Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

E-mobility może zamknąć fabryki w Polsce. Ryzyko masowych zwolnień jest realne. Jak i szansa dla PKB

23
Podziel się:

Jeśli rząd wesprze zeroemisyjny transport i zwiększy nakłady na działalność badawczo-rozwojową, to udział branży e-mobility w PKB może wzrosnąć do 6 proc. w ciągu trzech dekad - wynika z raportu Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych "Wpływ elektromobilności na rozwój gospodarczy w Polsce". PSPA twierdzi, że nasz kraj może stać się hubem produkcyjnym samochodów elektrycznych.

E-mobility może zamknąć fabryki w Polsce. Ryzyko masowych zwolnień jest realne. Jak i szansa dla PKB
Polska gospodarka może zyskać na rozwoju branży e-mobility. A uciec od samochodów elektrycznych i tak nie może. Ze względu na unijny zakaz, który zacznie obowiązywać od 2035 r. (Adobe Stock, Ake)

Zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych w UE od 2035 r. jest już praktycznie przesądzony. Pod koniec października Parlament Europejski porozumiał się w tej sprawie z Radą Unii Europejskiej. I to może być mocny cios dla polskiej gospodarki.

Eksperci Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych wskazali w raporcie "Wpływ elektromobilności na rozwój gospodarczy w Polsce", że przemysł motoryzacyjny odpowiada obecnie za 8 proc. polskiego PKB oraz za ok. 13,5 proc. wartości krajowego eksportu.

"Motorem napędowym branży są dostawcy części. Polska zajmuje 10. miejsce na liście największych eksporterów podzespołów na świecie z wartością eksportu 12,3 mld dolarów. Ponadto, w 2021 r. w Polsce wyprodukowano 439,1 tys. pojazdów. Zatrudnienie w polskim przemyśle motoryzacyjnym i branżach powiązanych wynosi ok. 400 tys. osób (to 7,6 proc. wszystkich osób zatrudnionych w przemyśle), co plasuje nasz kraj na trzeciej pozycji w UE" - podano w raporcie.

Pytanie jednak brzmi, co stanie się z ważnym sektorem polskiej gospodarki, gdy zacznie obowiązywać zakaz rejestracji nowych aut spalinowych?

Elektromobilna rewolucja skończy się masowymi zwolnieniami?

Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA, twierdzi, że sektor motoryzacyjny staje u progu "największej rewolucji w swojej historii", związanej z przejściem z silników spalinowych na napędy zelektryfikowane.

Ekspert wyjaśnia, że transformacja branży to wielkie wyzwanie, które - w przypadku braku wdrożenia odpowiednich środków zaradczych - może skutkować znacznym ograniczeniem produkcji, zamykaniem fabryk, masowymi zwolnieniami pracowników. W konsekwencji - negatywnymi skutkami dla całej krajowej gospodarki.

Wraz z zakazem dot. aut spalinowych pojawiają się też szanse dla gospodarki. Na zasadzie: umarł król, niech żyje król.

Elektromobilności już nikt nie zatrzyma

W omawianym raporcie PSPA zawarło prognozę, obejmującą trzy wariantowe scenariusze udziału branży e-mobility w PKB Polski w latach 2022-2050. Według ekspertów, w roku 2050 r. może wynosić od niespełna 3 proc. (w wariancie pasywnym), poprzez ok. 4 proc. (w wariancie neutralnym), do prawie 6 proc. (w wariancie aktywnym).

Tak czy owak, wzrost będzie, bo elektromobilności już nikt nie zatrzyma" - podkreśla dyrektor zarządzający PSPA.

Mazur zaznacza, że Polska może stać się hubem produkcyjnym samochodów elektrycznych i powiązanych z nimi podzespołów. Ale to zależy od wdrożonych przez rząd instrumentów wsparcia dla branży.

Co trzeba zrobić, by elektromobilna rewolucja nie była w Polsce krwawa?

Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSPA, dodaje, że już dziś firmy posiadające fabryki w Polsce są liderami europejskiego łańcucha dostaw rynku e-mobility w dwóch obszarach - bateryjnym oraz autobusów elektrycznych.

"Utrzymanie tej wiodącej pozycji w kolejnych latach oraz rozwój krajowych kompetencji w sektorach takich jak np. produkcja samochodów elektrycznych, przeznaczonych do nich podzespołów i stacji ładowania, czy też recykling akumulatorów litowo-jonowych nie nastąpi bez stworzenia warunków sprzyjających lokowaniu w Polsce nowych inwestycji" - podkreśla Wiśniewski.

Według eksperta należy podnosić krajowe kompetencje w dziedzinie badań i rozwoju, zapewnić dostęp do wykwalifikowanej kadry pracowników i ograniczyć czynniki hamujące transformację przemysłu motoryzacyjnego.

"Niezbędna jest także kompleksowa optymalizacja prawa oraz rozszerzenie subsydiów stymulujących rozwój wewnętrznego rynku zeroemisyjnego transportu, stanowiących dla wielu firm główny kierunek zbytu produktów z obszaru e-mobility" - komentuje Wiśniewski w raporcie PSPA.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(23)
ojkofob
rok temu
Skoro "rząd" na "prośbę" niemców ubił kopalnie to i ubije fabryki składające i produkujące spalinowe auta. Proste. Dlatego głosuję na pis.
Cze
rok temu
A skąd prąd
Hans45
rok temu
Ja wole spaliny.
Horacy
rok temu
Tylko elektryki, smierdzielom mówimy nieeee, koniec z dyktatem arabskim cen ropy, teraz mnie cena ropy wisi koło sisi, laduje w garażu i jeżdżę 400km i znowu sobie ładuje a jak zachce to mam jeszcze darmowa w miescie
Patriota
rok temu
Trzeba powtórzyć scenariusz Belgijski ...( ludzie chodzili na wybory i do urny wrzucali głosy nie ważne ...) w ten sposób na jakiś czas nauczyli polityków czego ludzie oczekują od ich pracy ...
...
Następna strona