Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Dyskonty w Polsce rosną w siłę. Jest ich już ponad 4 tysiące

131
Podziel się:

W Polsce najwięcej jest sklepów należących do sieci Biedronka i Lidl. Na koniec ubiegłego roku takich punktów było 4040. Konkurencji nie wytrzymują najmniejsze sklepy, które najczęściej wypadają z rynku.

Małe sklepy przegrywają konkurencję z dyskontami. W dwa lata zniknęło ich 8 tys.
Małe sklepy przegrywają konkurencję z dyskontami. W dwa lata zniknęło ich 8 tys. (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

W ciągu trzech ostatnich lat przybyło 240 dyskontów. W najwyższym tempie rozwija się Biedronka, otwierając ok. 100 sklepów rocznie, sieci Lidl przybywa średnio ok. 35 sklepów, zaś Netto i Aldi otwierały ostatnio po kilka, kilkanaście placówek.

Zobacz także: OGLĄDAJ: Szwed o zmianach w zakazie handlu. "Życie przynosi różne niespodzianki"

Jak podaje portal wiadomoscihandlowe.pl, prezes Jeronimo Martins – właściciela Biedronki – zapowiada przyspieszenie ekspansji. Jego zdaniem sieć powinna otwierać w Polsce co najmniej 100, jeśli nie 150 sklepów rocznie w ciągu najbliższych trzech lat.

Eksperci szacują, że w Polsce jest miejsca 5 tys. dyskontów. To oznaczałoby, że będzie trwać zażarta walka o 1000 ostatnich lokalizacji.

Firmy już teraz myślą, jak poradzić sobie z problemem ograniczonych powierzchni. Biedronka testuje budowę mniejszych sklepów o powierzchni 300 mkw., a także szuka okazji w prestiżowych, często zabytkowych lokalizacjach. Lidl z kolei buduje placówki piętrowe, a w Niemczech testuje koncept mini-dyskontu.

Spowalnia rozwój hipermarketów. W ciągu trzech lat sieci handlowe uruchomiły siedem, a w samym roku ubiegłym jedynie trzy placówki wielkopowierzchniowe. Obecnie na polskim rynku w największym formacie działa 483 punkty handlowe.

Rośnie liczba sklepów typu convenience, jak Żabka i Carrefour. W sumie na koniec 2018 r. działało na naszym rynku 13 tys. 800 tego typu placówek, gdy w 2016 r. było ich niemal 12 tys.

Według szacunków ekspertów fatalnie mają się małe sklepy, których liczba spadła z 58 tys. 400 placówek w 2016 r. do 50 tys. 700 w roku ubiegłym. To oznacza, że w ciągu dwóch lat z rynku zniknęło niemal 8 tys. tego typu placówek. Z rynku wygryzają je nowoczesne, duże sklepy, w których klienci mogą zrobić zakupy np. gdy wracają z pracy. Swoją cegiełkę dokłada depopulacja, a dokładnie pustoszenie wsi, i oczywiście zakaz handlu w niedzielę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(131)
sok
5 lata temu
Okropne żarcie w tych dyskontach, jak dla świń. Nie kupisz polędwicy wołowej ani wieprzowej, serka pleśniowego, gęsi, jagnięciny, tatara ani żadnych innych rarytasów. Przynajmniej w moim Tesco, nie wiem jak jest gdzie indziej.
wk
5 lata temu
tylko pytanie czy uczciwie placa podatki ... bo ostatnio sie utarlo ze taka babcia handlujaca kwiatami zaplacila wiecej podatku niz duzy supermarket (to tylko moj przyklad)
S.K
5 lata temu
W dupke mnie pocałujcie .....kupuję w SPOŁEM!!!!!!100%Polski sklep.
Żak
5 lata temu
Odkąd kupkę w dyskoncie yo stolec mam regularny
yogi
5 lata temu
Panie Kr.Znasz się pan na problemie jak Wilk na Gwiazdach.Chyba za dużo pijesz.
...
Następna strona