Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

O nowych dalekich trasach LOT-u cisza. Prezes mówi o problemie i przyspiesza decyzje

16
Podziel się:

LOT ogłasza nowe kierunki, jednak nie trasy dalekiego zasięgu. Prezes narodowego przewoźnika mówi wprost: potrzeba więcej Boeingów 787 Dreamliner, a tych po prostu nie ma na rynku. Dlatego musi posiłkować się pożyczaniem samolotów od innych linii i przyspiesza decyzje ws. pozyskania mniejszych maszyn.

O nowych dalekich trasach LOT-u cisza. Prezes mówi o problemie i przyspiesza decyzje
Dalekie trasy LOT obsługuje Boeingami 787 Dreamliner (Getty Images, WP)

- W tym roku już ogłosiliśmy kilka nowych tras. Otworzyliśmy Taszkent, Ateny i Rijad. Ogłosiliśmy Lizbonę, Lyon, Larnakę, Innsbruck i ostatnio Teneryfę - powiedział dziennikarzom Michał Fijoł, prezes LOT-u, na Kongresie Rynku Lotniczego w Warszawie. Nie trudno jednak zauważyć, że są to połączenia krótkiego i średniego zasięgu. W temacie nowych dalekich połączeń na razie cisza.

W 2019 r. LOT zapowiedział otwarcie bezpośrednich połączeń do San Francisco oraz Waszyngtonu. Na drodze stanęła jednak pandemia COVID-19. Do dziś żadna z tych tras nie została zainaugurowana. Szybko przestał też latać na nowe lotnisko Pekin-Daxing, po pandemii nie wrócił do Singapuru. Dziś siatka obsługiwanych Boeingami 787 Dreamliner regularnych tras dalekiego zasięgu z Warszawy to 11 połączeń z Warszawy, dwa z Krakowa, po jednym z Rzeszowa, Wrocławia i Budapesztu. Dreamlinery latają też na czarterach dalekiego zasięgu na zamówienie biur podróży.

- Planowanie nowych kierunków to nie jest błądzenie palcem po mapie, ale analiza ekonomiczna. Uwzględniamy siłę gospodarki, prognozy ruchu pasażerskiego, współpracę z biurami podróży. Elementów, które bierzemy pod uwagę, jest wiele. Będziemy ogłaszać kolejne destynacje, bo nowe kierunki to siła każdej linii lotniczej. Zawsze jesteśmy podekscytowani, gdy możemy coś nowego ogłosić, w szczególności kierunki dalekiego zasięgu - dodał Fijoł. I wskazał, gdzie leży jeden z głównych problemów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Klaskanie po lądowaniu? Pilot powiedział, co o tym myśli

LOT dysponuje dziś flotą 15 samolotów Boeing 787 Dreamliner w dwóch wariantach wielkości. Zabierają na pokład odpowiednio 252 albo 294 pasażerów. Ponadto, wraz z bagażami pasażerów i pocztą, pod pokładem przewożą intratne dla linii lotniczej ładunki cargo.

- Oczywiście, chcielibyśmy już w tej chwili posiadać więcej samolotów szerokokadłubowych i ich poszukujemy. Ale nowe Dreamlinery nie są w tej chwili dostępne. Boeing ma wolne sloty produkcyjne dopiero po 2030 r. LOT potrzebuje ich szybciej. Mamy już zidentyfikowane miejsca, gdzie można by te samoloty pozyskać wcześniej. Mówimy jednak o skomplikowanych procesach i gigantycznych kwotach, więc pośpiech nie jest wskazany - podkreślił Michał Fijoł.

Airbus A330 i Boeing 777 na trasach LOT-u. Posiłkują się ACMI

LOT nie tylko planuje otwierać kolejne kierunki dalekiego zasięgu, ale również zwiększać częstotliwość na trasach już obsługiwanych. Mowa szczególnie o Stanach Zjednoczonych, które dla polskiego przewoźnika są rynkiem kluczowym. Posiłkuje się leasingowaniem dużych samolotów wraz z załogą, serwisem i ubezpieczeniem (ACMI). Na tej zasadzie do Nowego Jorku dla LOT-u lata także Airbus A330-900neo w barwach Air Belgium i z ich załogą. Po wygaśnięciu umowy zastąpi go Boeing 777-200 od EuroAtlantic Airways. Pod koniec października obsłuży rejsy do Nowego Jorku od wtorku do niedzieli, a już we wrześniu poleci do Toronto.

- Jesteśmy zmuszeni korzystać z ACMI, ale chcemy rozbudowywać naszą własną flotę dalekiego zasięgu. Problemem jest, że tych samolotów po prostu nie ma. Wiążę się to też z wyzwaniami natury finansowej i organizacyjnej. Do każdego nowego Dreamlinera musimy zaplanować łącznie 72 osoby - pilotów i personel pokładowy. Ale jesteśmy na to gotowi. Wprowadzamy teraz 11 samolotów regionalnych i średniego zasięgu i nie mówimy, że brakuje nam ludzi, prawda? - stwierdził prezes LOT-u.

Boeingi 737 MAX 8 oraz nowe Embraery E195-E2 we flocie LOT-u

Według bazy danych ch-aviaton.com Polskie Linie Lotnicze LOT mają dziś do dyspozycji 82 samoloty, wliczając w to leasingowane A330-900neo i B777-200. We flocie jest 65 samolotów regionalnych i średniego zasięgu, w tym 13 Boeingów 737 MAX 8. Ich średni wiek to niewiele ponad cztery lata.

Do tego ponad 40 samolotów różnych typów i konfiguracji z rodziny E-Jet Embraera. Flotę zasilił już pierwszy z trzech Embraerów nowej generacji - E195-E2. Wiek floty regionalnej zawyżają najstarsze Embraery E170, które liczą sobie średnio 19,6 lat.

To właśnie Boeingami 737 MAX 8 polski przewoźnik obsługuje nowe, otwierane w ostatnim czasie połączenia średniego zasięgu. Boeingami można polecieć m.in. do Taszkentu w Uzbekistanie i Rijadu w Arabii Saudyjskiej, Lizbony, Aten, a od listopada na Teneryfę. Są to trwające czterech do sześciu godzin rejsy. Z kolei krótsze, europejskie połączenia obsługiwane są samolotami z rodziny Embraera.

Ogłoszona w październiku 2023 r. nowa strategia LOT-u na lata 2024-2028 zakłada wymianę samolotów regionalnych i rozbudowę floty łącznie do około 130 maszyn. W tym czasie narodowy przewoźnik chce otworzyć 20 nowych kierunków.

Pokazana wówczas mapa przyszłej siatki połączeń LOT-u obejmowała m.in. więcej miast w USA, ale także w Chinach, Wietnamie, Singapurze. Ponadto Abu Zabi, Amman, Teheran, Ałmaty, Boston, Hanoi, Kanton. Fijoł prezentując ją zaznaczył, że nie ujawni od razu, które z nich i kiedy LOT otworzy. Zaznaczył, że obejmuje ona kraje, do których LOT może latać na podstawie już zawartych stosownych umów bilateralnych.

Pytany w czwartek na Kongresie Rynku Lotniczego o tę mapę "wymarzonych kierunków", stwierdził krótko. - To nie są destynacje wymarzone, tylko zaplanowane. Plan różni się od marzeń tym, że jest osiągalny i realizowany, a ja rok temu pokazałem ścieżkę dojścia do tego miejsca. Ten plan jest konsekwentnie wdrażany - zapewnił Fijoł.

W najbliższym czasie LOT odbierze jeszcze siedem nowych samolotów. Obok dwóch E195-E2, będzie to jeszcze pięć B737 MAX 8. Prezes przewoźnika przypomniał, że przyspieszenie decyzji o powiększaniu floty mają związek z zapowiedzianą na lata 2025-2029 rozbudową Lotniska Chopina w Warszawie, które jest hubem LOT-u.

Fijoł prognozuje, że do końca grudnia LOT pobije ubiegłoroczny rekord i przewiezie blisko 11 mln pasażerów.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Ireneusz J.
3 tyg. temu
Uśmiechnięta Polska załatwi LOT na cacy że albo sprzedadza go Niemcom za pół darmo albo zbankrutuje. Ta ekipa jest wyjątkowo beznadziejna , to zwykle szkodniki. To tak jak z Orlenem,ról temu miał 6 miliardów zysku a w tym roku 32 miliony straty a tacy rewelacyjnie managerowie zastąpili Obajtka. A wyznawcy KO, LEWICA HOLOWNIA wierzą we wszystko .
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
J63
3 tyg. temu
Zaczyna się! Za rok usłyszymy że LOT jest bankrutem.
Cynio
3 tyg. temu
W 2021 roku nie odebrali dwóch 787-9 SP - LSH i SP-LSI bo pandemia. Stały jeszcze w 2023 w barwach LOT na placu postojowym i producent czekał na odbiór. I pewnie dalej stoją. A teraz brak na rynku.... Chyba, że nie chcą Boeinga.
Tom
3 tyg. temu
Założenie rudego żeby latać w kolo komina a później sprzedać Lot bo po co nam skoro z Berlina można polecieć dalej
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
Zzx
3 tyg. temu
Turkish uzywa 370 samolotow, ostatnie zamowienia to 50, po 25 A350 i Triple Seven.....no i buduja ogromny hub, w tym cargo oczywiscie. Cargo lata w nocy.....
Gut
3 tyg. temu
Sprzedac wszystko
Gruby
3 tyg. temu
LOT nie zarobił w swojej historii nigdy rzeczywistych pieniędzy. Poprzednia ekipa dopłaciła do niego ponad 3,5 miliarda. Teraz rząd będzie miał problem co z tym dalej robić. Nie da się sprzerdać bo nie ma chętnych. Nie da się utrzymać bez gigantycznych dopłat i ulg. Zreformować też się nie da. Nikogo nie podniecają informacje o nowych połączeniach do Chin, czy USA, bo większość z nas się tam nie wybiera. A dla Polski to jakoś nie ma wielkich planów przewozowych. Ryna przeowzi dużo więcej Polaków niż LOT. Kto tu jest teraz Narodowym Przeowźnikiem?
Nick
3 tyg. temu
Od początku z tym 787 LOT miał problem dzięki polityce proeuropejskiej rządu Platformy (wadliwe silniki RR). Bez wymiany floty na normalne NOWE samoloty np. Airbus 350 czy Boeing 777 lub nawet 787 ale napędzane przez silniki od GE dalekie trasy leżą.
Globtroter
3 tyg. temu
Proponuję połączenie do Tampa FL (TPA)..wszystko co leci z Europy jest pełne,