Spokój? Nic z tych rzeczy. Ekonomiści mówią, co może się wydarzyć po decyzji Trumpa

Ostatnie decyzje wokół ceł, zdaniem części ekspertów, ujawniają prawdziwe zamiary administracji Donalda Trumpa. - W ciągu tych 90 dni będziemy mieli do czynienia z wyjątkową sytuacją - przedsiębiorcy mogą ściągać towary i składniki z Chin - mówi Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Donald Trump wstrzymał cła USA wobec państw z całego świata, pozDonald Trump wstrzymał cła USA wobec państw z całego świata, poza Chinami
Źródło zdjęć: © PAP | Al Drago / POOL
Bartłomiej Chudy

Tempo wydarzeń w światowym handlu przyprawia o zawrót głowy. Stan na teraz jest taki: nowe cła na niemal wszystkie kraje świata, które Donald Trump ogłosił 2 kwietnia, są zawieszone na 90 dni. Na towary z Chin sprowadzane do USA obowiązują taryfy w łącznej wysokości 145 proc. A produkty amerykańskie importowane przez Chiny są objęte cłami w wysokości 125 proc.

Na razie nic nie wskazuje na to, że rozpętana przez Trumpa totalna wojna handlowa miałaby zelżeć.

Bo przypomnijmy, że - mimo wstrzymania nowych ceł, nazywanych przez prezydenta USA uparcie, choć błędnie, wzajemnymi - nadal na większość krajów świata nałożone są taryfy sięgające 10 proc., których wcześniej - przed prezydenturą Trumpa - nie było.

Trump wstrzymuje cła. A Chinom dokłada

Odroczenie masowych ceł dało amerykańskiej giełdzie i rynkom na całym świecie oddech. Ekonomiści Goldman Sachs odwołali nawet prognozę recesji, którą przewidywali po zapowiedzi ceł USA na cały świat - z 60 proc. spadła znów do 45 proc. Money.pl zapytał ekonomistów, co może wydarzyć się w najbliższych trzech miesiącach i czy Trump mógł kryć się ze swoimi prawdziwymi zamiarami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W jakim stanie jest polska gospodarka? Rozmowa z wiceprezesem mBanku Adamem Persem

Towary z USA bez VAT? "Oczywisty absurd"

- To dobrze, że jest te 90 dni, mamy czas na znalezienie sensownego rozwiązania. Nie wiemy, czy to się uda. Trump wśród rozwiązań podawał takie, by amerykańskich towarów nie obciążać w Europie podatkiem VAT, a to oczywisty absurd - komentuje prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

W jego ocenie na wykonanie przez Trumpa kroku w tył zaważyła "presja polityczna i rynku", aby jednocześnie utrzymać cła na Chiny.

- To kraj, wobec którego większość Kongresu jest za zaostrzeniem polityki handlowej. To prawdopodobnie tłumaczy dlaczego akurat wobec Chin cła zostały utrzymane, a wobec innych państw już nie - mówi money.pl ekonomista.

Jego zdaniem nie ma tu walk różnych frakcji w Białym Domu. - Niewykluczone, że są natomiast tarcia między prezydentem a Kongresem. Nie sądzę, by republikanie zgadzali się na wszystko, co robi Trump. Zwłaszcza w sytuacji, gdzie skutki jego polityki są szkodliwe - uważa nasz rozmówca.

Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, podkreśla, że mimo zwrotu Trumpa, wciąż wobec UE obowiązują 10 procentowe "bazowe" cła. - To drastycznie więcej niż było jeszcze w marcu. To upośledza handel międzynarodowy. Ale po wydarzeniach między 3 a 9 kwietnia widać, jaka mogła być intencja (Trumpa - red.) od początku - mówi money.pl ekspert.

Postrzegam politykę celną USA jako element walki o hegemonię światową między Chinami a USA. W ciągu tych 90 dni będziemy mieli do czynienia z wyjątkową sytuacją - biznesy państw z całego świata mogą ściągać towary i składniki z Chin, montować i wysyłać do Stanów Zjednoczonych (mając 10-proc. stawkę cła USA), co oznacza pominięcie 125 proc. cła na Chiny - uważa Sobolewski.

I podkreśla, że nie ma przypadku w tym, że amerykański gigant cyfrowy Apple ściągnął z Indii tuż przed ogłoszeniem ceł 1,5 miliona sztuk (600 ton) iPhone'ów. Reuters podaje, że Apple wyczarterowało w tym celu kilka samolotów.

- To może być jaskółka, pokazująca, jak cła mogą być obchodzone przez firmy. W naturalny sposób wysokie cła na Chiny i dużo niższe na resztę świata prowokują dyskusję o tym - tłumaczy ekonomista. Apple i indyjskie ministerstwo lotnictwa nie skomentowały sprawy.

"Najmocniejszy atak wymierzony w Chiny"

Trump - zdaniem Kamila Sobolewskiego - nie chce odciąć Chin, a utrudnić im dostęp do międzynarodowego rynku dostaw. - Moim zdaniem chce przejść do historii, robiąc to z "kulturą rynkową przedsiębiorcy od nieruchomości w Nowym Jorku" - mówi ekspert.

Jego zdaniem Biały Dom zaaranżował wydarzenie pod hasłem "Dnia Wyzwolenia" 2 kwietnia, na którym mogliśmy zobaczyć planszę z cłami USA wobec państw całego świata. Taryfy na Chiny nie były na planszy rekordowe, stanowiły ukryty element układanki. - Żeby nie było widać, że są szczególnie dotknięte cłami. Uważam, że od początku to w Chiny wymierzony był najmocniejszy atak - podsumowuje Kamil Sobolewski.

Cła ogłoszone przez Trumpa 2 kwietnia. Zostały one zawieszone 9 kwietnia z wyjątkiem tych dotyczących Chin, na które nałożono kolejne taryfy © Licencjodawca

Ekonomista: to zostawi trwały ślad

W ocenie Marka Zubera, analityka rynków finansowych, nawet jeśli przyjąć że Trump uprawia retorykę pod wyborców, to jednak z ekonomicznego punktu widzenia trudno to racjonalnie analizować. - Trudno się w tym połapać, nie wiemy, dlaczego (dał) 90 dni, a nie mniej, nie więcej. Zmuszenie krajów do rozmów z USA - chyba o to mu chodzi. Chodziło mu o to, by zmienić relacje gospodarcze między najważniejszymi partnerami -ocenia ekonomista.

Jego zdaniem to administracja USA przestraszyła się skutków ogłoszonych ceł. -Popatrzmy co się stało z Apple, którego wycena spadła o 30 proc. Stracił na tym bilion dolarów - komentuje Zuber.

Czy Trump mógł specjalnie inscenizować wydarzenie z cłami obejmującymi niemal cały świat, by w końcu i tak skonfrontować się z Chinami? - To interpretacja na korzyść Trumpa, moim zdaniem tak nie było. Jeżeli mówimy o Chinach, to Trump działał (z taryfami - przyp. red.) już za pierwszej kadencji, a potem pociągnął to Joe Biden. One nie są krajem demokratycznym, kradną technologie, postępują nieuczciwie, dopłacając do swojego eksportu. Ale cła nałożone na kraje wolnego świata to bardzo mocne uderzenie w porządek budowany po II wojnie światowej. Coś jednak się skończyło. Po Trumpie będziemy mieli już w głowie to, że był taki prezydent USA, który zrobił coś takiego. Ten ślad zostanie na lata - uważa ekonomista.

Pierwotne cła Trumpa. Co oznaczałyby dla Polski?

Polski Instytut Ekonomiczny oszacował, że gdyby amerykańskie cła weszły w zapowiadanej do niedawna postaci (20 proc. na UE, w tym Polskę), doszłoby do znaczących redukcji w eksporcie z Polski, zwłaszcza w sektorze produkcji żywności i wyrobów tytoniowych (spadek o ok. 5 proc.) oraz w handlu hurtowym (spadek o 3 proc.).

Sektor motoryzacyjny odnotowałby spadek eksportu, ale prawdopodobnie znacznie mniejszy (o 1 proc.). To oznaczałoby także, że zmniejszy się produkcja krajowa - najsilniej odczułyby to sektory: rolniczy, produkcji żywności oraz wytwarzania odzieży i usługi transportowe - szacował PIE dla money.pl.

- Obecnie widać wojnę z Chinami, co może być korzystne dla UE, bo mimo ceł na jej towary może zwiększyć się ich udział w eksporcie do USA. Ponieważ towary z Chin są oclone znacznie wyżej, a Amerykanie nie będą w stanie szybko postawić fabryk, by zwiększyć własną produkcję. Dlatego ostatecznie nasze straty mogą być niższe, choć spowolnienie gospodarcze na całym świecie i poczucie niepewności także osłabiają wzrost - oceniał dla money.pl Marek Wąsiński, kierownik zespołu gospodarki światowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym

Bartłomiej Chudy, dziennikarz i wydawca money.pl

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X