Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Odbudowa Ukrainy z pieniędzy rosyjskich oligarchów. Tego chce UE

Podziel się:

W środę Komisja Europejska ma przedstawić propozycje dotyczące wykorzystania m.in. zamrożonych środków należących do oligarchów z Rosji na odbudowę Ukrainy. Sprawą zajmą się unijni komisarze podczas kolegium KE.

Odbudowa Ukrainy z pieniędzy rosyjskich oligarchów. Tego chce UE
Rosyjscy oligarchowie mają zapłacić za odbudowę Ukrainy. Na zdjęciu zniszczony budynek SBU w Mariupolu EPA/ALESSANDRO GUERRA Dostawca: PAP/EPA. (PAP, PAP/EPA/ALESSANDRO GUERRA)

Od początku wojny w Ukrainie Unia Europejska zgodziła się na zamrożenie aktywów setek rosyjskich biznesmenów i urzędników. Jednak jest problem z wdrożeniem ustaleń, które spotykają się z ograniczeniami prawnymi i trudnościami w identyfikacji prawdziwych właścicieli aktywów. Mowa o nieruchomościach, jachtach czy kontach bankowych. Dlatego KE chce wprowadzić unijne ramy prawne dla tych działań.

Wiceszef KE Valdis Dombrovskis powiedział, że zamrożone rosyjskie aktywa mogą być wykorzystane do wsparcia odbudowy Ukrainy. Nad tą kwestią pochyla się już specjalna grupa zadaniowa w KE.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Money. To sie liczy

Pieniądze od oligarchów dla Ukrainy. Jest poparcie

Premier Polski Mateusz Morawiecki już wcześniej apelował o wykorzystanie zamrożonych majątków rosyjskich oligarchów na odbudowę Ukrainy.

Ten temat ma nie być już tematem tabu; pełna konfiskata rosyjskiego majątku, majątku oligarchów i te kwoty mają trafić na odbudowę Ukrainy po wojnie - powiedział na początku maja Morawiecki.

Wykorzystanie majątków rosyjskich oligarchów dla odbudowy Ukrainy we wspólnym stanowisku poparły też Litwa, Łotwa, Estonia i Słowacja.

Wspomniane państwa podkreślają, że skala strat i zniszczeń spowodowanych wojną jest katastrofalna. Dlatego potrzeby zaatakowanej przez Rosję Ukrainy będą ogromne. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział 3 maja, że na odbudowę kraju będzie potrzebować ok. 600 mld dol.

Wojna w Ukrainie będzie trwać

Ta kwota prawdopodobnie będzie jeszcze wyższa. Wojna wciąż trwa i każdego dnia dochodzi do dalszych zniszczeń w infrastrukturze – transportowej, energetycznej, przemysłowej, mieszkalnej, szkolnej i szpitalnej, a także powoduje straty w ludziach i cierpienia Ukraińców.

Litwa, Łotwa, Estonia i Słowacja wskazują, że Rosja musi zostać pociągnięta do odpowiedzialności za nieuzasadnioną agresję militarną na Ukrainę i zbrodnie wojenne popełnione na ludności ukraińskiej, zgodnie z zasadą "agresor płaci". Z tego powodu znaczna część kosztów odbudowy Ukrainy, w tym odszkodowania dla ofiar rosyjskiej inwazji, musi pokryć Rosja.

Konfiskata aktywów państwowych – takich jak rezerwy banku centralnego czy mienie przedsiębiorstw państwowych – ma w tym względzie bezpośredni związek i skutek. (...) Co więcej, musimy znaleźć solidne podstawy prawne, aby skonfiskować majątek objętych sankcjami Rosjan, a także wykorzystać te środki na odbudowę Ukrainy. W tych przypadkach, w których nie zostaną zidentyfikowane legalne sposoby konfiskaty mienia, należy je wykorzystać jako dźwignię i zwolnić dopiero wtedy, gdy Rosja zrekompensuje Ukrainie wszystkie wyrządzone szkody - podkreślają.

Ścisłe działania związane z wykorzystaniem majątków oligarchów powinny być prowadzone w ścisłej koordynacji z partnerami międzynarodowymi, zwłaszcza w ramach G7. Dlatego z zadowoleniem przyjęto utworzenie unijnej grupy "Freeze and Seize", której zadaniem jest koordynacja prac wykonywanych na szczeblu krajowym przez właściwe organy państw członkowskich.o

Ostatecznym celem powinno być egzekwowanie międzynarodowego mechanizmu kompensacji wojennych poprzez wykorzystanie rosyjskich aktywów do finansowania odbudowy Ukrainy. Wymaga to połączenia działań na poziomie krajowym, unijnym i międzynarodowym. Apelujemy zatem do Komisji Europejskiej o przedstawienie odpowiednich propozycji - czytamy w stanowisku Wilna, Rygi, Tallina i Bratysławy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP