Praca zdalna. Zbyt sztywna regulacja może zniechęcić pracodawców
Praca zdalna w tysiącach polskich firm stała się faktem w marcu, gdy rozpoczęła się pandemia. Po wprowadzeniu przepisów regulujących ją do Kodeksu pracy może się okazać, że zawiłe procedury zniechęca pracodawców do korzystania z niej.
Uregulowania pracy zdalnej chcieliby i pracodawcy, i pracownicy. Od ponad pół roku w setkach tysięcy polskich domów stół w salonie zmienił się w stanowisko pracy, ale dobrze byłoby uregulować pewne kwestie dotyczące pracy zdalnej.
Tak też się dzieje, bo powstaje projekt nowelizacji Kodeksu pracy. Dokument potrzebny, ale diabeł tkwi w szczegółach. Prawnicy, z którymi rozmawiała "Rzeczpospolita", obawiają się, że nowe przepisy, zamiast uelastyczniać pracę wykonywaną z domu, niepotrzebnie usztywnią taką formę współpracy.
Rafał Wyziński z kancelarii RK Legal nie umie jednoznacznie ocenić projektu wprowadzającego pracę zdalną.
Praca zdalna. Co z wypadkami i ekwiwalentem? "To są kwestie sporne"
- Choć ministerstwo ogłosiło, że praca zdalna zastąpi regulację telepracy, to nie można oprzeć się wrażeniu, że w wielu miejscach ustawodawca wprost skopiował te rozwiązania. Widać to często w samej konstrukcji nowych przepisów – powiedział i dodał, że usztywnienie regulacji może spowodować ograniczenia w stosowaniu pracy zdalnej.
Jako przykład takiego "usztywnienia" rodem z przepisów o telepracy wskazuje na sposób odwołania z pracy z domu, który daje pracownikowi długi czas na przestawienie się i powrót do miejsca wyznaczonego przez pracodawcę.
- W projekcie powinny też pojawić się dodatkowe ułatwienia dla pracodawców, np. zwalniające z obowiązku ewidencjonowania godzin pracy. Na pracodawcach nadal spoczywa taki obowiązek, a praktyka pokazuje, że w warunkach pracy zdalnej jego realizacja często jest fikcją – zauważył mec. Wyziński w rozmowie z "Rz".
Karol Chyliński, radca prawny z kancelarii EY Law zwrócił z kolei uwagę na to, że po wejściu w życie przepisów w obecnym kształcie, pojawi się konieczność przeprowadzenia uzgodnień lub konsultacji z istniejącymi u pracodawcy związkami zawodowymi lub przedstawicielami pracowników i zawarcia porozumień dotyczący h świadczenia pracy z domu.
Jeśli znowelizowane przepisy wejdą w życie w kształcie, który aktualnie jest rozważany, przed pracodawcą będzie dużo pracy papierkowej: z każdym pracownikiem będzie musiał na piśmie potwierdzić ustalenia, przeprowadzić szkolenie z BHP.
W rezultacie pracodawcy nie będzie łatwiej i sprawniej, przynajmniej na początku.