Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

Fiat 500 nie chce się zestarzeć. Dwie odsłony kultowego "klasyka"

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
5
Podziel się:

Fiat 500 jeździ po drogach od ponad 65 lat. Był to tego stopnia kultowym modelem, że doczekał się reinkarnacji w XXI wieku. Kiedyś wyznaczał trendy, dzisiaj za nimi podąża. Stąd nic dziwnego, że włoski "maluch" dostępny jest w wersji hybrydowej i elektrycznej.

Fiat 500 nie chce się zestarzeć. Dwie odsłony kultowego "klasyka"
Fiat 500 to kultowy rozdział w historii motoryzacji (money.pl, Marcin Walków)

Wydawało się, że włoska "pięćsetka" dokonała żywota w 1975 r., wraz z zakończeniem produkcji. Była jednym z tych samochodów, które wprowadziły motoryzację pod strzechy, podobnie jak Fiat 126p w Polsce czy VW "Garbus" w Niemczech. Współczesna wersja Fiata 500 pojawiła się w 2007 r., w 50. rocznicę uruchomienia produkcji protoplasty. Nawiązuje do niego stylistyką nadwozia i gabarytami, technologicznie jest jednak znacznie bardziej zaawansowanym technologicznie autem. Nie stracił jednak podstawowych atutów - praktyczności i tego "czegoś", co wywołuje błysk w oku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Milion "elektryków" premiera Morawieckiego. Kiedy Izera spełni tę obietnicę? Jest data

Fiat 500e. Miejski "elektryk" z rodowodem

Fiat 500 idealnie wpisuje się w ideę praktycznego, miejskiego samochodu elektrycznego. Niewielkie gabaryty (niewiele ponad 3,6 m długości, niespełna 170 cm szerokości oraz krótkie zwisy) sprawiają, że łatwo się nim parkuje, również tam, gdzie większe samochody się nie wcisną. A przy tym, w przeciwieństwie do dwumiejscowych konstrukcji pokroju smarta fortwo, jest o wiele bardziej praktyczny i pojemny. Rozstaw osi to 232 cm, a pojemność kufra 185 l. Testowany egzemplarz to 118-konna odmiana jednostki napędowej, generująca 220 Nm momentu obrotowego. Pozwala to na 9 sekund do "setki". Maksymalna prędkość to 150 km/h. W przypadku Fiata 500 prędkość i przyspieszenie nie są powodami, dla których rozważa się takie auto. Mówią one zaś o tym, że w codziennej eksploatacji "maluch" będzie zachowywał się dynamicznie. Zwłaszcza że, jak to w przypadku "elektryków", maksymalny moment obrotowy dostępny jest od razu.

Do tego 37,3 kWh użytecznej pojemności baterii (w mocniejszej wersji), które według producenta przekłada się na 470 km maksymalnego zasięgu. W praktyce wiele zależy od stylu jazdy i prędkości, a także temperatury na zewnątrz. Więcej uzyskamy latem w mieście i na drogach pozamiejskich, najmniej zimą na autostradzie. Realnie jest przyjąć wartości od 200 do 350 km.

Fiat 500. Miękka hybryda i miękki dach

Nowy Fiat 500 dostępny jest też w wariancie z układem miękkiej hybrydy. Zresztą, przyznać trzeba, że dość ciekawym, bo sparowanym z 6-biegowym manualem. Litrowy silnik generuje 70 KM mocy i 92 Nm momentu obrotowego. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje mu prawie 14 sekund. W porównaniu z elektrycznym "bliźniakiem" parametry są rozczarowujące i niczego dobrego nie zwiastują, ale nie dajmy się zwieść. Nadal mówimy o małej i lekkiej konstrukcji, co pozwala na zwinność i żwawe odpychanie się z miejsca. Największą zaletą tego "malucha" jest brak apetytu na paliwo. Na autostradzie spala około 6 l/100 km, podobnie w mieście. A w warunkach spokojnej jazdy spokojnie potrafi uciąć z tego 2 l/100 km.

Testowany egzemplarz był reprezentantem jeszcze II generacji nowej "pięćsetki". Stąd nadwozie krótsze o 6 cm i o tyle samo węższe, a także pełne, okrągłe reflektory przednie. Ten sam rozstaw osi i tej samej pojemności bagażnik. Choć w tym ostatnim przypadku z utrudnionym dostępem, bo nie przez podnoszoną tylną klapę a małą "klapkę".

Dodatkowym atutem testowanego egzemplarza w wersji hybrydowej był składany dach. Mimo że zostają pełne drzwi i słupki, naprawdę można poczuć pęd wiatru i ciepło słońca. Dodatkowo, ponieważ w nadwoziu zamontowane są szyny dla całej konstrukcji, składanie i rozkładanie dachu odbywa się niezależnie od prędkości jazdy. W tradycyjnych kabrioletach z automatycznym systemem składania i rozkładania, można to robić, gdy jedzie się nie szybciej niż 50 km/h. Minusem jest kiepska widoczność ekranu multimediów, gdy mamy za sobą słońce. Szklana tafla, choć pokryta specjalnym filtrem, staje się nieczytelna.

Skoro już we wnętrzu Fiata 500 jesteśmy, to w jednym i drugim przypadku jest ono bardzo podobne. Tu najbardziej widać upływ czasu i - z założenia - dość budżetowy charakter samochodu. Mimo wszystko narzekać nie można. Multimedia są nowoczesne, współpracują z AndroidAuto i Apple CarPlay.

Fiat 500. Ile kosztuje współczesny "maluch"?

Napisałem, że Fiat 500 ma "z założenia" budżetowy charakter, bo dziś coraz trudniej powiedzieć o nim, że jest samochodem tanim. Nowy elektryczny Fiat 500 w konfiguratorze producenta startuje od 142 tys. 400 zł. Jego konwencjonalny odpowiednik to wydatek od 67 tys. zł, a w wersji "C" ze składanym dachem - od 76 tys. zł.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
Kris
2 dni temu
Trzeba jednak się spieszyć jeżeli ktoś chce hybrydowy 500 w Tychach kończą produkcję z końcem czerwca i nie wiadomo co kto będzie i czy w ogóle będzie produkować ten model.
123
4 miesiące temu
tymi elektrykami fiat znowu wpędzi się w kłopoty , kto jeszcze kupuje te jednorazówki
melex
10 miesięcy temu
Rynek używanych samochodów elektrycznych nie istnieje. Z końcem gwarancji za niewielką opłatą oddajesz na złom.
Jurek
10 miesięcy temu
Chętnie zobaczę jak 500 Mild hybryd pali 2 litry. Nasz na autostradzie pali 4,7-5 L (120-135km/h) ale nie udało mi się zejść poniżej 3,7L ( miasto, średnia z 45 km)
gość
10 miesięcy temu
Nie kupię żadnego DROGIEGO i TRUJĄCEGO elektro-syfu!