Galerie handlowe znikają z miast. Są dwa główne powody
W Polsce coraz częściej zamykane są galerie handlowe, co może oznaczać koniec pewnej epoki. Zjawisko to jest wynikiem zmieniających się nawyków zakupowych oraz rosnących kosztów utrzymania tych obiektów - informuje serwis investmap.pl.
W ostatnich latach nastąpił wzrost liczby zamykanych centrów handlowych w Polsce. Jak podaje serwis investmap.pl, obiekty te, niegdyś symbole konsumpcyjnego sukcesu, teraz zmagają się z malejącym zainteresowaniem klientów i rosnącymi kosztami.
Zmieniające się realia gospodarcze oraz wzrost cen gruntów w miastach motywują inwestorów do przekształcania dawnych galerii w biurowce, osiedla mieszkaniowe czy centra logistyczne. Pandemia COVID-19 przyspieszyła ten proces, zmieniając nawyki zakupowe Polaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wieku 19 lat zarobił pierwszy milion. Zdradza w co dziś inwestuje
Niektóre galerie, jak Atrium Targówek w Warszawie, przechodzą modernizację, by dostosować się do nowych realiów. Inne, jak Galeria Plaza w Krakowie, Galeria Malta w Poznaniu, Arkady Wrocławskie czy Górczyńskie Centrum Handlowe w Poznaniu są rozebrane lub rozbierane, a na ich miejscu powstają nowe inwestycje - informuje branżowy serwis.
Ponad 10 dziennie. Sklepy znikają z rynku
Z danych Dun & Bradstreet Poland, które niedawno publikowała "Rzeczpospolita" wynika, że w pierwszym półroczu tego roku liczba sklepów na polskim rynku skurczyła się w porównaniu z końcem 2024 r. o ponad 0,5 proc., do około 365,2 tys. placówek.
Największe spadki notuje się w sektorze detalicznej sprzedaży odzieży i obuwia, a także drogerii, sklepów z częściami motoryzacyjnymi, używaną odzieżą, komputerami czy z zabawkami.
Branża handlowa ma 2,4 mld zł zaległości wobec kontrahentów, a jednocześnie sama musi odzyskać blisko miliard złotych od swoich klientów - wynikało z raportu Krajowego Rejestru Długów (KRD), opublikowanego pod koniec ubiegłego roku. To obecnie najbardziej zadłużona branża spośród wszystkich gałęzi gospodarki. W coraz większe kłopoty wpędza ją wojna dyskontów.
Inflacja sprawia, że klienci szukają promocji i rabatów. Wiele podmiotów nie daje rady w tym wyścigu o niskie ceny. Pod koniec 2024 roku do Krajowego Rejestru Długów wpisanych było 62,5 tys. podmiotów handlowych.