Stare ubrania zalały miasta. Jest apel do rządu
Polski rynek tekstyliów mierzy się z poważnym kryzysem. Branża, samorządy i organizacje społeczne apelują do rządu o szybkie wdrożenie rozwiązań, które ograniczą napływ niskiej jakości odzieży i poprawią system zbiórki - informuje portalsamorzadowy.pl.
Podczas spotkania w siedzibie Polskiego Czerwonego Krzyża w Warszawie przedstawiciele branży tekstylnej, samorządów i organizacji pozarządowych omówili narastający problem odpadów tekstylnych. Jak podaje portalsamorzadowy.pl skierowano apel do rządu o pilne działania.
Jednym z głównych problemów jest masowy napływ taniej odzieży spoza Unii Europejskiej, która często nie spełnia norm i nie nadaje się do ponownego wykorzystania. Nowe przepisy dotyczące selektywnej zbiórki tekstyliów, wprowadzone bez odpowiedniego przygotowania, pogłębiły kryzys.
Podkreślono, że aż 60 proc. odzieży trafiającej do kontenerów stanowią odpady, co uderza w organizacje charytatywne i zwiększa koszty utylizacji. Uczestnicy spotkania wskazali na konieczność wsparcia innowacyjnych rozwiązań oraz edukacji społecznej.
"W piśmie skierowanym do rządu podkreślono konieczność jak najszybszego działania i wypracowania rozwiązań na "tu i teraz" oraz systemowych zmian, zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym" - pisze portalsamorzadowy.pl.
Śmietniska z tekstyliami
W 2025 r. wszedł w życie obowiązek selektywnego zbierania tekstyliów, odzieży czy obuwia. Co oznacza, że nie mogą one już trafiać do pojemników na zmieszane odpady.
Za zbieranie tekstyliów odpowiadają gminy, które na swoim terenie muszą udostępnić przynajmniej jeden PSZOK (Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych). Właśnie tam mieszkańcy mają dostarczać stare ubrania, koce, firany, buty czy dziurawe skarpety. W niektórych miastach działają też mobilne PSZOK-i lub SZOT-y, czyli Samochody Zbierające Odzież i Tekstylia.
W money.pl opisywaliśmy problem, że zmiany, które miały pozytywnie wpłynąć na środowisko, doprowadziły do chaosu w gminach, a zamiast kontenerów na odzież pojawiły się śmietniska.
Zniknęły kontenery PCK
Polski Czerwony Krzyż pod koniec lipca poinformował o ograniczeniu działań związanych ze zbiórką odzieży używanej w kontenerach ze znakiem PCK ze względu na wypowiedzenie przez firmę Wtórpol umów o współpracy.
Odpowiadała ona za logistykę i sprzedaż tekstyliów, z których dochód wspierał działania pomocowe PCK. W ocenie Wtórpolu zmiany prawa w kwestii segregacji tekstyliów doprowadziły do pogorszenia jakości odzieży zbieranej do kontenerów i znacznego wzrostu kosztów jej utylizacji.
W krótkim czasie znacząco wzrosła ilość odzieży, która trafiała do pojemników, ale wiązało się to z drastycznym pogorszeniem jakości tych ubrań.