Ryanair zarobił więcej. Średnia cena biletu poszła w górę
Ryanair odnotował wzrost zysków o 40 proc., osiągając 2,9 mld euro zysku przed opodatkowaniem za pierwszą połowę roku finansowego. To efekt wyższych cen biletów i wcześniej zrealizowanych dostaw samolotów Boeing B737 MAX.
W pierwszej połowie roku finansowego (maj-październik) Ryanair zarobił 2,9 mld euro, co stanowi wzrost o 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Tanie linie lotnicze zdołały przewieźć 119 mln pasażerów, dzięki wcześniejszym dostawom samolotów Boeing, które umożliwiły zwiększenie liczby miejsc.
Ryanair zmagał się wcześniej z opóźnieniami w produkcji samolotów Boeinga, spowodowanymi strajkami pracowników amerykańskiego producenta jesienią zeszłego roku. Jednak nowe dostawy pozwoliły na zwiększenie liczby miejsc w okresie wakacyjnym.
Średnia cena biletów wzrosła o 13 proc. w ujęciu rocznym, osiągając 58 euro. Michael O’Leary, prezes Ryanaira, podkreślił "odbudowę" po 7-procentowym spadku cen biletów, który miał miejsce w drugim kwartale ubiegłego roku.
Jak pracować, żeby nie zwariować?- Miłosz Brzeziński w Biznes Klasie
Ryanair prognozuje o 1 mln pasażerów więcej
O’Leary skrytykował także nowe przepisy unijne, które proponują zwiększenie limitów na darmowy bagaż podręczny. Podkreślił, że takie działania mogą prowadzić do opóźnień na lotniskach oraz wyższych kosztów.
Mimo to Ryanair przewiduje, że w całym roku przewiezie 207 mln pasażerów, co oznacza 3-procentowy wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem (o 1 mln). Jednak firma zaznacza, że jej wyniki finansowe są narażone na zewnętrzne czynniki, takie jak eskalacja konfliktów na Ukrainie i Bliskim Wschodzie, a także strajki kontrolerów ruchu lotniczego w Europie.
Źródło: Independent.co.uk