Spór o lasy się zaognia. "Takich decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień"

Na początku tego roku minister klimatu wydała polecenie Lasom Państwowym - wstrzymania lub ograniczenia wycinki najcenniejszych przyrodniczo lasów. Spotkało się to z oburzeniem leśników i przedstawicieli branży drzewnej. - Takich decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień. Z tego powodu wiele osób straci pracę - argumentują w rozmowie z money.pl.

Wycinka lasów w okolicach OstródyDecyzja ministerstwa klimatu dotyczy 10 najcenniejszych lokalizacji. Na zdjęciu wycinka w lasach w pobliżu Ostródy
Źródło zdjęć: © money.pl | Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska

Na początku stycznia Ministerstwo Klimatu i Środowiska zarządziło wstrzymanie lub zredukowanie w tym roku wycinek w najcenniejszych przyrodniczo lasach. Decyzja, która stanowi zarazem realizację jednej z obietnic wyborczych rządzącej Koalicji, będzie na razie obowiązywać pół roku.

- Od słów przechodzimy do czynów - czas wyprowadzić piły z części polskich lasów - powiedziała Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu, ogłaszając tę decyzję.

Nie spotkało się to jednak ze zrozumieniem zarówno leśników, jak i przedstawicieli przemysłu drzewnego. Wręcz przeciwnie, pracownicy zakładów usług leśnych rozpoczęli z tego powodu masowe protesty. Ich zdaniem wiele osób straci teraz pracę. - Takich decyzji nie powinno się podejmować z dnia na dzień — oburzają się.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Awantura o wiatraki. "To słaby start nowego rządu w temacie transformacji energetycznej"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Milioner radzi w co dziś opłaca się inwestować - Marian Owerko - Biznes Klasa #15

Zakaz wycinek dotyczy 10 najcenniejszych lokalizacji

Decyzja ministerstwa klimatu dotyczy 10 najcenniejszych lokalizacji. Chodzi o Puszczę Borecką, Lasy wokół miejscowości Iwonicz-Zdrój i Rymanów-Zdrój. Na tej liście jest także Puszcza Świętokrzyska, Puszcza Augustowska, Puszcza Knyszyńska, Puszcza Karpacka, Bieszczady, Trójmiejski Park Krajobrazowy, Wrocław — tzw. społeczne lasy oraz Puszcza Romincka.

Te obszary to planowane parki narodowe, obszary Natura 2000, a także chronionego krajobrazu, co stanowi zaledwie 1,3 proc. wszystkich polskich lasów. Dodatkowo Puszcze Augustowska, Romincka i Knyszyńska, które zlokalizowane są przy granicy Białorusi i Federacji Rosyjskiej, mogą w przypadku braku wycinki i zachowania starych drzew oraz mokradeł, stanowić naturalną barierę obronną, co ma również znaczenie dla naszego bezpieczeństwa.

Wyłączenie tych lokalizacji z wycinek oburzyło jednak leśników, w tym pracowników tzw. zakładów usług leśnych. W ubiegłym tygodniu wyszli oni na ulice Ustrzyk Dolnych, niosąc transparenty z napisami "Dajcie nam żyć i pracować".

Ich protest przyniósł skutek. W efekcie wiceszef resortu klimatu i środowiska, Mikołaj Dorożała zapowiedział, że w każdej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych pojawi się specjalny koordynator, który będzie odpowiadać za kontakty np. z zakładami usług leśnych. - Dialog w tej sprawie cały czas jest prowadzony — zapewnił.

Leśnicy protestują. "Takich decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień"

Argumenty ministerstwa nie przekonują protestujących leśników.

Są już pozawierane umowy z odbiorcami drewna. Jeśli teraz nadleśnictwa ich nie wykonają, zapłacą kary. Dodatkowo wiele ludzi zostanie bez pracy. Takich decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień — mówi money.pl leśniczy, którego obszar został objęty zakazem resortu klimatu. Zaznacza, że w tej sprawie nie wypowie się pod nazwiskiem.

Piotr Poziomski, prezydent Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego uważa z kolei, że nawet jeśli cele ministerstwa klimatu są szczytne, to podjętą ostatnio decyzję trudno uznać za racjonalną. Powód?

 Powinna zostać ona poprzedzona opinią niezależnych ekspertów, w tym analizą bieżącej sytuacji, pokazaniu jakie stawiamy sobie cele  i jakie przyniesie to koszty społeczne. Tego w ogóle nie zrobiono. W efekcie podjęto radykalne decyzje, które, nawet jeśli w niektórych aspektach są zasadne, to wywołały niepokój w całym środowisku, bo nie poprzedzono ich dialogiem - podkreśla.

Nasz rozmówca przyznaje, że nie ma co się jednocześnie oszukiwać. - Nigdy nie będzie dobry czas na takie decyzje, tym bardziej, że w czasie recesji, jaka dotyka naszą branżę, takie działania wymagają szczególnej rozwagi. Przemysł drzewny jest jednocześnie gotowy do tych zmian. Rozumiemy także, że głos społeczeństwa w kwestii polityki dotyczącej Lasów Państwowych był zaniedbywany w ostatnich latach. Mamy teraz świadomość, że to, co teraz się dzieje, to są tego konsekwencje — mówi.

"Ostatnia decyzja ministerstwa nie powinna być zaskoczeniem"

Z opinią przedstawicieli branży drzewnej nie zgadza się Radosław Ślusarczyk, prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

 Zakaz ministerstwa dotyczy niewielkiego procenta lasów w Polsce. Nie grozi więc to więc zaburzeniem na rynku drewna na ogólnopolską skalę - mówi.

Zauważa, że dotyczy to głównie cennych przyrodniczo lasów, w przypadku których nie można było sobie pozwolić na dalsze wycinki. W przypadku niektórych lokalizacji, które zostały objęte zakazem lub ograniczeniem wyrębu, np. lasów położonych w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, pozyskuje się rocznie już więcej drewna, niż wynosi ich przyrost.

- Nie należy także zapominać, że w przeszłości dyrekcja Lasów Państwowych, decydowała się na wstrzymanie planowanych wycinek, ponieważ zawsze miała takie możliwości. Ostatnia decyzja ministerstwa klimatu nie jest więc żadnym zaskoczeniem w tej kwestii. Warto również pamiętać o tym, że w umowie koalicyjnej znajduje się obietnica, na temat tego, że w przyszłości zostanie wyłączonych 20 proc. cennych przyrodniczo lasów. Wówczas trzeba będzie się zastanowić, jak ten proces przeprowadzić, aby polski przemysł drzewny na tym nie ucierpiał — podkreśla.

Część samorządów jest zadowolona z zakazu, inni wręcz przeciwnie

Temat ograniczenia wycinek lasów dzieli też samorządy. Różnice były m.in. bardzo widoczne podczas ostatniego spotkania, które w tej sprawie odbyło się w sejmowej komisji dotyczącej ochrony środowiska. Podczas niego burmistrz Augustowa (podlaskie) Mirosław Korolczuk, nie ukrywał, że jest zadowolony z ograniczenia cięć drzew na terenie jego miasta i okolic. Z kolei Paweł Rogal, zastępca burmistrza miasta i gminy Bircza, wręcz przeciwnie. Jego zdaniem praca w lesie to dla lokalnej ludności, często stanowi jedyne źródło utrzymania. Jej utrata spowoduje, że wiele osób nie będzie mieć za co żyć.

Trzeba koniecznie znaleźć konsensus w tej sytuacji. Kluczowe jest, aby ministerstwo, jako organ nadrzędny, reprezentujący całe społeczeństwo, wysłuchał argumentacji wszystkich i na tej podstawie podjął decyzje, które będą uwzględniały także dłuższy harmonogram czasowy — ocenia Piotr Poziomski.

Nowe pismo z ministerstwa. "Nie wiemy, jak to rozumieć"

Tymczasem leśnicy niedawno otrzymali z resortu klimatu kolejne pismo. Ministerstwo napisało, w nim, że "oczekuje, że Lasy Państwowe zagwarantują zakładom usług leśnych, wykonywanie prac na poziomie wynikającym z zawartych z nimi umów na ten rok". - Nie wiemy, jak to należy rozumieć — zastanawiają się nasi rozmówcy. Redakcja money.pl również zapytała o to ministerstwo, na razie czekamy na odpowiedź.

- Moim zdaniem to pismo sugeruje, aby leśnictwa, które zostały objęte ograniczeniami dotyczącymi wycinek, zaplanowały sobie w inny sposób prace, np. poprzez pozyskanie kontraktów w innych lokalizacjach, zwłaszcza że wycinkami objęto w tej chwili niewielką część lasów w Polsce – uważa Radosław Ślusarczyk.

Przypomnijmy, obecnie w Lasach Państwowych trwa audyt. Dotyczy on m.in. okoliczności sprzedaży lokali mieszkalnych z zasobów Lasów Państwowych. Nowe kierownictwo tej instytucji chce m.in. zreformować zasadę zbywania lokali mieszkalnych należących do Lasów Państwowych. - Audytorzy nie będą jednak analizować rozmiarów pozyskania drewna. Nie będzie więc podsumowań, wyników dotyczących tego zagadnienia – poinformował money.pl Hubert Różyk, rzecznik prasowy Ministra Klimatu i Środowiska.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują