"Czy panu nie wstyd"? Trzaskowski uderza w Nawrockiego
Trwa ostatnia debata przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. W trakcie dyskusji wróciła sprawa kawalerki, którą kupił Karol Nawrocki od starszego mężczyzny. - Czy panu nie wstyd, że pan Jerzy trafił do DPS? - tak Karola Nawrockiego zapytał Rafał Trzaskowski.
Portal Onet kilka dni temu ujawnił, że kandydat na prezydenta popierany przez PiS, a zarazem prezes IPN Karol Nawrocki, wbrew deklaracji z debaty prezydenckiej w "Super Expresie", jest właścicielem dwóch mieszkań - a nie jednego.
Poza mieszkaniem, w którym mieszka wraz z rodziną, posiada również kawalerkę w Gdańsku. Później portal podał, że w 2017 roku Jerzy Ż. - ówczesny właściciel kawalerki - przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudował 100 firm - od staników i krów po wojskowe samoloty - Piotr Beaupré w Biznes Klasie
"Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili Nawrocki panem Jerzym się nie opiekuje ani mu nie pomaga. Ustaliliśmy, że mężczyzna został umieszczony w jednym z państwowych DPS-ów w Gdańsku i to pracownicy tej placówki się nim zajmują" – przekazał Onet.
- Mam oświadczenie, w którym zobowiązał się pan do dożywotniej pomocy panu Jerzemu, a wszyscy wiemy, że pan Jerzy jest w DPS-ie. Czy naprawdę nie wstyd panu podpisywać takich rzeczy? Proszę powiedzieć, czy pan Jerzy jest w DPS-ie, czy nie? – pytał Rafał Trzaskowski - tak Karola Nawrockiego zapytał Rafał Trzaskowski.
- Szanowny panie wiceprzewodniczący, nie ma pan zdolności honorowej, by mówić o mieszkaniach. Był pan szefem sztabu Hanny Gronkiewicz-Waltz i jest pan współodpowiedzialny za aferę reprywatyzacyjną w Warszawie, za czyścicieli mieszkań, za wybijanie szyb w zimie i umieszczanie powstańca warszawskiego w piwnicy - odpowiedział Nawrocki, i dodał, że on "panu Jerzemu pomógł".
Afera z mieszkaniem Nawrockiego. Są dwa zawiadomienia
Do gdańskiej prokuratury przekazane zostały dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, dotyczące przejęcia przez niego mieszkania w Gdańsku - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Zawiadomienia pierwotnie trafiły do warszawskiej prokuratury okręgowej. Złożyli je wicemarszałkini Senatu, kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat i osoba prywatna - dodała prokuratura w komunikacie na portalu X.
Zdaniem Nawrockiego, nabycie przez niego kawalerki "dokonało się w pełni zgodnie z prawem". W programie Bogdana Rymanowskiego mówił, że kwestia pomocy udzielanej przez niego Jerzemu Ż. i nabycie mieszkania to oddzielne sprawy. Oświadczył, że w kwestii mieszkania nie ma sobie nic do zarzucenia.