy ich domach - tłumaczył Kierwiński.
Zyska pytał też, kiedy rozpocznie się odbudowa tamy na Morawce w Stroniu Śląskim. Do tego pytania Kierwiński się nie odniósł, choć posłowie PiS dopominali się tego z sejmowych ław.
Do przerwania tamy doszło 15 września. W tej sprawie prowadzone jest prokuratorskie śledztwo. Stronie Śląskie to jedna z tych miejscowości Kotliny Kłodzkiej, które najbardziej ucierpiały w wyniku powodzi. Dramat rozpoczął się właśnie po tym, jak pękła tama.
23 mld zł na odbudowę po powodzi
W związku z powodzią rząd wprowadził stan klęski żywiołowej. Na odbudowę zalanych terenów zamierza wyasygnować do 23 mld zł - będą to zarówno pieniądze krajowe, jak i takie, które zostaną przesunięte w ramach programów europejskich. Powodzianom wypłacono do tej pory łącznie ponad 200 mln zł zasiłków pomocowych. Otrzymają też wsparcie finansowe na odbudowę domów.