Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Ponure nastroje w niemieckim eksporcie

17
Podziel się:

Według danych Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej w tym bieżącym roku nie będzie można mówić o wzroście niemieckiej gospodarki.

Niemcy odczuwają skutki zastoju gospodarczego.
Niemcy odczuwają skutki zastoju gospodarczego. (iStock.com)

Niemiecki przemysł produkujący dobra eksportowe w roku 2020 przypuszczalnie po raz pierwszy nie będzie rósł od czasu światowego kryzysu gospodarczego przed ponad 10 laty.

Jak wynika z ankiet przeprowadzonych wśród firm przez Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową DIHK, od czasów światowego kryzysu finansowego w latach 2008/09 firmy nie wypowiadały się tak pesymistycznie na temat swoich perspektyw. Oczekiwania biznesowe najwyraźniej się załamały i firmy mniej inwestują. Przede wszystkim zorientowany na eksport niemiecki przemysł cierpi na skutek słabości gospodarki światowej. Wyraźnie obniżono prognozy wzrostu na bieżący i przyszły rok.

Negatywne tendencje

W bieżącym roku wzrost będzie kształtował się na poziomie 0,3 proc., czyli znacznie mniej, niż wcześniej przewidywano. W maju mowa była jeszcze o 0,6 proc.

Zobacz także: Zobacz także: PKP - Wymiana taboru

– W normalnych czasach mieliśmy przeciętny wzrost eksportu rzędu 5,5 proc. – zaznaczył prezes DIHK Eric Schweitzer. Przed rokiem prognozowano wzrost na poziomie 1,7 proc. W przyszłym roku wzrost wynieść może 0,5 proc. Pominąwszy lata kryzysu finansowego, spodziewany poziom eksportu jest tak niski jak ostatni raz w roku 1993.

W ankiecie na temat koniunktury, przeprowadzonej wśród 28 tys. firm, menadżerowie przyznają, że sytuacja firm jest coraz trudniejsza, a spodziewane obroty wciąż spadają.

Postulaty pod adresem rządu

Na rok 2020 prognozuje się wzrost rzędu 0,5 proc., przy czym istotną rolę odgrywa tu dodatkowa liczba dni roboczych, wynikająca z ułożenia dni świątecznych. Filarem koniunktury będzie w dalszym ciągu konsumpcja, tak więc rosnąć będzie dalej handel detaliczny i branża turystyczna. Znacznie gorsze są nastroje w przemyśle, co odbija się na sytuacji usługodawców i grosistów – wyjaśnia Eric Schweitzer.

Ze względu na tak negatywne nastroje prezes DIHK domaga się od rządu podjęcia działań na rzecz wsparcia koniunktury. Konkretnie żąda się ulg podatkowych dla firm, większych możliwości odpisów podatkowych i opodatkowania firm na poziomie 25 proc., dzięki czemu Niemcy mogłyby lepiej sprostać światowej konkurencji. Nawiązując do pakietu klimatycznego rządu, prezes DIHK domaga się odciążenia firm, szczególnie jeżeli chodzi o ceny energii elektrycznej. Przedsiębiorstwa, które muszą sprostać międzynarodowej konkurencji czy mające energochłonną produkcję, należy dodatkowo odciążyć. To uwolniłoby ich środki na inwestycje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Deutsche Welle
KOMENTARZE
(17)
MorytzWelt
4 lata temu
Nie wierze żeby Kalifat niemiecki mial klopoty, niech Makrela zwróci się o pomoc do innych krajów arabskich
Hans von Abdu...
4 lata temu
Rodziny inżynierów i lekarzy zjadają niemiecką gospodarkę.....
mnm
4 lata temu
Nieprawda. Wchloneli taka ilosc inzynierow, architektow i lekarzy ze im to nie grozi.
śmiech
4 lata temu
Mają dużo inżynierów i lekarzy i płaczą o spowolnieniu
expert
4 lata temu
platforma nie rządzi to nie ma z kogo doić ale amber gold przepadł