Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

"Plansza sprzeciwu" zamiast reklamy. E.Wedel podmienił spoty w TV Republika

69
Podziel się:

E.Wedel podmienił swoje reklamy w TV Republika. Zamiast promocji słodyczy widzowie oglądają obecnie planszę informującą ich, czym jest mowa nienawiści – ustalił serwis wirtualnemedia.pl. Informację potwierdziło biuro prasowe firmy. Wskazało też, do kiedy będzie ona emitowana.

"Plansza sprzeciwu" zamiast reklamy. E.Wedel podmienił spoty w TV Republika
E.Wedel zmienia reklamy na antenie TV Republika. Firma tłumaczy, czym jest mowa nienawiści (zdj. ilustracyjne) (Adobe Stock, TV Republika, Mat Szymański, YouTube)

TV Republika zmaga się z potężnym kryzysem wizerunkowym po wypowiedziach Jana Pietrzaka, Marka Króla i Marka Jakubiaka z ostatnich tygodni. W sylwestra pierwszy przytoczył "okrutny żart" związany z imigrantami, którzy mogą trafiać do wybudowanych przez Niemców obozów koncentracyjnych np. w Auschwitz. Kilka dni później temat podchwycił Marek Król i stwierdził, że imigrantów można "zaczipować jak psy". Z kolei poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak porównał imigrantów do "niepotrzebnych odpadów".

Pierwszą ze wspomnianych wypowiedzi zajęła się już Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. KRRiT zareagowała po lawinie skarg na nadawcę, jaką otrzymała.

W reakcji na kontrowersyjne słowa 3 stycznia współpracę z TV Republika zakończyła IKEA. Za nią poszły m.in. mBank, Carrefour Polska, Adamed Pharma, Pyszne.pl, Skoda, OtoDom (Grupa OLX), Bank Millennium, Alior Bank, Santander, Master Card, Aflofarm, Tarczyński, Provident, Żabka Polska oraz właśnie E.Wedel.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Reklamodawcy zapłacą, choć nie chcą emisji reklam? "To kompromituje TV Republika"

"Plansza sprzeciwu" zamiast reklam w Republice

Emisje reklam E.Wedel jeszcze trwają. Producent słodyczy jednak znalazł rozwiązanie. Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, firma wykorzystała wykupiony w TV Republice czas antenowy na emisję planszy z definicją mowy nienawiści. Potwierdziło to biuro prasowe przedsiębiorstwa.

Potwierdzamy, że firma Wedel zainicjowała publikację planszy edukacyjnej, będącej symbolicznym wyrazem sprzeciwu wobec ksenofobicznych i rasistowskich wypowiedzi prezentowanych na antenie, sprzecznych z naszymi wartościami. Zdecydowaliśmy się na wykorzystanie wykupionego z wyprzedzeniem czasu antenowego na emisję planszy prezentującej definicję mowy nienawiści autorstwa Rady Europy. Będzie ona emitowana do momentu formalnego wycofania naszych reklam ze stacji – przekazało biuro prasowe Wedla w odpowiedzi na pytania serwisu wirtualnemedia.pl.

Na "planszy sprzeciwu" czytamy m.in., że mowa nienawiści to "każda forma wypowiedzi, która rozpowszechnia, podżega, propaguje lub usprawiedliwia nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm lub inne formy nienawiści oparte na nietolerancji". Dotyczą one m.in. agresywnego nacjonalizmu lub etnocentryzmu, wycelowanego w mniejszości narodowe, migrantów lub osoby ze środowisk imigrantów.

Zamieszanie z wycofaniem się z reklam

Po porządkach w mediach publicznych TV Republika zwietrzyła swoją szansę i podjęła decyzję o podniesieniu cen za reklamy. Stawki miały wzrosnąć nawet 22-krotnie. Serwis wirtualnemedia.pl, który opisał sprawę jako pierwszy, zauważył, że 30-sekundowy udział w bloku reklamowym przy programie informacyjnym "Dzisiaj" jeszcze niedawno kosztował 550 zł. Teraz cena wynosi już 12 tys. zł.

Dlatego też decyzja reklamodawców o bojkocie mogłaby uderzyć w wyniki finansowe nadawcy. Jednak pojawiły się doniesienia, że grupa medialna Zygmunta Solorza-Żaka miała przyjść w sukurs prawicowemu medium. Polsat, który sprzedaje w swoim pakiecie reklamy dla TV Republika, miał grozić wysokimi karami za anulowanie emisji spotów w tej telewizji – podała jako pierwsza wyborcza.biz.

Jeden z dotychczasowych reklamodawców, który planował się wycofać z Republiki, w rozmowie z "Wyborczą" nazwał działanie Polsatu "terrorem". Grupa Polsat jednak wskazuje na regulamin, z którego wynika, że rezygnacja z emisji spotów oznacza konieczność zapłaty tzw. opłaty za rezygnację. Jej stawka to 20 proc. w przypadku rezygnacji na pięć dni przed pierwszą emisją reklamy lub 100 proc., gdy decyzja zapada później.

– Każdy może anulować zlecone kampanie, oczywiście zgodnie z zasadami. Nie żartujmy więc z tym terrorem i groźbami, bo to jest niepoważne – stwierdził Tomasz Matwiejczuk, w odpowiedzi dla serwisu wyborcza.biz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(69)
Bez reklamy
3 miesiące temu
Bycie POLAKIEM nie oznacza chorobliwej wrogości wobec innych narodowości.
Hmm
3 miesiące temu
przecież to goście na żywo powiedzieli, maja stosować poprawność polityczną prewencyjną. Może mają przewidywać jak w raporcie mniejszości?
🤫🤫🤫🤫🤫🤫�...
3 miesiące temu
No i mam listę placówek, z których ofert już nigdy nie skorzystam
Andrzej Król
3 miesiące temu
A gdzie te firmy były kiedy obecni politycy koalicji rządzącej mówili o dinozaurach, szarańczy, o opilowaniu katolików, i innych nienawistnych słowach wobec przeciwników politycznych i ich wyborcach. To tylko pokazuje z czym tak naprawdę musiał się mierzyć rząd prawicowy jak potężne siły są ulokowane w Polsce do zwalczania Polskości.
Dora
3 miesiące temu
Ja kupuje Wawel
...
Następna strona