Niemiecka firma rośnie w Świebodzinie. LOT zrobił tam wielkie zamówienie
Niemiecka spółka Recaro Aircraft Seating, która prowadzi zakład w Świebodzinie, to jedna z kluczowych firm produkujących fotele do samolotów pasażerskich. Aktualnie realizuje zamówienia o wartości ponad 2,5 mld euro. I to u niej fotele do nowych samolotów zamówił także LOT.
Recaro Aircraft Seating, znany producent foteli lotniczych, odnotowuje dwucyfrowy wzrost każdego roku. Dzięki zamówieniom od linii lotniczych, takich jak Lufthansa czy British Airways, firma osiągnęła przychód 600 mln euro w zeszłym roku - informuje serwis wnp.pl.
"Jesteśmy liderem w klasie ekonomicznej (najbardziej popularna opcja foteli na pokładach samolotów - przyp. red.). Nasz udział w rynku w tej klasie wynosi 35-40 proc. Jesteśmy największym dostawcą dla tego segmentu" - mówi w rozmowie z serwisem wnp.pl Mark Hiller prezes Recaro Holding oraz Recaro Aircraft Seating.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gessler o przygotowaniu jedzenia do lotu w kosmos i współpracy ze Sławoszem Uznańskim. "To jest bardzo złożony proces"
I dodaje, że polskie zakłady Recaro odgrywają kluczową rolę w produkcji foteli dla PLL LOT. Modele R2 i R3, przeznaczone dla klasy ekonomicznej, są w całości produkowane w Polsce. To podkreśla znaczenie polskiego rynku w strategii firmy, która planuje zwiększenie mocy produkcyjnych.
Nowe fotele w samolotach LOT-u
Fotele Recaro R2 ważą mniej niż 10 kg, a to ma przekładać się na niższe zużycie paliwa i redukcję emisji CO2. Jak poinformował narodowy przewoźnik, nowe siedzenia będą montowane we wszystkich Boeingach 737 MAX 8 oraz Airbusach A220, które stopniowo zasilą flotę PLL LOT.
Każdy z foteli Recaro R2 będzie wyposażony w indywidualne gniazdo zasilania o mocy 60 W, aby szybko ładować urządzenia elektroniczne. W oparciach znajdzie się też półka z uchwytem BYOD (Bring Your Own Device) do zamocowania smartfona lub tabletu.
- Nie bez znaczenia jest również fakt, że są produkowane w Polsce. Produkcja foteli w Świebodzinie to konkretne wsparcie dla miejsc pracy w Polsce i przykład udanej współpracy międzynarodowej, zakorzenionej lokalnie - mówił niedanwo Michał Fijoł, prezes PLL LOT, cytowany w komunikacie przewoźnika.
Przypomnijmy, że do 2027 r. Polskie Linie Lotnicze LOT odbiorą 13 samolotów Boeing 737 MAX 8. Pierwsze mają dołączyć do floty polskiego przewoźnika jeszcze w 2025 r. Z kolei w 2026 r. kolejne dwa Dreamlinery. Miesiąc temu podpisano kontrakt na dostawy nawet 84 Airbusów A220. Nie wyczerpuje to jednak planów zakupowych. W ciągu 10 lat liczba samolotów z żurawiem na ogonie ma wzrosnąć z 86 do 179.