Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

"Na czele banku można by postawić krowę". Posłanka Lewicy drwi z Adama Glapińskiego

490
Podziel się:

Inflacja w Polsce sięgnęła w kwietniu już 12,4 proc., a żeby ją wyhamować RPP od października co miesiąc podnosi stopy procentowe. Drożyzna jednak nadal się rozpędza. Mimo to prezes NBP Adam Glapiński, który powinien stać na straży wartości polskiego pieniądza, został głosami PiS wybrany na drugą kadencję szefa banku centralnego. W kwiecisty sposób skomentowała to Anna Maria Żukowska z Lewicy.

"Na czele banku można by postawić krowę". Posłanka Lewicy drwi z Adama Glapińskiego
"Na czele banku można by postawić krowę". Posłanka Lewicy drwi z Adama Glapińskiego (PAP, Radek Pietruszka)

Żukowska była w niedzielę gościem Radia ZET. Dyskusja, w której brała udział, zeszła na temat wyboru Adama Glapińskiego na drugą kadencję w fotelu prezesa NBP. Glapiński utrzymał to stanowisko dzięki głosom posłów PiS podczas czwartkowego głosowania w Sejmie. Jego los długo jednak nie był oczywisty, ponieważ szef polskiego banku centralnego jest krytykowany za to, że doprowadził do gigantycznej inflacji w naszym kraju.

Według krytyków Rada Polityki Pieniężnej, na czele której stoi Adam Glapiński, zbyt późno zaczęła podnosić stopy procentowe, co pozwoliło na ogromny wzrost cen. Glapiński odrzuca te oskarżenia i przekonuje, że moment był odpowiedni. Okres najwyższej od ponad 20 lat inflacji zbiegł się z czasem z końcem kadencji prezesa NBP i koniecznością zdecydowania, co dalej - czy dać Glapińskiemu kolejne sześć lat na tym stanowisku, czy szukać nowego kandydata. Ostatecznie PiS zdecydowało się na ten pierwszy wariant.

Kogo można postawić na czele NBP

Mimo to nawet wśród polityków obozu władzy można usłyszeć, że pewną część winy za obecną sytuację ponosi jednak Adam Glapiński i NBP. – Oczywiście mamy tę część inflacji, która została wygenerowana w kraju bez dwóch zdań – mówił w niedzielę w radiu ZET senator PiS Jacek Włosowicz. Pytany, czy zagłosowałby za kandydaturą Glapińskiego (decyduje tylko Sejm, Senat nie przeprowadza oddzielnego głosowania), Włosowicz stwierdził, że tak, bo Adam Glapiński "został przedstawiony przez pana prezydenta i nie było innego kandydata".

Dosadnie i kwieciście skomentowała to Anna Maria Żukowska z Lewicy. - Prezes Glapiński został prezesem NBP z jednego powodu: ponieważ kiedyś, dawno temu, zakładał z prezesem Kaczyńskim Porozumienie Centrum. Jeżeli w takiej sytuacji prezes nie wpadł na pomysł, żeby za te ogromne pieniądze, które ma do dyspozycji w swojej instytucji, zlecić analizy, skonsultować się z ekspertami, to równie dobrze można by na czele tego banku postawić krowę i efekt byłby dokładnie taki sam – mówiła Żukowska.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rekordowa inflacja w Polsce. "Prezes Glapiński stracił wiarę w swoje słowa"

Inflacja najwyższa od ponad dwóch dekad

- Szczyt inflacji jest jeszcze przed nami, może ona się zbliżyć do 14 proc. - mówił z kolei w środę podczas kongresu Impact'22 prezes Banku Pekao Leszek Skiba. Natomiast w Aktualizacji Planu Konwergencji, którą Polska raz w roku przesyła do Brukseli, rząd podał niedawno, że przewiduje średnioroczny poziom wzrostu cen w tym roku na 9,1 proc.

Z wysoką inflacją mierzy się wiele krajów na całym świecie. Nie wszędzie są to jednak takie odczyty, jak w Polsce. Dla porównania wzrost cen w Niemczech wyniósł w kwietniu 7,8 proc. Z kolei w Stanach Zjednoczonych było to 8,3 proc. i był to odczyt niższy niż jeszcze w marcu, kiedy to inflacja sięgnęła 8,5 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(490)
Mariolka
2 lata temu
problem wynika z tego że ten wieprz zarabia miliony z naszych kieszeni, gdyby miał pensje zbliżona do minimalnej krajowej i kredyt hipoteczny do spłacania to wtedy by czuł te swoją nieudolność sam
fNerwIony
2 lata temu
Ten gość nie nadaje się, żeby zarządzać domowym budżetem, a co dopiero radą polityki pieniężnej.Stopy wprowadzone za późno, zbyt niskie w stosunku do inflacji, a do tego polityka rządu która chce wspierać kredytobiorców kosztem innych osób, które kredytów nie brały, a które to osoby wiedziały na co się piszą biorąc kredyt.Rząd gra z korzyścią dla deweloperów, spekulantów i właścicieli wielu mieszkań by dalej mogli się bogacić kosztem biedniejszych, mniej zaradnych życiowo ludzi, którym los, układy i znajomości nie sprzyjają. Wsparcie kredytobiorców, a tym samym podwyższanie i utrzymywanie inflacji przez dłuższy czas za którą będą płacić wszyscy ludzie, a najbardziej najbiedniejsi. Takie działania podejmowane przez rządzących zmusza mnie do głosowania w najbliższych wyborach przeciw tej partii, której politykę do tej pory w części popierałem.
Romek
2 lata temu
Miliony na koncie i dalej bedzie zgarnial stowke mies dac takiemu dziadow pensje zwyklego polaka i raty do splacenia co tak ochoczo podnosza od listopada dobijajac kredytobiorcow
Wy komuchy
2 lata temu
Mieliście już byka belkę z wielkim kijem
Iza
2 lata temu
A jest Baran...
...
Następna strona