Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Sądy zwolniły po reformach PiS. Resort publikuje statystyki

297
Podziel się:

Z opublikowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości danych wynika, że postępowania sądowe po reformach PiS przedłużyły się o średnio 1,5 miesiąca.

Sądy zwolniły po reformach PiS. Resort publikuje statystyki
Zbigniew Ziobro jako szef resortu sprawiedliwości ma o czym myśleć. (GETTY, SOPA Images/LightRocket via Gett, SOPA Images)

Resort sprawiedliwości opublikował zestawienie średniego czasu postępowań sądowych z lat 2011 - 2020. Wynika z niego, że w 2011 roku na rozstrzygnięcie postępowania czekało się 4,1 miesiąca

W 2015 roku, kiedy władzę objęło Prawo i Sprawiedliwość, średni czas rozstrzygnięcia wynosił 4,2 miesiąca, a po pierwszym roku wydłużył się do 4,7 miesiąca.

W kolejnych latach było coraz gorzej. W 2019 roku na rozstrzygnięcie sprawy trzeba było czekać aż 5,7 miesiąca.

Zobacz także: Nowy Ład blokuje reformę OFE? Prezes PFR wyjaśnia

W 2020 roku, kiedy wybuchła pandemia, sądy działały jeszcze wolniej. Średni czas oczekiwania na orzeczenie wzrósł o 1,2 mies. Nie wiadomo, jak sytuacja wyglądałaby, gdyby nie kryzys pandemiczny.

– Z danych wynika, że Zbigniew Ziobro – najdłużej sprawujący funkcję ministra sprawiedliwości po 1989 r. – nie potrafi zorganizować wymiaru sprawiedliwości tak, aby sądy mogły rozstrzygać sprawy w satysfakcjonującym czasie. Przez ostatnie pięć lat czas trwania postępowań się wydłuża – mówi "Gazecie Wyborczej" Bartłomiej Przymusiński, sędzia i rzecznik Iustitii.

Zdaniem niektórych sędziów, wpływ na spowolnienie działania sądów miały wprowadzane przez PiS reformy. Chodzi m.in. o czystkę prezesów sądów, którą przeprowadzono w 2017 roku, czy zamrożenie części etatów w sądach i odblokowanie dopiero w 2018 roku, gdy Sejm obsadził Krajową Radę Sądownictwa.

– Obecna KRS wskazuje często do sądów osoby popierające upolitycznienie sądownictwa, ale niekonieczne przygotowane merytorycznie. Znamy historie osób, które później sobie nie radzą, bo mają niskie kompetencje – mówi "Wyborczej" sędzia Przymusiński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(297)
akrzusa
3 lata temu
mgr. z kropką na końcu to dno intelektu
Kukuła
3 lata temu
A co w Polsce przyspieszyło pod obecnymi rządami: korupcja,nepotyzm,inflacja,faszyzacja
Drogo - bez r...
3 lata temu
Cenniki w sądach niebotyczne! Nie można złożyć pozwu, zażalenia, czy apelacji - bo ceny dla mafiosów, a nie dla obywateli. Wszystko podrożało podwójnie. Sędziowie zarabiają też dużo więcej - po kilkanaście tysięcy; adwokaci z urzędu po 9.000,-zł - a sprawy toczą się latami. Rozprawa jedna w ciągu roku. To są reformy ??!!!
Gorzej niz by...
3 lata temu
W ciągu roku odbywa się jedna lub dwie rozprawy. Sprawy wloką się. W sumie na rozstrzygnięcia czeka się po kilkanaście lat.
Generał Flach...
3 lata temu
Tylko łapanki pod sklepem nocnym na sędziów może uratować te jego reformę. Sędzia ma nie śmierdzieć, nie wymiotować i nie przewracać się podczas czytania wyroku napisanego na Nowogrodzkiej. I to wystarczy.
...
Następna strona