Duda posłuchał Zandberga? Lider partii Razem chce weta do kluczowej ustawy
Andrzej Duda podczas konwencji wyborczej Karola Nawrockiego w Łodzi zasugerował możliwość zawetowania ustawy o obniżeniu składki zdrowotnej. Partia Razem, członek koalicji rządzącej, stanowczo domaga się właśnie takiej decyzji, argumentując, że zmiany w finansowaniu ochrony zdrowia pogłębią istniejące problemy systemowe.
Podczas swojego wystąpienia prezydent Duda wyraził wątpliwości dotyczące planowanych zmian w zakresie składki zdrowotnej. - Zastanawiam się, czy budowanie pomyślności gospodarczej Polski będzie polegało na to, że najbogatsi będą płacili mniejsze składki na ochronę zdrowia i ta ochrona będzie ograniczana, chociaż płacili będą na nią ci najubożsi? A i tak jej nie będzie w wystarczającym stopniu, bo spadną nakłady na służbę zdrowia z prostej przyczyny, bo po prostu braknie pieniędzy w budżecie, tak jak już brakło w zeszłym roku - mówił.
Według szacunków Ministerstwa Finansów, obniżenie składki zdrowotnej spowoduje zmniejszenie wpływów do NFZ o kwotę 4-6 miliardów złotych. Eksperci ostrzegają jednak, że rzeczywiste straty mogą być znacznie wyższe, szczególnie jeśli zmiany zachęcą osoby zatrudnione na etatach do przechodzenia na kontrakty B2B.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mocne słowa szefa firmy budowlanej. "Ja już się poddałem"
Stanowisko partii Razem
Partia Razem od początku sprzeciwiała się obniżeniu składki zdrowotnej, argumentując, że doprowadzi to do pogłębienia kryzysu w systemie ochrony zdrowia. Ugrupowanie podkreśla, że już teraz deficyt środków przeznaczonych na funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej szacowany jest na 20 miliardów złotych, a projektowana ustawa oznaczałaby dalsze uszczuplenie budżetu.
Partia zwraca uwagę, że ograniczenie finansowania publicznego prowadzi do rozwarstwienia społecznego i prywatyzacji kosztów leczenia. W warunkach rosnącego udziału podmiotów prywatnych w świadczeniu usług medycznych, zmniejszenie wpływów do NFZ oznacza przesunięcie ciężaru finansowego z państwa na jednostki.
Warto zauważyć, że kwestia składki zdrowotnej wywołuje podziały nie tylko między partiami, ale również wewnątrz koalicji rządzącej. Senator Piotr Woźniak został wykluczony z klubu parlamentarnego Lewicy za złamanie dyscypliny w głosowaniu dotyczącym właśnie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
Polska znajduje się na przedostatnim miejscu w Europie pod względem wydatków na ochronę zdrowia, przeznaczając na ten cel zaledwie 6,7 procent PKB. Dla porównania, Niemcy wydają niemal dwukrotnie więcej - 12,9 procent PKB. W Niemczech wszyscy obywatele płacą równą procentowo składkę zdrowotną - obecnie 14,6 procent od dochodu brutto, niezależnie od formy zatrudnienia czy prowadzenia działalności.
Finansowe i społeczne konsekwencje zmian
Ministerstwo Finansów deklaruje, że pokryje powstałą stratę w budżecie NFZ, jednak nie przedstawia konkretnych źródeł finansowania. Nie jest jasne, czy będzie to dodatkowa dotacja dla funduszu, czy też kwota zostanie wliczona do ustawowego minimum 8 procent PKB, które państwo musi przeznaczać na zdrowie.
Partia Razem w swoim stanowisku podkreśla, że chroniczne niedofinansowanie publicznej ochrony zdrowia już teraz prowadzi do wielomiesięcznych kolejek do specjalistów, przeciążenia personelu medycznego i odpływu kadr do sektora prywatnego. Ugrupowanie ostrzega, że dalsze ograniczanie środków przeznaczanych na publiczne leczenie może doprowadzić do sytuacji, w której konstytucyjna gwarancja prawa do ochrony zdrowia stanie się jedynie deklaracją bez pokrycia instytucjonalnego.
Badania pokazują, że aż 55 procent Polaków, gdyby miało taką możliwość, nie płaciłoby żadnej składki na ochronę zdrowia. To pokazuje, jak ważna jest edukacja społeczeństwa w zakresie znaczenia solidarnościowego systemu ochrony zdrowia oraz konsekwencji jego niedofinansowania.