Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Inflacja najwyższa od 8 lat. Efekt? 500+ to realnie 460+

626
Podziel się:

W styczniu ceny rosły w tempie najszybszym od 8 lat. Za te same pieniądze możemy więc kupić coraz mniej. Dotyczy to też 500+. W porównaniu z momentem, gdy sztandarowy program PiS startował, inflacja realnie pomniejszyła świadczenie o 40 zł.

Minister Marlena Maląg odpowiada w rządzie m.in. za politykę prorodzinną.
Minister Marlena Maląg odpowiada w rządzie m.in. za politykę prorodzinną. (east news | WP, Tomasz Jastrzebowski/REPORTER | DS)

Najnowsze statystyki GUS dotyczące inflacji w Polsce ożywiły dyskusje na temat cen. Przypomnijmy, że na przełomie roku podwyżki przyspieszyły z 3,4 do 4,4 proc. O tyle średnio podrożały podstawowe towary i usługi.

- Dla gospodarstw domowych inflacja ma tę cechę, że redukuje siłę nabywczą z trudem zarabianych pieniędzy. Za tę samą kwotę z czasem możemy kupić coraz mniej towarów i usług - tłumaczy Ireneusz Jabłoński, ekonomista i ekspert Centrum im. Adama Smitha.

Inflacja nie tylko jest więc odczuwalna przy kasie w sklepie, ale też po cichu zjada oszczędności. Z czasem coraz bardziej.

Ten mechanizm dobrze widać to na przykładzie świadczenia 500+. Sztandarowy program PiS niedługo będzie obchodził czwarte urodziny. Przez ten czas 500 zł na dziecko nie było waloryzowane, tak jak dzieje się m.in. z emeryturami. W efekcie przez wysoką inflację teraz za 500 zł możemy kupić średnio tyle, co cztery lata temu za 460 zł.

Zobacz: Ceny idą w górę. Są jednak wyjątki

500+ coraz bardziej na minus

Zgodnie ze statystykami GUS w ciągu pierwszego roku od wprowadzenia programu 500+ średni wzrost cen dóbr i usług konsumpcyjnych wyniósł 2 proc. W kolejnym roku ceny zwiększyły się przeciętnie o 1,6 proc., a w jeszcze następnym o 2,2 proc. Ostatnie miesiące przyniosły przyspieszenie.

Z naszych wyliczeń wynika, że w kwietniu 2017 roku (po 12 miesiącach od startu programu 500+) realna wartość świadczenia na dzieci wynosiła około 490 zł, rok później o 8 zł mniej, a w kwietniu 2019 spadła do około 471 zł. Do stycznia inflacja zjadła kolejne 11 zł, więc z 500+ zostało już tylko 460+.

Rząd mógłby utrzymać realną wartość świadczenia, ale w tej chwili musiałby wypłacać po 543,65 zł. To jednak oznaczałoby dodatkowe, duże koszty dla budżetu. A ten i tak jest obciążony m.in. obiecanymi w kampanii wyborczej wydatkami np. na 13. emeryturę. A równie kosztownych zobowiązań rząd wziął na siebie więcej.

Przypomnijmy, że po rozszerzeniu programu 500+ na każde dziecko, rocznie ma on kosztować budżet około 40 mld . Waloryzacja świadczenia do 543 zł oznaczałaby dodatkowe około 3,5 mld zł, a wraz z inflacją kwota ta systematycznie rosłaby.

Nie będzie lepiej

Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha wskazuje, że częściowo za wysoką inflację i spadek realnej wartości 500+ odpowiada ekspansywna polityka socjalna państwa, a więc także samo 500+.

Rodziny mają do dyspozycji więcej pieniędzy. Dużą część wydają na bieżące potrzeby, generując większy niż normalnie popyt. Przy ograniczonej podaży, jak w przypadku żywności (w związku z suszą itp.), efektem jest wzrost cen.

Prognozy ekonomistów dotyczące inflacji nie dają nadziei na poprawę strony wydatkowej budżetów domowych. Ekonomiści PKO BP w najnowszym raporcie szacują, że w kolejnych miesiącach ceny mogą jeszcze bardziej przyspieszyć. Z kolei w całym roku inflacja ma być średnio na poziomie 3,8 proc. Znacznie większym niż w 2019 roku.

Jeśli przyjąć, że w kolejnych 12 miesiącach ceny wzrosną średnio o 3,5 proc. (górna granica akceptowana przez NBP), za rok 500+ w porównaniu z momentem startu programu będzie warte już mniej niż 450 zł. Gdyby założyć, że ceny przez kolejne 10 lat będą rosły w tym samym tempie, świadczenie za dekadę warte byłoby realnie już tylko 324 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(626)
WYRÓŻNIONE
Fredi
5 lata temu
500+ jest tylko dodatkiem (dodatkiem) . A nie na utrzymaniem i wyżywieniem dzieci i całej rodziny. A społeczeństwo by chciało za to żyć. I niema znaczenia czy kupi tyle czy tyle. Po prostu do PRACY by godnie żyć. A nie liczyć że ktoś ci coś da. Lub musi dać .
jan
5 lata temu
Wystarczyloby, zeby pan Duda spelnil obietnice dotyczaca kwoty wolnej od podatku. Do kwoty tej mozna bylo dodac dodatkowa kwote na dzieci. Sprawiedliwiej, madrzej i bez hodowli patologii.
rzeczywistosc
5 lata temu
rozdawanie 500+ jest glowna przyczyna tej calej inflacji, dzieci i tak sie wiecej nie rodzi, a tylko wszyscy traca. Rodzice dostaja coraz mniej realnej pomocy, emeryci i bezdzietni dostaja po kieszeni dwokrotnie - bo raz, ze inflacja a dwa, ze nie dostaja nic co by choc troche te inflacje pokrylo. A przeciez wszyscy mowili, ze wlasnie sie tak skonczy, zle patole jak tylko uslyszaly, ze bedzie dodatkowa kaska za nic (strzelenie sobie dzieciaka to w koncu tylko przyjemnosc) to od razu urn pognaly. To samo zakute gloweczki dzieciorobow - a teraz placz, ze wszystko takie drogie. No wincie PIS i kazdego kto oddal na nich glos.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (626)
zenek
4 lata temu
Jak sie komuś nie podoba, bo 500 traci na wartości - to niech zrezygnuje. Ekstra pieniądze wpadają co miesiąc i jeszcze źle......
pola
5 lata temu
Płaczą że służba zdrowia kuleje. Niech teraz wkońcu ludzie otworzą oczy i zobaczą w obliczu wirusa. Na patologie to mają a te pieniądze dawno by pokryły wszystkie długi i jeszcze w kasie państwa by zostało. A ZUS? tak samo, ludziom po 4-45 latach pracy dają jałmużnę ale na emerytury darmowe 4 plus to mają. Chore to wszystko. Jeśli patole myślą że tak będzie wiecznie to się zdziwią. I oby jak najszybciej
Jaro
5 lata temu
Jak rzadzilo PO to rewaloryzacja byla 2.50zl i wmawiano wszystkim że podwyżka pensji minimalnej o 100 zl rozwali budżet także nawet jeżeli jest teraz 460 zl to i tak jest wsparcie dla wielu rodzin nie rubcie wody z mózgu ludziom i
Pozdrawiam
5 lata temu
Za totalnej opozycji wartość zawsze była 0+!!!
:-)
5 lata temu
Dostaliście raz jako propagandę i więcej nie będzie, bo nie ma kasy.
...
Następna strona