Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Praca. Płatny urlop lekarstwem na wypalenie?

1
Podziel się:

Pandemia COVID-19 przyniesie nam za kilka miesięcy kolejną "zarazę". "Zakażeni" nią pracownicy nie będą czuli ani zmęczenia, ani strachu, tylko pustkę - ostrzegają psycholodzy. W Roche Polska pracodawca prewencyjnie oferuje przemęczonym pracownikom trzymiesięczną, płatną przerwę od pracy.

Praca. Płatny urlop lekarstwem na wypalenie?
Lubliniec, 17.03.2020. W zwiazku z ogloszeniem stanu zagrozenia edpidemicznego polacy pracuja w domach. Mieszkania i domy zostaly przystosowane do pracy zdalnej. (Daniel Dmitriew / Forum, RM, Daniel Dmitriew / Forum)

Po siedmiu latach pracy w Roche Polska można iść na płatny trzymiesięczny urlop wypoczynkowy. Pracodawca wypłaca w tym czasie pracownikowi połowę pensji – jednym słowem żyć nie umierać. Kiedy jednak wczytać się dokładnie, okazuje się, że program ma przeciwdziałać wypaleniu zawodowemu, a pracownicy w Roche Polska mają do wykorzystania zaległe urlopy, bo pracowali tak dużo, że nie mieli, kiedy ich wykorzystać. Wówczas zazdrość ustępuje współczuciu.

Take Time – to program skierowany do osób, które przepracowały w polskim oddziale koncernu co najmniej siedem lat. Po tym okresie mogą one wystąpić do pracodawcy o dodatkowy, płatny urlop wypoczynkowy i wykorzystać go tak, jak chcą.

Urlopu tego nie można łączyć jednak z bieżącym urlopem wypoczynkowym, ale już zaległym tak, i wówczas zamiast 50 proc. wynagrodzenia pracownik dostaje już 100 proc.

Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Wiceminister Waldemar Kraska o testach antygenowych w Polsce. Zdradza szczegóły

Jak informuje Anita Drelich z Roche Polska, na 900 pracowników zatrudnionych w koncernie z dodatkowego 3- miesięcznego urlopu na regenerację sił skorzystały 44 osoby, czyli 13 proc. uprawnionych.

Wkrótce może być ich dużo więcej, ponieważ firma myśli o skróceniu stażu pracy uprawniającego do otrzymania benefitu z 7 do 5 lat.

Zmiana ta wychodzi naprzeciw oczekiwaniom młodych pracowników działu IT, którzy mają w firmie najkrótsze staże zawodowe (3-4 lata), i których jest obecnie w firmie aż sześciuset.

Jak przyznaje Anita Drelich, zanim program stał się istotnym elementem walki z wypaleniem zawodowym, pomyślany był jako "wabik" dla informatyków – rodzaj "killer-benefitu", który przyciągnie i zatrzyma w firmie programistyczne talenty.

Trzymiesięczną przerwę od pracy można w Roche Polska robić sobie raz na 7 lat pracy. W czasie urlopu pracownicy mają czas na zastanowienie się nad swoim życiem i podjęciem życiowych wyborów, czasami jest to decyzja o rozstaniu się z firmą.

Jak podkreślała w audycji radia TOK FM "Strefa szefa" Katarzyna Theim, wzięcie urlopu nie wiąże się z podpisaniem umowy lojalnościowej, że się z firmy nie odejdzie. Oczekuje się za to od pracownika, że na czas swojej nieobecności wyznaczy za siebie zastępstwo – kogoś, kto będzie wykonywał jego obowiązki.

Urlop to inwestycja w regenerację sił pracownika, tak by wrócił do firmy wypoczęty, odstresowany i jeszcze lepiej zmotywowany do dalszej pracy.

Z badania przeprowadzonego przez psychologa prof. Bassama Aouil z Polskiego Towarzystwa Terapeutycznego na próbie około 10 tys. pracowników wynika, że co czwarty ankietowany czuł się wypalony zawodowo.

Co istotne, syndrom przeważnie dotyka osób, które były bardzo emocjonalnie zaangażowane w pracę, a więc naprawdę dobrych pracowników. Jak mówią psychologowie: nie wypali się ten, kto nigdy nie zapłonął...

Wśród wielu zawodów, są takie, które są szczególnie predysponowane na wypalenie. Najbardziej na nie narażone są osoby zatrudnione w zawodach związanych z pomocą innym.

Dr Sławomir Murawiec z Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego tłumaczy, że w tych profesjach stawia się pracownikom wysokie wymagania dotyczące m.in. uważnego słuchania, komunikowania się, negocjowania, empatii, cierpliwości, wykazywania zainteresowania, wspierania i efektywnego rozwiązywania problemów, a także kultury osobistej i dyskrecji.

- Korporacje dostrzegły już ten problem, ponieważ z powodu wypalenia zawodowego ponoszą konkretne straty, bo pracownicy są mniej wydajni i kreatywni - zauważa Edyta Pupek z Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego oraz Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Osób z Zaburzeniami Psychicznymi INTEGRACJA.

Dodaje, że wiele firm próbuje "regenerować" wyeksploatowanych pracowników, oferując im dodatkowe płatne urlopy, czyli tzw. sabbalicali (np. w McDonald’s po 10 latach pracy pracownicy centrali dostają 4 tygodnie płatnego urlopu), ruchomy czas pracy albo pracę w domu, co w efekcie może być jeszcze większą pułapką, gdyż wobec tych osób zwykle rosną też oczekiwania pracodawcy dotyczące poprawy ich wydajności.

- Kiedy aktywność zawodowa przestaje przynosić satysfakcję, pracownik czuje się wyczerpany psychofizyczne i traci zadowolenie, jakie kiedyś dawała mu wykonywana praca, zaczynają pojawiać się u niego mechanizmy obronne, jak np. przedmiotowe i cyniczne traktowanie ludzi. Spada też poczucie własnej skuteczności, mimo zwiększonego wysiłku wkładanego w pracę — mówi dr Patrycja Stawiarska, psycholog i wykładowca akademicki z Uniwersytetu Humanistyczno-społecznego w Katowicach.

Jeśli przemęczony pracą człowiek będzie musiał wrócić dokładnie do tych samych warunków, z których wcześniej wyszedł, sam dodatkowy płatny urlop niewiele mu pomoże. Nawet jeśli pracodawca hojnie za niego mu zapłaci.

- Wypalony pracownik po powrocie do pracy znowu wpadnie w błędne koło, w kierat obowiązków, z którymi sobie nie radził, będzie doświadczał tego samego stresu. By faktycznie nastąpiła u niego poprawa, musi zostać podjęte realne działanie wobec czynników zwiększających ryzyko wypalenia zawodowego w miejscu pracy, a te są zróżnicowane w różnych miejscach pracy i zawodach – mówi dr Stawiarska.

Zdaniem dr Stawiarskiej, pandemia COVID-19 przyniesie nam za kilka miesięcy kolejną zarazę. Zakażeni nią pracownicy nie będą czuli ani zmęczenia, ani strachu. Ludzie będą doświadczali pustki, która w dużej mierze będzie efektem doświadczania spirali strat (utraty poczucia bezpieczeństwa, bliskich relacji i niepewności jutra).

I nie dotyczy to tylko zapracowujących się dziś dosłownie na śmierć lekarzy i pielęgniarek czy ratowników medycznych, ale również tych, którzy siedząc w domach, klikają bez przerwy w klawiatury swoich komputerów. - Klikając też można się wypalić - ostrzega psycholog.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
Julia
3 lata temu
Czasem urlop jest po prostu potrzebny. Ja się sama nie umiem doczekać swojego. Mamy już zarezerwowany pobyt w hotelu Grand Lubicz w Ustce. Mam tylko nadzieję, że w marcu będzie to możliwe.