Eskalacja na Morzu Czerwonym. "Szansa" dla Turcji
Ataki przeprowadzone przez jemeńskich rebeliantów Huti na statki pływające po Morzu Czerwonym miały już wpływ na globalny handel. Ta sytuacja stworzyła również możliwość dla tureckich producentów, jak donosi turecki dziennik "Hurriyet".
Raport opracowany przez Sea-Intelligence pokazał, że najnowsze problemy z żeglugą na Morzu Czerwonym spowodowały większe zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw niż pandemia COVID-19. Obecnie każdego dnia przez Morze Czerwone przewozi się około 200 tys. kontenerów, co stanowi spadek w porównaniu z około 500 tys. kontenerów dziennie w listopadzie.
Zmuszenie statków do wyboru dłuższej, okrężnej trasy spowodowało wydłużenie czasu transportu między azjatyckimi centrami produkcji a europejskimi konsumentami nawet o 20 dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Polsce zabraknie prądu? "To będzie katastrofa. W takim kraju możemy obudzić się za 12 lat"
Rośnie zainteresowanie produktami z Turcji
Według źródeł z branży, na które powołuje się "Hurriyet", ta sytuacja doprowadziła do nowej fali zamówień dla tureckich eksporterów. Dane sugerują, że klienci w Europie znacznie zwiększyli zainteresowanie produktami z Turcji, ponieważ te z Chin są droższe i docierają z opóźnieniem.
Mustafa Gultepe - przewodniczący Tureckiego Zgromadzenia Eksporterów - ocenił, że ta sytuacja może stać się szansą dla Turcji.
Jest zbyt wcześnie, aby mówić o znaczącym wzroście zamówień, ale jeśli kryzys będzie się utrzymywać, odczujemy wzrosty; pierwsze efekty odnotowujemy już w styczniu - przyznał.
Burak Onder, przewodniczący Tureckiego Stowarzyszenia Producentów i Eksporterów Artykułów Gospodarstwa Domowego i Przyborów Kuchennych (EVSID), zauważył, że Turcja posiada połączenia drogowe umożliwiające dostęp do rynków 58 państw, które należy wykorzystać w momencie wzrostu cen transportu z Dalekiego Wschodu.
Rebelianci Huti, wspierani przez Iran, atakują statki handlowe i okręty wojenne na Morzu Czerwonym, które jest jednym z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych na świecie. Rebelianci deklarują, że chcą wspierać Palestyńczyków walczących z wojskami izraelskimi w Strefie Gazy. W odpowiedzi na ich ataki, wojska USA i Wielkiej Brytanii prowadzą kampanię przeciwko celom Huti w Jemenie.