Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Szykują się problemy z Uberem czy Boltem. "Grozi nam paraliż"

20
Podziel się:

Nowe przepisy obowiązują od stycznia, ale wciąż nie ma stosownych rozporządzeń. Jak ostrzega Konfederacja Lewiatan, już za dwa miesiące grozi nam prawdziwy paraliż i zamówienie przejazdu będzie znacznie trudniejsze.

Od kwietnia zamówienie Ubera czy Bolta może być znacznie trudniejsze
Od kwietnia zamówienie Ubera czy Bolta może być znacznie trudniejsze (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK/East News)

Nowe przepisy o transporcie drogowym obowiązują od 1 stycznia 2020 roku. Ustawa jednak przewiduje 3 miesiące okresu przejściowego, więc jej prawdziwe efekty poznamy dopiero 1 kwietnia.

Jak twierdzi Konfederacja Lewiatan, czeka nas wtedy prawdziwy paraliż na rynku przewozów osób. Wszystko właśnie przez brak rozporządzeń.

Największy problem dotyczy rozliczania takich przewozów. Nowelizacja przepisów pozwala wykorzystywać w tym celu aplikację mobilną zamiast tradycyjnego taksometru. Ale konieczne jest właśnie wspomniane rozporządzenie.

Zobacz także: Obejrzyj: Był nauczycielem, dzięki jednej rozmowie został miliarderem

A tych nie ma co się spodziewać. Przynajmniej w najbliższym czasie.

"Projekt został notyfikowany w Komisji Europejskiej, co oznacza, że przyjęcie (a następnie wejście w życie) może nastąpić dopiero po 30 kwietnia 2020 r., a zatem po upływie przewidzianego w ustawie okresu przejściowego" - zwraca uwagę Konfederacja Lewiatan.

Brak wymaganych regulacji boleśnie odczują również pasażerowie. "Drastycznie spadnie poziom konkurencji, a także zmniejszy się liczba dostępnych kierowców, co wpłynie na wzrost czasu oczekiwania na przejazd i cen za realizowane usługi. W konsekwencji 1 kwietnia br. miliony pasażerów mogą mieć problemy z zamówieniem przejazdu" - twierdzą eksperci.

- Jeśli właściwe ministerstwa nie podejmą w najbliższych tygodniach zdecydowanych działań, pojawią się kłopoty w prowadzeniu działalności przez platformy pośredniczące w zlecaniu przewozu osób, a tym samym zahamowana zostanie działalność małych i średnich przedsiębiorców współpracujących z platformami - mówi Dominik Gajewski, radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
adam
4 lata temu
lewacki antyków liberalizm = wolna amerykanka większy bierze wszystko żadnych zasad duży też nie płaci podatków
adam
4 lata temu
lewacki antyków liberalizm = wolna amerykanka większy bierze wszystko żadnych zasad duży też nie płaci podatków
Piotr
4 lata temu
A ja raz gonilem nawalonego taksówkarza z licencją, był tak nawolony godz około 2 w nocy centrum dużego miasta. Może w tym dniu zapomniał zabrać do pracy licencje? Jak gość z problemem alkoholowym może ja dalej posiadać? Może warto takie licencje lub badania psychologiczne robić minimum raz w roku. To nie żart, taka sytuacja miała miejsce ponad miesiąc temu.
Slawo
4 lata temu
Jaki paraliż firm? Niech zakupią kasę fiskalną i taksometr i prowadzą działalność.
Carol80
4 lata temu
Dodane komentarze przeważnie są od taksówkarzy którzy są zazdrosni. Walczycie z wiatrakami.we wszystkich krajach można jeździć i pracować na uberze tylko tu nie można?Wasze koszta za przejazdy są skandaliczne i jeszcze często taksometry podkręcacie.i tak wszyscy zadzwonią po uber.