Premier zapowiedział otwarcie dwóch przejść na granicy z Białorusią
Będziemy gotowi jeszcze w tym roku, powiem więcej, jeszcze w listopadzie, do otwarcia dwóch przejść granicznych w Bobrownikach i Kuźnicy - zapowiedział we wtorek premier Donald Tusk na Forum Spójności i Rozwoju Granicznego Unii Europejskiej w Białymstoku.
- Jeśli chodzi o Bobrowniki, nie ma logistycznych problemów. Jeśli chodzi o Kuźnicę, jak wiecie, tam jeszcze do końca roku nie będzie do końca gotowa nawierzchnia drogi S19, więc do końca roku dotyczyłoby (otwarcie - red.) to samochodów do 3,5 tony - dodał premier Donald Tusk w Białymstoku.
Szef rządu w przypadku przejścia w miejscowości Połowce, powiedział, że "tak długo mamy tam wojskowy camp, czy to ze względów bezpieczeństwa, na razie nie możemy o tym mówić".
- Jeśli mówimy o tym, że przejścia mogą być otwarte, to głównie dlatego, że granica jest zabezpieczona tak dobrze, jak nigdy wcześniej. Dzięki naszym wspólnym wysiłkom, granica polsko-białoruska jest chyba najlepiej w tej chwili strzeżoną granicą w Europie - stwierdził premier.
Kupili 120 letni dom. Nie uwierzycie ile kosztował
- Dzięki temu możemy sobie pozwolić na pewne ryzyko związane z otwarciem tych przejść, bo zakładamy, że korzyści z tego płynące są większe, niż ryzyka z tym związane - ocenił szef rządu.
Premier "szczerze", jak stwierdził, zapowiedział, że otwarcie nastąpi "na próbę". - Jeśli okaże się, że z jakichś powodów, nie chcę ich teraz symulować - jak mówię o powodach, to mówię o bezpieczeństwie Polski - jeśli będzie trzeba zamknąć granicę, to ja nie będę się wahał ani chwili - podkreślił premier.
- Diabli wiedzą, szczerze powiedziawszy, co za wschodnią granicą jeszcze nas czeka, jakie przygody, ale mam nadzieję, że tutaj też zdrowy rozsądek po drugiej stronie zwycięży i im też powinno zależeć na tym, że to było bezbolesne i bez negatywnych konsekwencji - kontynuował.
Przejścia graniczne zamknięte od kilku lat
Podlaskie przejścia graniczne są zamknięte od kilku lat. To w Kuźnicy jest nieczynne od 2021 r., a w Bobrownikach od lutego 2023 r.
Decyzje o zamknięciach były reakcją na wzrost napięć na granicy Polski z Białorusią w związku ze sztucznie wygenerowanym przez reżim Alaksandra Łukaszenki kryzysem migracyjnym. Z tego powodu zbudowano też fizyczną zaporę.
Premier Donald Tusk wskazał, że planowane na listopad otwarcie dwóch przejść granicznych będzie wymagało koordynacji z Litwą, która właśnie zamknęła swoje naziemne przejścia graniczne z tym krajem ze względu na prowokacje. Chodzi np. o naruszanie litewskiej przestrzeni powietrznej przez balony meteorologiczne, wlatujące z terytorium Białorusi.
- Czekają mnie intensywne (...) konsultacje z Litwinami, żeby ich nie zaskoczyć. Musimy też prowadzić jakąś spójną politykę, jeśli chodzi o naszych sąsiadów - powiedział szef rządu. W poniedziałek władze tego kraju poinformowały o zamknięciu na czas nieokreślony naziemnych przejść granicznych z Białorusią.