Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Inflacja i wojna w Ukrainie coraz mniej wpływają na nastroje Polaków. Rośnie koniunktura konsumencka

Podziel się:

Dwucyfrowa inflacja i widmo wojny w Ukrainie nie spędza snu z powiek Polaków tak, jak można by się było tego spodziewać. Choć nadal obawiamy się bieżącej sytuacji, to jednak w kwietniu odnotowano poprawę nastrojów konsumenckich w stosunku do poprzedniego miesiąca - wynika z najnowszej publikacji Głównego Urzędu Statystycznego.

Inflacja i wojna w Ukrainie coraz mniej wpływają na nastroje Polaków. Rośnie koniunktura konsumencka
Koniunktura konsumencka w marcu rosła. Polakom udziela się optymizm (money.pl, Rafał Parczewski)

GUS podaje informacje o koniunkturze konsumenckiej za pomocą wskaźnika BWUK (bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej), który opisuje obecne tendencje konsumpcji indywidualnej. W kwietniu wyniósł on -37,2, co oznacza, że był o 1,8 pkt wyższy niż jeszcze przed miesiącem.

Ekonomiści PKO BP zauważają, że zmalały obawy o przyszłą sytuację ekonomiczną kraju i gospodarstwa domowego. Pogarszają się natomiast oceny bieżącej sytuacji gospodarczej.

"Perspektywy dla konsumpcji pozostają mgliste. Ważnym czynnikiem pogarszającym nastroje konsumentów są rosnące ceny - 77 proc. ankietowanych twierdzi, że ceny będą rosły tak samo albo jeszcze szybciej" - wskazuje PKO BP.

"Koniunktura konsumencka ustabilizowała się w kwietniu na bardzo niskich poziomach. Nie jest tak źle, jak podczas pandemii, ale jest też niewiele lepiej" - podsumowują najnowsze dane GUS eksperci mBanku.

Nastroje konsumenckie wciąż daleko od optymalnych

Polacy pozbyli się wszelkich rozterek związanych z kondycją gospodarki. Niepokój wzbudzają szczególnie dwa czynniki: dwucyfrowa inflacja (najwyższa od 22 lat), a także trwająca wojna za naszą wschodnią granicą.

Wystarczy zatem porównać obecny wynik wskaźnika BWUK z wynikiem sprzed 12 miesięcy. Wtedy był on wyższy aż o 14,7 pkt, mimo że wtedy byliśmy częściowo zamknięci w domach w związku z trzecią falą koronawirusa i nie mogliśmy skorzystać ze wszystkich usług ze względu na lockdown.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Zobacz także: Rekordowa inflacja w Polsce. "Prezes Glapiński stracił wiarę w swoje słowa"

A skoro już o pandemii mowa, to wraz z jej wybuchem w Polsce GUS odnotował jeden z najniższych wyników koniunktury konsumenckiej. W kwietniu 2020 roku, a więc w apogeum pierwszej fali, wyniósł on -36,4. (czyli wciąż był wyższy niż obecnie). Jeszcze w marcu 2020 roku wskaźnik ten był na plusie i wynosił 1,3.

W serca konsumentów wkrada się optymizm

Jednocześnie GUS w swoich analizach wskazuje też, jak nastroje konsumenckie mogą się rozkładać w najbliższej przyszłości. Służy temu wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK) - dzięki niemu można ustalić, jakie są oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej.

W kwietniu wskaźnik ten wzrósł o 4,5 pkt w stosunku do poprzedniego miesiąca, co oznacza, że w sercach i portfelach Polaków powoli rozgaszcza się ostrożny optymizm.

"Na wzrost wartości wskaźnika wpłynęły wszystkie jego składniki. Największy wzrost odnotowano dla oceny przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju (o 8,5 pkt). Dla pozostałych składowych wskaźnika wzrosty kształtowały się następująco: 4,5 pkt dla oceny przyszłego poziomu bezrobocia, 4 pkt dla oceny przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego oraz 1,1 pkt dla oceny możliwości przyszłego oszczędzania pieniędzy" - czytamy w raporcie GUS.

Nie oznacza to jednak, że wróciliśmy do optymalnej sytuacji, gdyż WWUK w kwietniu ukształtował się na poziomie -27. To wynik o 7,2 pkt niższy niż w kwietniu 2021 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl