Rynki znowu w cieniu Trumpa. Cła na leki i miedź zwiększają globalne napięcia handlowe
Prezydent USA Donald Trump zaostrza kurs w polityce handlowej, zapowiadając wprowadzenie wysokich ceł na leki i produkty miedziane od sierpnia 2025 roku. Jego stanowcze działania wywierają presję na partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych, powodując już teraz zauważalne reakcje na światowych rynkach.
Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 50-procentowych ceł na produkty miedziane, co natychmiast wywołało rekordowy wzrost cen miedzi na amerykańskim rynku przy jednoczesnym osłabieniu globalnego benchmarku. Prezydent USA idzie jednak dalej w swojej protekcjonistycznej polityce, zapowiadając możliwość nałożenia nawet 200-procentowych ceł na import leków, z rocznym okresem przejściowym mającym umożliwić przeniesienie produkcji farmaceutyków na terytorium Stanów Zjednoczonych - pisze Krzysztof Kamiński z OANDA TMS Brokers S.A.
Wśród nowych propozycji znalazły się również 10-procentowe cła na towary z Indii. Trump uzasadnił tę decyzję członkostwem tego kraju w organizacji BRICS, którą określił jako strukturę "utworzoną przeciwko USA". Prezydent nie wyklucza również wprowadzenia dodatkowych taryf wobec państw Unii Europejskiej, mimo trwających rozmów handlowych. Głównym źródłem napięć pozostają podatki cyfrowe oraz kary nakładane na amerykańskie firmy technologiczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gigantyczny wycieczkowiec w Gdyni. Na pokładzie prawie 3 tys. turystów
Globalne konsekwencje polityki handlowej
Zgodnie z dostępnymi informacjami, nowe taryfy celne mogą osiągnąć nawet 60-70 proc. w przypadku niektórych państw. Stany Zjednoczone wysłały już oficjalne notyfikacje do wielu krajów, w tym do Japonii i Korei Południowej (po 25 proc.), RPA (30 proc.) oraz Laosu i Mjanmy (po 40 proc.). Tajwan, który nie otrzymał takiego pisma, wyraża ostrożny optymizm odnośnie dalszego przebiegu rozmów z Waszyngtonem.
Reakcje rynkowe na działania administracji Trumpa są już zauważalne. Indeks S&P 500 wykazuje dużą zmienność, rentowności obligacji długoterminowych spadły globalnie, a azjatyckie giełdy zakończyły dzień spadkiem – po raz trzeci w ciągu czterech dni. Szczególnie mocno ucierpiały akcje firm farmaceutycznych, takich jak Eli Lilly, Merck czy Pfizer, które straciły na wartości po zapowiedziach dotyczących ceł na leki.
Jak dotąd USA zawarły wstępne porozumienia handlowe jedynie z Wielką Brytanią i Wietnamem oraz osiągnęły rozejm w sporze z Chinami. Trump podkreśla, że zamierza konsekwentnie egzekwować wcześniejsze zapowiedzi wobec krajów, które nie zawarły porozumień handlowych z USA. Mimo że w poniedziałek podpisał rozporządzenie wykonawcze odraczające wejście w życie ceł o trzy tygodnie, już następnego dnia przyjął ostrzejszy ton, ogłaszając brak dalszych ulg.
Polityka handlowa Donalda Trumpa przyjmuje coraz bardziej protekcjonistyczny charakter, mający na celu wymuszenie nowych porozumień i relokację produkcji do USA. Działania te intensyfikują napięcia handlowe i wywierają istotny wpływ na światowe rynki finansowe, a ostateczny zakres wprowadzanych ceł pozostanie uzależniony od dalszego przebiegu negocjacji, jak zauważa Krzysztof Kamiński z OANDA TMS Brokers.