Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Czesi, choć wydają mniej, osiągnęli to, czego nie może osiągnąć Polska

34
Podziel się:

Południowy sąsiad Polski wydaje mniej pieniędzy na politykę prorodzinną, a jednak ma lepsze rezultaty na polu dzietności - pisze "Rzeczpospolita" i dodaje, że ważne w tej kwestii jest nie tylko wsparcie państwa, ale także poczucie bezpieczeństwa.

Czesi, choć wydają mniej, osiągnęli to, czego nie może osiągnąć Polska
Europosłanka PiS Elżbieta Rafalska podczas wizyty w Żłobku Miejskim Nr 4 w Gorzowie Wielkopolskim (PAP, PAP/Lech Muszyński)

Na politykę rodziną rząd do tej pory przeznaczył 310 mld zł. W ramach programu Rodzina 500 Plus do polskich rodzin trafiło już ponad 216 mld zł - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister Stanisław Szwed.

W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci

Według najnowszych danych GUS, w zeszłym roku w Polsce urodziło się 305 tysięcy dzieci. To najgorszy wynik od czasów II wojny światowej.

W 2022 r. liczba ludności zmniejszyła się o 141 tys. w stosunku do poprzedniego roku i wynosiła na koniec 2022 r. 37 mln 767 tys. osób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Lewica zrobi wszystko, by pieniądze z KPO trafiły do Polski". Czy to pomoże PiS?

- Spadek utrzymuje się nieprzerwanie od 2012 r., a zwiększenie umieralności, spowodowane pandemią, wyraźnie spotęgowało negatywne tendencje demograficzne - powiedział prezes GUS Dominik Rozkrut.

Zmniejsza się także wskaźnik dzietności, czyli liczba dzieci, które rodzi średnio kobieta.

Czesi pokonali kryzys

"W ciągu kilkunastu lat, w których w Polsce zmniejszała się liczba dzieci i chęć ich posiadania przez młodych ludzi, w Czechach wyraźnie wzrosła. A dzieje się tak, pomimo iż w Polsce w 2019 r. (dane Eurostatu) na politykę prorodzinną wydaliśmy 3,5 proc. PKB, a Czechy – 2,13 proc. PKB. Liczba urodzeń ma znaczenie nie tylko społeczne, ale także ekonomiczne" - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Michał Kot, szef stworzonego przez rząd Instytutu Pokolenie, cytowany przez dziennik, zwraca uwagę na to, że większość pomocy pieniężnej w Czechach jest przeznaczona dla rodziców dzieci do lat trzech, jest to przede wszystkim zasiłek rodzicielski.

- Konstrukcja świadczenia jest zaś taka, że jeśli kobieta szybko zdecyduje się na kolejne dziecko, to niewykorzystany zasiłek otrzymuje w formie jednorazowej wypłaty, a na kolejne dziecko – kolejne świadczenie – mówi Michał Kot dla "Rzeczypospolitej".

Prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego zwraca także uwagę na to, że przy wysokim poziomie aktywności zawodowej Czeszek wiele z nich nie traktuje żłobków czy innych form opieki instytucjonalnej jako coś gorszego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(34)
rada_ludności...
rok temu
Hej. Może ktoś by zauważył, że najwięcej dzieci rodzi się tam, gdzie jest bieda, a nie tam gdzie jest dobrobyt. To wydaje się nie racjonalne z punktu widzenia ludzi mieszkających w Europie, ale może ma to swoje wyjaśnienie? Jednym z wyjaśnień jest to, że tam gdzie jest bieda jest niska świadomość zdrowotna, brak jest środków antykoncepcyjnych i programów planowania rodziny. Ale jest też takie wyjaśnienie, że są to społeczeństwa młode, w których żyje się krócej i istnieje znaczące zagrożenie śmiercią w okresie niemowlęcym, dziecięcym i młodzieżowym. Działa więc impuls ewolucyjny - skoro więcej dzieci może umrzeć, więcej musi się narodzić, aby gatunek przetrwał. Z kolei tam gdzie jest dobrobyt, rodzice nie chcą całe życie - lub znaczną jego część przeznaczać na to, by zaspokoić potrzeby dzieci - wykształcenie, mieszkania, wnuki. Na starość ludzie, którzy nie mają dzieci mogą powiedzieć - żyjemy dobrze, bo nie mamy dzieci, nie musimy na nie wydawać, im pomagać itp. Ale. można też czasami (rzadziej) usłyszeć - żyjemy dobrze, bo dzieci nam pomagają - płacą nasze rachunki, opłacają lekarstwa itp. Politycy PIS doskonale wiedzieli ile jest kobiet w wieku rozrodczym gdy ogłaszano program 500+ i od razu było wiadomo, że dzietność zwiększy się tylko na chwilę, ale.... PIS chciało przejąć władzę i stąd zastosowało taką a nie inną taktykę działania.
Bet
rok temu
Jałmużnę i zapomogi daje się biedakom, zebrakom, ludziom nieudolnym. PIS ( czy PO...to jedno bagno). Mogli jednak dać ludziom godnie zarobić, żeby mogli godnie żyć. POPISOWI na tym nie zależy . Traktuje społeczeństwo jak upośledzonych debili i daje im zapomogi i nakazuje trupjonek i straszy. W niewoli zwierzęta nie rozmnażają się chętnie.
Bet
rok temu
Tak, poczucie bezpieczeństawa...dobre sobie. Swiadomy rodzic nie bedzie tu wychowywac swoich dzieci , W Polsce, gdzie procedury, urzednicy decydowac chca o naszym zyciu? Nigdy! i niech sobie te 500 i inne dodatki wsadza w ciemne miejsce . Dzieci nie są na sprzedaż,
Fefu
rok temu
Ble ble ble. Za moich czasów koniec lat 90 i początek drugiego tysiąclecia, nie było żłobków i 500 plusów. Jako 10 latek odprowadzalem siostrę do przedszkola. Rodzice pracowali na dwie zmiany. Jakoś się uchowałem z siostrą, a rodzice wychowali nas bez tych przekupnych zasiłków. Może problem tkwi w tym kraju i leniwych ludziach, a nie braku żłobków czy pieniędzy?
xxit
rok temu
To że rodzi się mniej dzieci to zasługa lewac...ch mediów. PiS chciał dobrze, a te media zaczęły opluwać rodziny które chciały mieć więcej dzieci nazywając ich patologią . A teraz te media zdziwione. Macie co chcieliście.
...
Następna strona