Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. AZI
|

Polacy nie chcą wracać do biur. Praca zdalna przestaje być opcją, a staje się standardem

11
Podziel się:

Sześciu na dziesięciu Polaków chce po zakończeniu pandemii pracować zdalnie albo hybrydowo. W branży IT taki system pracy preferuje aż 93 proc. specjalistów - wynika z badań, do których dotarła "Rzeczpospolita".

Polacy nie chcą wracać do biur. Praca zdalna przestaje być opcją, a staje się standardem
Z najnowszych badań wynika, że Polacy przekonali się do pracy w domu. (olezzo - stock.adobe.com)

Około 63 proc. osób chce już na stałe zachować możliwość pracy z domu, najchętniej przez jeden, dwa dni w tygodniu - wynika z badania przeprowadzonego przez Inquiry. Tylko 13 proc. uczestników badania wybiera pracę w biurze, ale zarazem oczekuje, że przez kilka dni w miesiącu będzie mogło pracować zdalnie. To oznacza, że już blisko 76 proc. Polaków preferuje pracę poza biurem.

Zobacz także: Praca zdalna do uregulowania. Szef zwróci za prąd i internet? "Dużo problemów, utknęliśmy"

Tymczasem przed pandemią ośmiu na dziesięciu pracowników pracowało w siedzibie firmy, a tylko co dziesiąty w domu. Jednak w ostatnim czasie odsetek zdalnych pracowników wzrósł trzykrotnie i wynosi prawie 30 proc.

Najwięcej zwolenników pracy zdalnej pracy jest w branży IT. Z badania firmy doradczej DataArt, na które powołuje się ‘’Rzeczpospolita", wynika, że tylko 7 proc. pracowników z tego sektora chce pracować w biurze, podczas gdy 93 proc. chciałoby po ustaniu pandemii wykonywać swoje obowiązki zdalnie lub hybrydowo.

Dodatkowo aż 64 proc. osób z tej grupy będzie szukać nowego pracodawcy, jeśli obecny będzie wymagać pracy w biurze.

Zdaniem Anny Węgrzyn, menedżera HR w firmie technologicznej BPSC, przez ponad rok nie tylko firmy, ale też pracownicy nauczyli się pracować zdalnie. Dlatego możliwość pracy zdalnej już nie będzie opcją, ale obowiązkiem pracodawców.

Z badań wynika, że ankietowani w związku z pracą zdalną, doceniają oszczędność czasu przy braku dojazdów do pracy oraz elastyczność. Dodatkowo, poza brakiem dojazdów, cenią sobie swobodę w organizowaniu czasu pracy i możliwość nieformalnego ubioru w domu, co zmniejsza stres.

Jednak home office ma też wady. Blisko 40 proc. badanych narzeka na mniejsze możliwości komunikacji ze współpracownikami oraz zatarcie granic między życiem prywatnym i zawodowym. Na liście minusów takiej pracy są też m.in. trudności z koncentracją w domu i gorsze wyposażenie techniczne, chociaż większość badanych zainwestowała w dodatkowy sprzęt – głównie w laptopy, słuchawki i drukarkę.

Zmiany mentalności pracowników mają wpływ na decyzje pracodawców. Jak wynika z czerwcowego badania firmy Colliers, siedmiu na dziesięciu najemców biur w największych miastach Polski zapowiedziało, że po wygaśnięciu pandemii będą chcieli pozostać przy hybrydowym modelu pracy.

Podobnie jest na świecie, gdzie 78 proc. szefów firm podało w badaniu PwC, że zdalna współpraca to długoterminowy trend, który nie wygaśnie po pandemii. Pracodawcy ankietowani przez Colliers najczęściej planują utrzymanie pracy zdalnej w zakresie dwóch–trzech dni w tygodniu, czyli w modelu hybrydowym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
korposzczur
8 miesięcy temu
Na cszczęście w mojej firmie nie zrobią nakazu pracy z biura, ponieważ zmniejszyli powierzchnię o połowę i obcięli miejsca parkingowe. Jakby na raz wszyscy przyjechali to nie będą mieli gdzie siedzieć i nie będą mieli gdzie zaparkować :)
n00ne
8 miesięcy temu
Prosta sprawa, 1h do biura 1h z biura to 2h dziennie, czyli 40h miesięcznie. Za darmo.
Monika
3 lata temu
Nie ma się co dziwić, mi też się nie chce wracać do biura. Zawsze znajdę czas na zakupy czy puszczenie roomby. Praca zdalna bardzo mi odpowiada.
heh
3 lata temu
w biurze się nie dość że traci większość czasu na dziwne relacje towarzyskie i dojazdy, to jeszcze jest ogrom stresu, w domu czy w swoim biurze, można np. fajkę palić przy klawiaturze, nie mówiąc o ludziach którzy są bardziej produktywni w nocy lub wieczorami i dzień to dla nich męczarnia
YASHIU
3 lata temu
Pracuję tak już kilka lat. Jestem typowym freelancerem i mogę podzielić się paroma spostrzeżeniami na temat tej pracy. Plusy: - jak masz daleko do pracy to jak najbardziej można to rozważyć. Ostatnio jechałem samochodem przez miasto gdzie kiedyś traciłem godzinę na dojazd w jedną stronę (miałem ok 50km do pracy w jedną stronę), to po ok 5 latach jest dużo, dużo gorzej niż wtedy, więc jeżeli masz podobnie, to wiedz, że raczej lepiej z ruchem samochodowym nie będzie, a tracenie czasu w samochodzie jest nie tylko traceniem czasu (nawet słuchając audiobooków i nauki języka), ale i zdrowia. - jesteś mniej zestresowany ruchem na drodze - Jak masz dziecko, to widzisz jak się rozwija, dzień po dniu, już nie tylko na filmikach od żony/męża, tylko na żywo. - możesz wstać później (chociaż dla freelancerów to mit, bo pracuje się wtedy dłużej, anektując zaoszczędzony czas dojazdu do pracy) Wady - tych jest dużo ale są ukryte Tak jak napisano - ciężko rozgraniczyć pracę i czas wolny - trudniejsza komunikacja - wbrew pozorom, cały czas jesteś w pracy i cały czas myślisz o niej - ciężej podpatrzeć co robią koledzy i koleżanki z zespołu i teraz idzie ciężka artyleria (chociaż dla samotników wydaje się być POZORNIE rajem) - alienujesz się od innych, powoli tracąc umiejętność komunikacji z innymi i jeżeli nie będziesz tego kompensował tego w inny sposób (np. gadając po godzinach pracy z innymi, np w piaskownicy przy dzieciach, na zajęciach sportowych, czy innych zbiorowych aktywnościach itp.) to czeka Cię powoli: najpierw poczucie że się cofasz, potem poczucie że jesteś gorszy od innych, potem że nie możesz nic w swoim życiu zmienić i jeżeli nie masz koło siebie kogoś z kim możesz pogadać, pośmiać się itp. to jest to droga stromo w dół, a dla samozatrudnionych, najpierw jest pracoholizm, a później wszystko co z tego najgorszego płynie. - jak masz małe dzieci to akurat podczas rozmowy z klientem (a im ważniejszy tym większe prawdopodobieństwo że to się zdarzy), na pewno za ścianą dziecko się o coś uderzy i płacze, kłóci się z żoną, lub coś głośno chce, w każdym bądź razie masz mało ciekawy podkład muzyczny w tle.. Można by jeszcze długo wymieniać ale... wiadomo każdy może też swoje dorzucić do tego co napisałem.