Podwyżki dla nauczycieli. Minister mówi, kiedy pieniądze wpłyną na konto

- Od marca na konta nauczycieli będą trafiały pensje po podwyżkach, z wyrównaniem za styczeń i luty - powiedziała w piątek minister edukacji narodowej Barbara Nowacka. Zapowiedziała także, że od początku kwietnia będzie obowiązywało rozporządzenie dot. braku prac domowych w szkołach podstawowych.

Premier Donald Tusk i minister edukacji Barbara Nowacka
Premier Donald Tusk i minister edukacji Barbara Nowacka
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Nowak
oprac. MLG

Nowacka, pytana w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, kiedy najpóźniej nauczyciele otrzymają pieniądze na konta w związku z podwyżką, odpowiedziała: "Zakładamy, że od marca te podwyżki będą spływały na konta nauczycieli, przy czym trzeba też pamiętać, że będą spływały z wyrównaniem za styczeń i luty".

Podwyżki dla nauczycieli

Zaznaczyła, że "wszystko jest po stronie prezydenta".

- Gdyby prezydent nie zabawiał się w wetowanie ustawy okołobudżetowej już byśmy byli w tym miejscu, że cała droga proceduralna dotycząca rozporządzeń by wychodziła i nauczyciele już by mogli liczyć na połowę lutego, a tak trzeba będzie chwilkę zaczekać. Natomiast te podwyżki są zabezpieczone, przyjdą i przyjdą z wyrównaniem - podkreśliła szefowa MEN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gwiazdorzy TVP z milionami, nauczyciele nie mogą doczekać się podwyżek. "Zwykła propaganda"

Dopytywana, jakie to będą konkretne pieniądze, jeśli chodzi o poszczególne stopnie nauczycieli, odpowiedziała: "To jest pomiędzy 30 a 33 proc."

- 33 proc. dla nauczycieli, którzy zaczynają swoją pracę, tak, żeby ich zachęcić do pozostania często w zawodzie. Wielokrotnie zdarzają się sytuacje, że nauczycielka przychodzi do pracy, po czym po roku, po dwóch, m.in. ze względu na słabe płace, wielką odpowiedzialność zawodu i bardzo złą atmosferę, jaka była przez ostatnie osiem lat wokół zawodu nauczyciela, nie decyduje się pozostać, dlatego ich zachęcamy bardziej do pozostania - wyjaśniła Nowacka.

Jak mówiła, "to jest kwota co najmniej 1500 zł". - Jako, że wzrasta wynagrodzenie zasadnicze, wzrastają też poszczególne składowe tego wynagrodzenia, więc ciężko jest powiedzieć, kto dokładnie, ile będzie zarabiał, bo każdy nauczyciel, nauczycielka ma indywidualny tryb - powiedziała.

Pytana o system automatycznej rewaloryzacji wynagrodzeń, odpowiedziała: "Do tego będziemy też zmierzali. My wiemy, że to jest też finansowo duży wysiłek, ale nauczycielki i nauczyciele są priorytetem państwa, to nie jest wydatek ,to jest inwestycja".

Budżet na 2024 rok

Nowacka została zapytana także o to, kiedy znikną prace domowe ze szkół podstawowych. "Jak będzie rozporządzenie, które jest przygotowane już" - odparła.

Dopytywana od kiedy konkretnie uczniowie nie będą musieli odrabiać prac domowych, odpowiedziała: "od początku kwietnia takie rozporządzenie będzie funkcjonowało".

W środę ustawą okołobudżetową zajmował się Senat, nie zaproponowano żadnych poprawek, ustawa trafi do podpisu prezydenta.

Ustawa okołobudżetowa na 2024 r. przewiduje podwyżki dla nauczycieli o 30 proc. oraz dla nauczycieli początkujących o ok. 33 proc. To rozwiązanie ma zapewnić, że nauczyciele dostaną po 1,5 tys. zł podwyżki. W ustawie znalazły się też regulacje związane z przekazaniem środków na podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli przedszkolnych. W efekcie dotacja dla samorządów związana z nauczaniem przedszkolnym wyniesie blisko 4,2 mld zł.

Źródło artykułu:PAP
gospodarkafinansenauczyciele

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (54)