Rosyjski rynek aut w zapaści. Dealerzy na krawędzi upadku
Rosyjski rynek motoryzacyjny znalazł się w zapaści. Od początku roku liczba salonów samochodowych spadła o 9 proc., a w Moskwie i Petersburgu zamknięto kilkanaście procent punktów. Dealerzy przyznają, że branża balansuje na granicy masowych bankructw - podaje "Rzeczpospolita".
Kryzys gospodarczy w Rosji coraz mocniej uderza w rynek samochodowy. Z danych Yandex Maps, na które powołuje się "Forbes", wynika, że od stycznia do 1 września liczba salonów sprzedaży aut zmniejszyła się o 9 proc., do 7284 - cytuje "Rzeczpospolita".
Największe spadki widać w dużych aglomeracjach – w Rostowie nad Donem ubyło blisko 30 proc. punktów, w Petersburgu 17,6 proc., a w Moskwie 11,1 proc. W stolicy liczącej prawie 13 mln mieszkańców działa obecnie 706 salonów.
Zdaniem Rosyjskiego Stowarzyszenia Dealerów Samochodowych (ROAD) skala problemu jest znacznie większa.
– Około jednej trzeciej dealerów ma poważne trudności finansowe albo jest na krawędzi upadłości – przyznał Aleksiej Podszczekołdin, prezes ROAD. Jak wylicza, regionalni sprzedawcy sprzedają dziś zaledwie 220–250 samochodów rocznie, a w Moskwie około 400. Dla porównania, w USA przeciętny dealer sprzedaje ponad 1000 aut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chińskie auta zalewają Europę. Czy to koniec niemieckiej dominacji? Jakub Faryś w Biznes Klasie
– Na minusie można przetrwać miesiąc lub dwa, ale jeśli strata utrzymuje się przez pół roku, dochodzi do serii bankructw – tłumaczy Swietłana Winogradowa, szefowa firmy Rolf, jednego z największych dealerów w kraju.
Z rynku znikają nie tylko punkty oferujące samochody chińskie, które zdominowały sprzedaż, ale także salony oferujące auta z importu równoległego i luksusowe marki.
Według agencji Awtostat sprzedaż samochodów w Rosji w okresie styczeń–sierpień 2025 r. spadła o 23 proc. rok do roku, do 773 tys. sztuk. Od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie rynek skurczył się o ponad połowę. Eksperci prognozują, że w całym roku sprzedaż nie przekroczy 1,25 mln pojazdów.
Ograniczony dostęp do kredytów, wysokie ceny nowych aut, inflacja i malejąca siła nabywcza społeczeństwa powodują, że Rosjanie coraz częściej wybierają najtańsze modele.
Branża mówi o kłopotach finansowych, ale unika wskazywania głównej przyczyny – wojny, która osłabiła rosyjską gospodarkę i doprowadziła do odpływu wielu światowych marek z rynku.