Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Rewolucja w urlopach rodzicielskich. "Przedostatni etap" przed startem sejmowej machiny

7
Podziel się:

Polski rząd szykuje duże zmiany w urlopach rodzicielskich i ojcowskich, a także wprowadzenie tzw. bezpłatnego urlopu opiekuńczego. W planach jest także zapewnienie rodzicom większej elastyczności w organizacji pracy. Projekt w tej sprawie jest na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów - poinformowała w środę wiceminister rodziny Barbara Socha.

Rewolucja w urlopach rodzicielskich. "Przedostatni etap" przed startem sejmowej machiny
Rewolucja w urlopach rodzicielskich. "Przedostatni etap" przed startem sejmowej machiny (Adobe Stock, IRStone)

Socha zabrała głos w sprawie przygotowywanego projektu podczas posiedzenia sejmowej podkomisji do spraw polityki społecznej. Nowe przepisy mają wdrożyć w Polsce rozwiązania, zawarte w unijnej dyrektywie work-life balance w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów.

Dyrektywa ma zachęcać do równego dzielenia się obowiązkami opiekuńczymi między kobietami i mężczyznami. Rodzice będą mogli liczyć na ułatwienia w godzeniu życia zawodowego z życiem rodzinnym. Dokument ten Polska powinna wdrożyć na początku sierpnia 2022 r., jednak złapaliśmy pewne opóźnienie.

Do porządku prawnego wejdzie też urlop opiekuńczy. To pięć dni w roku kalendarzowym, bezpłatnego urlopu udzielanego na wniosek pracownika, który musi zapewnić osobistą opiekę dziecku, ale też innemu członkowi rodziny (starszym rodzicom czy małżonkowi) wymagającemu znacznej opieki lub znacznego wsparcia z poważnych względów medycznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: KPO Polsce niepotrzebne? "To propaganda"

Projekt coraz bliżej Sejmu

Wiceminister rodziny Barbara Socha mówiła w środę, że projekt jest na etapie Komitetu Stałego Rady Ministrów, a następnie regulacją ma się zająć Rada Ministrów. - To więc jest przedostatni etap przed skierowaniem projektu do parlamentu - powiedziała.

Podkreśliła też, że że wiele rozwiązań, które obecnie funkcjonują w polskim systemie prawnym jest szerszych niż to, czego wymaga UE. - Jesteśmy krajem o prawie najdłuższym urlopie rodzicielskim w Europie. Przykładem kraju o jeszcze dłuższym urlopie rodzicielskim jest Rumunia. Tam urlop płatny trwa dwa lata - wyliczyła.

I dodała, że projekt, który szykuje rząd, zakłada podwyższenie płatności w czasie urlopu w części rodzicielskiej z 60 proc. na 70 proc. Taki poziom jest wskazywany przez dyrektywę jako optymalny.

Obecnie zasiłek macierzyński wypłacany jest w wysokości 100 proc. podstawy zasiłku za pierwsze sześć tygodni urlopu rodzicielskiego i 60 proc. podstawy wymiaru zasiłku za pozostałą cześć tego urlopu – oznacza to, że obecnie zasiłek macierzyński za okres urlopu rodzicielskiego wynosi średnio 67,5 proc. podstawy wymiaru zasiłku.

Nowe przepisy zakładają, że prawo do urlopu rodzicielskiego byłoby indywidualnym prawem dla każdego z rodziców. Nie będzie ono już uzależnione od wykorzystania urlopu macierzyńskiego przez matkę dziecka.

Urlop rodzicielski ma też ulec wydłużeniu - z 32 do 41 tygodni w przypadku urodzenia jednego dziecka i z 34 do 43 tygodni w przypadku ciąży mnogiej. Każdy z rodziców będzie miał również gwarancję dziewięciu tygodni urlopu, który nie będzie mógł być przeniesiony na drugiego rodzica.

- Zmiany wychodzą dalej, niż wymaga tego dyrektywa. Gdybyśmy chcieli wprost wdrożyć dyrektywę unijną, to wprowadzilibyśmy zmianę, że dziewięć tygodni z tych dzisiaj obowiązujących byłoby tylko do dyspozycji ojców - mówiła Barbara Socha.

Potrzebne dodatkowe zmiany?

Podczas posiedzenia podkomisji Sylwia Ziemacka z Fundacji Share the Care zaznaczyła, że są dwie sprawy, które budzą wątpliwości. - To kwestia płatności za część nietransferowalną, zapisane jest 70 proc. To zdecydowanie za mało. Kolejna kwestia to umożliwienie wykorzystania urlopu rodzicielskiego w trakcie macierzyńskiego. Obecnie jest tak, że urlop rodzicielski następuje po urlopie macierzyńskim. Chodzi o to, żeby ojciec korzystał z tego urlopu samodzielnie, czyli bez mamy, nie był pomocnikiem, nie wykonywał poleceń matki, tylko sam budował swoje poczucie sprawczości, pewności siebie jako równorzędnego opiekuna jak matka - stwierdziła.

Z kolei Karolina Andrian z tej samej fundacji zwróciła uwagę, że dzisiejsza praktyka jest taka, że większość mam korzysta z rocznego urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. - Później wykorzystuje urlop wypoczynkowy, potem jest ewentualnie gotowa do powrotu do pracy. I chodzi o to, żeby tata właśnie wszedł w tym momencie, kiedy mama jest gotowa do powrotu do pracy - dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(7)
Nick
rok temu
A pozostali beda za nich pracować. Brawo
Koles
2 lata temu
Jasne spoko tylko jak to jest ze dziecko mi nie przyjeli do przedczkola a pracuja 2 to wystwi No coz .Jak zamkna oswiaty z braku wegla wyslemy je do Senatu tam istne przedczkole wiec dodatkowi koledzy i kolezanki z nowymi zabawkami chetnie i duzo miejsca do zabawy w berka i w chowanego .
emeryt
2 lata temu
potrzebne dodatkowe głosy w wyborach, dalej kupczą
Siarkowska
2 lata temu
Będzie wtedy można zaliczyć więcej pielgrzymek z dzieciami .
Przed emerytu...
2 lata temu
A co z osobami starszymi , które maja ponad 35 lat pracy, często już chore zmęczone . Im się nie należy więcej urlopu? Ile można pracować zwłaszcza za młodych