Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Niemcy uderzyły w elektryki. Nagła decyzja wicekanclerza

904
Podziel się:

"Habeck natychmiast anuluje dofinansowanie samochodów elektrycznych" - grzmi niemiecki "Bild". Robert Habeck, wicekanclerz oraz minister gospodarki i ochrony klimatu nagle zawiesił dopłaty do zakupu elektryków.

Niemcy uderzyły w elektryki. Nagła decyzja wicekanclerza
Robert Habeck "zadał cios" niemieckiej branży motoryzacyjnej. Photographer: Krisztian Bocsi/Bloomberg via Getty Images (GETTY, Bloomberg)

W minioną środę kanclerz Olaf Scholz, wicekanclerz Robert Habeck i minister finansów Christian Lindner przedstawili plany związane z szukaniem oszczędności w budżecie na 2024 r. Niemiecki rząd zapowiedział m.in. szybsze zakończenie wypłacania tzw. premii środowiskowej, którą można otrzymać za zakup samochodu elektrycznego. Kupujący mogli liczyć nawet na 6 tys. euro wsparcia.

"Premia środowiskowa została wprowadzona przez koalicję w 2016 r. Od tego czasu kupiono 2,1 miliona pojazdów elektrycznych i wypłacono około 10 mld euro. Pierwotnie premia miała zostać obniżona w 2024 r. (maksymalnie do 3 tys. euro), a następnie wygasać z końcem roku" - dodaje dziennik.

"Dotkliwy cios w branżę motoryzacyjną"

Michał Kędzierski, analityk ds. polityki energetycznej i klimatycznej Niemiec w Ośrodku Studiów Wschodnich, napisał w serwisie X, że środki z tego programu miały wystarczyć na kilka miesięcy. Ekspert dodał, że to "dotkliwy cios w interesy niemieckiej branży motoryzacyjnej, który nie pozostanie też bez konsekwencji dla tempa rozwoju elektromobilności w Niemczech".

W sobotę (16 grudnia) o godz. 10 rano Robert Habeck ogłosił, że wnioski można jednak składać tylko do 17 grudnia.

Politycy zapewniają, że "zakończenie finansowania nie ma wpływu na już przyrzeczone środki i zostaną one wypłacone" - czytamy w "Bildzie".

- Ta decyzja to cios dla transformacji, mobilności i ochrony klimatu. Minister gospodarki, odcinając nagle finansowanie samochodów elektrycznych, torpeduje akceptację jazdy na napędzie elektrycznym w Niemczech. Spowolni to także badania nad nowoczesnymi środkami transportu pozbawionymi CO2 - skomentował w rozmowie z gazetą prof. dr. Sahin Albayrak z Uniwersytetu Technicznego w Berlinie.

Niemiecki kryzys

Jak pisaliśmy na money.pl Niemcy z bardzo dużą dawką prawdopodobieństwa znajdują się właśnie w recesji. Najnowsze dane PMI, obrazujące koniunkturę w przemyśle i usługach, są alarmowe i nie pozostawiają złudzeń. Za Odrą nie dzieje się dobrze, a wyzwań i problemów jest co niemiara. Recesja odbije się także i na naszym kraju.

Pesymistyczny obraz stanu niemieckiej gospodarki może być m.in. związany z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego i walką o budżet na rok 2024. Przypomnijmy, że sędziowie zakwestionowali w nim przesunięcie w budżecie z 2021 r. 60 mld euro niewykorzystanych środków na walkę z kryzysem covidowym do kasy Funduszu Klimatu i Transformacji. Działanie rządu Trybunał uznał za omijanie konstytucyjnego hamulca długu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(904)
WYRÓŻNIONE
realia
rok temu
Ekologia aut elektrycznych to ideologiczna jedna wielka ściema. Aby uzyskać tylko 1kg metali rzadkich potrzebnych w setkach kg do wyprodukowania potężnego akumulatora trzeba skruszyć co najmniej 20 ton skał , przez buldożery i maszyny w terenach trudno dostępnych, które spalają dziesiątki litrów paliwa na godzinę, następnie przepłukać je hektolitrami wody, zrobić hektolitrowe płukanki solne i kwasowe oraz innymi chemikaliami i wszystko to jest odprowadzone do rzek i jezior. W okolicy dziesiątek km, zatruta woda, brak wody pitnej, rośliny wyschnięte, choroby ludzi i zwierząt i drastyczne skrócenie ich życia. O utylizacji zużytych baterii i innych elementów, czy prądzie do ładowania nawet nikt nie wspomina. To tylko niektóre efekty owej ekologii.
Normalny
rok temu
Prawda jest taka, że akcja z elektrykami nie ma na celu ratowania klimatu , bo szkodzą środowisku bardziej niż auta spalinowe, ale spowodowanie krachu na rynku aut i wykluczenie bardzo dużej ilości ludzi z " komfortu" posiadania samochodu. Strefy czystego transportu, rozwój komunikacji publicznej, miasta 15 minutowe, wykluczenia w stosowaniu paliw kopalnych, wymysły co do sposobu ogrzewania domów , świadectwa energetyczne itp. to pomysł na pacyfikację, pozbawienie majątku, ogromne ograniczenia w wolności ludzi wraz z "udogodnieniami " związanymi z tożsamością elektroniczną , pieniądzem elektronicznym, z załatwianiem spraw przez internet doprowadzę to totalnej kontroli i ucisku nieświadomych ludzi, którzy nieświadomie kierowani przez kreatorów tego świata sami zgotują sobie taki los. Jestem za ekologią rozumną, taką, która nas nie zniszczy, a nie taką, którą jest pretekstem do skrytego wprowadzenia swoich chorych planów na stworzenie nowego lepszego ale dla nich świata. Ludzie żarty się skończyły, oni nawet z tym się nie kryją, a tych, którzy to krytykują starają się ośmieszyć i doprowadzić do tego, żeby ludzie tego nie traktowali poważnie.
barabara
rok temu
Normalni ludzie widzą, że "elektryki" to zakażenie. Produkcja nieekologiczna. Utylizacja co 8 lat i znowu produkcja. Wszystko nieekologiczne. Pojazdy są bardzo ciężkie. Nieekologiczne. Przydatność codzienna uciążliwa. " elektryki" to bezsensowna kupa złomu.
...
Następna strona