Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Lockdown jesienią? Fryzjerzy i kosmetyczki: "Nie damy się zamknąć"

9
Podziel się:

Branża beauty alarmuje, że jeszcze nie wszyła na prostą po dwóch lockdownach związanych z pandemią koronawirusa. Obecny czas wykorzystują na spłatę długów. - Nie damy się łatwo zamknąć - przestrzega rządzących Michał Łenczyński z Beauty Razem.

Lockdown jesienią? Fryzjerzy i kosmetyczki: "Nie damy się zamknąć"
Lockdown jesienią? Branża beauty: nie damy się zamknąć (zdj. ilustracyjne) (Unsplash.com, Adam Winger)

Jak wyliczają przedstawiciele branży, lockdowny kosztowały sektor 127 milionów złotych dziennie. Łącznie daje to około 4 miliardy złotych.

Teraz przedsiębiorcy działający w tym sektorze wykorzystują koniunkturę i pracują w pocie czoła, aby nadrobić straty wywołane przez zamrożenie gospodarki. Specjaliści jednak już nerwowo zerkają na jesień, zwłaszcza wobec podnoszonych informacji o prawdopodobnej IV fali pandemii i ewentualnego lockdownu.

- W tym sezonie klienci przychodzą częściej niż przed rokiem. Oswoili się już z nowymi realiami, czują się w salonach bezpiecznie, a samoocena i poczucie własnej wartości są nam wszystkim potrzebne - ocenia Michał Łenczyński, lider Beauty Razem zrzeszającego około 60 tysięcy specjalistów branży fryzjerskiej i kosmetycznej.

Zobacz także: Nałożyli kary, teraz muszą je cofać. "Kontrole były skandaliczne, przychodzili z gotowym protokołem"

Michał Łenczyński jednak obawia się, że wkrótce "dobra passa" się skończy. Wysoki poziom niepewności czują zarówno specjaliści, jak i klienci. Sen z powiek sektorowi spędza szczególnie widmo IV fali pandemii.

- Po dwóch mocnych kryzysach jesteśmy bardziej doświadczeni i staramy się przygotować na jesień. Znaczna część branży stara się wykorzystać ten sezon, spłacić długi, odłożyć trochę pieniędzy - wyjaśnia przedstawiciel branży.

Przypomniał też, że w zeszłym sezonie branża przygotowała wytyczne sanitarne w porozumieniu z Ministerstwem Rozwoju, Pracy i Technologii, które - w ocenie Michała Łenczyńskiego - czyniły je najbezpieczniejszymi placówkami świadczącymi usługi.

- Nie istnieją żadne źródło badań, z którego mogłoby wynikać, że salony kosmetyczne czy fryzjerskie miałyby być mniej bezpieczne niż sklepy - podkreśla rozmówca PAP. - Nie istnieje możliwość strzyżenia w formie teleporady - dodaje.

Z Indeksu Koniunktury w Branży Beauty wynika, że obrót z lipca 2021 roku w stosunku do lipca 2020 roku był znacznie lepszy u 73,5 proc. przedstawicieli branży. Porównywalny - dla 4,25 proc., trochę gorszy - dla 1,38 proc. a znacznie gorszy - dla 2,13 proc.

- Branża chce pracować i nie da się łatwo zamknąć. Spodziewamy się olbrzymiej presji klientów, żeby salony były otwarte - przekonuje Michał Łenczyński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
bez szyderstw
3 lata temu
Zomo znów was rozgromi, waszych klientów będzie spisywać i straszyć mandatami. I co zrobicie?
zenada
3 lata temu
Branża "beauty"???? a jak to ma sie po polsku? pismaczyna chce zabłysnac czy o co chodzi?
Daduś
3 lata temu
Ja się zaszczepiłem i się nie boję, jak nas zamkną to sobie poradzimy lewą stroną.
Grunt
3 lata temu
To właśnie przez takich płaskoziemców liczba zakażeń rosła i mieliśmy rekordy zgonów. Dla łamiących obostrzenia powinna być kara - dyżur na SOR niech zobaczą na własne oczy co narobili i ilu ludzi przez nich cierpi.
Grunt
3 lata temu
Ryzykujecie ludzkie życie dla zysku? Chcecie być ogniskami rozsiewania wirusa? Jak można być takim egoistą i ryzykować życie bliskich i klientów? W ten sposób nigdy nie wyjdziemy z pandemii.