"Może wyrządzić sobie wiele szkód". Blokada cieśniny przyniosłaby Iranowi wielkie straty
Scenariusz z zablokowaniem cieśniny Ormuz przez Iran rozpatrywany jest jako mało prawdopodobny. Amerykańscy analitycy oceniają dla CNBC, że taki obrót spraw pogłębiłby izolację Teheranu, pogrążając jego relacje z Chinami (czołowy odbiorca ropy) i sojusznikami na Bliskim Wschodzie.
Choć parlament Iranu wezwał w niedzielę do zamknięcia Cieśniny Ormuz, to ostateczna decyzja w tej sprawie zależy od Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Eskalacja napięcia po atakach USA na obiekty atomowe Teheranu już teraz wywołuje obawy o wzrost cen ropy, ale i gazu czy energii na świecie. Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio zaapelował nawet do władz Chin, by Pekin wpłynął na Irańczyków celem niewdrażania skrajnego scenariusza.
Iran zdecyduje o cieśninie Ormuz. Analitycy oceniają
Analitycy, z którymi rozmawiała telewizja CNBC, podkreślili, że Stany Zjednoczone apelują do Chin o zapobieżenie zamknięciu cieśniny. Vanda Hari z Vanda Insights, firmy zajmującej się globalnymi rynkami energii, oceniła, że szanse na jej faktyczne zamknięcie są "absolutnie minimalne".
Jeśli Iran zablokuje cieśninę, kraj ten ryzykuje, że jego sąsiednie kraje wydobywające ropę naftową staną się wrogami i narazi się na wrogie działania z nimi. Tak więc Iran może wyrządzić bardzo, bardzo mało, a wiele szkód sobie wyrządzić - oceniła dla CNBC analityczka Vanda Insights.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożyczaliśmy pieniądze od pracowników - oto historia Oshee -Dariusz Gałęzewski w Biznes Klasie
Clayton Seigle, z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), przyznał, że z racji "dużego uzależnienia Chin od przepływów ropy z Zatoki Perskiej" Pekin szczególnie ceniłby sobie stabilizację sytuacji i deeskalację napięcia. Pekin importował w zeszłym miesiącu z Iranu 1,8 miliona baryłek ropy dziennie.
W ocenie Davida Roche z Quantum Strategy, jeśli Iran postawiłby wszystko na jedną kartę, mógłby użyć do blokady małych łodzi albo zaminować cieśninę. Goldman Sachs przewiduje, że jeśli przepływy ropy spadną o 50 proc. przez miesiąc, a następnie o 10 proc. przez kolejne 11 miesięcy, cena ropy Brent może "krótko wzrosnąć" do ok. 110 dolarów za baryłkę.