Nie chcą wypłacić odszkodowania za wybuch Nord Stream 2. Rosjanie idą do sądu
Szwajcarska spółka Nord Stream, której większościowym udziałowcem jest rosyjski Gazprom, pozwała brytyjskie firmy, które ubezpieczały gazociąg Nord Stream 2, uszkodzony wskutek wybuchu w 2022 roku - donosi Reuters. Ubezpieczyciele nie chcą wypłacić 400 mln euro odszkodowania.
Pozew przeciwko firmom Lloyd's Insurance Company i Arch Insurance (EU) wpłynął do sądu w Londynie w lutym. Wybuch gazociągu, który nastąpił w niejasnych okolicznościach, spowodował według akt sprawy szkody w wysokości 1,2-1,35 mld euro.
Jak donosi agencja Reutera, spółka Nord Stream tłumaczy, że to koszty "wypompowania wody, ustabilizowania rurociągu i przeprowadzenia należytych napraw oraz uzupełnienia utraconego gazu". I chce 400 mln euro odszkodowania. Ubezpieczyciele odmówili jednak zapłaty - powody odmowy nie są znane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak stworzył potęgę - Panattoni to największy deweloper przemysłowy w Europie - Biznes Klasa #21
Firma Nord Stream potwierdziła, że pozwała firmy ubezpieczeniowe wystawiające polisy od wszelkiego ryzyka i nadwyżkową polisę od wszelkiego ryzyka. Firma Lloyd odmówiła komentowania sprawy, a Arch nie odpowiedziała na pytania agencji Reutera.
Nie wiadomo, kto stoi za wybuchami
Gazociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zostały poważnie uszkodzone w wyniku eksplozji we wrześniu 2022 r. na morskich strefach ekonomicznych Szwecji i Danii. Mimo wielu wzajemnych oskarżeń o spowodowanie wybuchu nikt nie przyznał się do ataku.
Duńska policja oraz duńskie służby specjalne PET poinformowały w ubiegłym miesiącu o umorzeniu śledztwa w sprawie sabotażu na gazociągach Nord Stream. Jako powód podano brak istnienia podstaw prawnych do wszczęcia postępowania karnego w Danii. Swoje śledztwo na początku lutego umorzyła również szwedzka prokuratura. Równoległe dochodzenia w sprawie sabotażu na Nord Stream prowadzą władze Niemiec oraz Polski.
Nord Stream 1 przesyłał gaz po dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec. Nord Stream 2 miał pełnić taką samą rolę, ale po tym, jak groźba rosyjskiej agresji na Ukrainę stała się realna, nie uzyskał on potrzebnej homologacji.