Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Gospodarczyk
Paweł Gospodarczyk
|
aktualizacja

"To irytujące". Ukrainiec mówi nam o minusach prowadzenia firmy w Polsce

Podziel się:

Wytrzymują rosnącą konkurencję, mają plan na sukces, nie narzekają na polskie przepisy, choć w ich słowach da się wyczuć także obawy o przyszłość. Ukraińcy zakładający w Polsce firmy radzą sobie coraz lepiej. Pytani o powody do narzekań wskazują tylko na jedno. I nie różnią się w tej opinii od Polaków.

"To irytujące". Ukrainiec mówi nam o minusach prowadzenia firmy w Polsce
Na polskim rynku działa obecnie ok. 24 tys. spółek z kapitałem ukraińskim (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

Spośród ok. 24 tys. działających w Polsce spółek z kapitałem ukraińskim ponad 3,6 tys. powstało w ubiegłym roku. Działają głównie w handlu (22 proc.), budownictwie (19 proc.) oraz transporcie i gospodarce magazynowej (14 proc.). To zazwyczaj małe i średnie firmy, do których należą m.in. salony kosmetyczne, punkty gastronomiczne, ale także np. firmy z branży IT.

Uruchomienie biznesu w Polsce przez Ukraińców wcale nie jest proste i tanie. Jak przekonuje dyrektor śląskiego oddziału Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej Roman Dryps, przedsiębiorcy z Ukrainy nie korzystają w Polsce ze specjalnych uproszczeń proceduralnych, często napotykając problemy, np. z przeniesieniem do Polski majątku. - A już na pewno nie można przyjść do banku z walizką pieniędzy i wpłacić je na konto czy zapłacić urzędnikowi za przyśpieszenie różnych procedur - zaznacza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Odbudowa Ukrainy. W Polsce powstaje plan. "Jedyna szansa dla tego kraju to integracja europejska"

Biurokracja ograniczona do minimum

W kwestii dokuczliwej biurokracji, innego zdania jest Artem (imię zmienione na prośbę rozmówcy), który wraz z żoną i mamą prowadzi salon kosmetyczny w Łodzi. Jak mówi w rozmowie z money.pl, w jego przypadku założenie firmy nie trwało długo, a papierologia była ograniczona do minimum, co było dla niego dużym zaskoczeniem. - Większość rzeczy załatwiłem przez internet. Zapłaciłem 350 złotych za wpis do Krajowego Rejestru Sądowego. W międzyczasie musiałem pojawić się jeszcze w sądzie po kilka dokumentów, poza tym to wszystko. Biurokracja nas nie przytłoczyła - tłumaczy.

Rodzinną firmę założył w czerwcu 2021 r. Obecnie odpowiada w niej za księgowość i administrację. - Tak sobie postanowiliśmy. Moja mama jest kosmetologiem z wieloletnim stażem, żona umie robić paznokcie. Nie chcieliśmy już pracować na czyjeś konto. Otworzyliśmy niewielki salon - 30 metrów kwadratowych z oddzielnym gabinetem dla kosmetologa i manikiurzystki. Niedawno wynajęliśmy nowy, 60-metrowy lokal. Pracujemy zazwyczaj od 9 do 19 - dodaje nasz rozmówca.

"Ukraińcy otwierają nowe firmy niemal codziennie"

Artem podkreśla, że w Łodzi widać dynamiczny rozwój branży. Pytany o konkurencję przekonuje, że klienci nie patrzą wyłącznie na cenę. - Ukraińcy otwierają tu nowe firmy niemal codziennie. Wiele z nich to lokale działające właśnie w branży kosmetycznej - zauważa.

U dobrego pracownika zawsze znajdą się klienci. Moja mama nie zna polskiego - obsługuje wyłącznie Ukraińców, a mimo to jej przychody stanowią większość przychodów firmy. Żonie też idzie dobrze, ale na rynku manikiurzystek musi już ostrzej powalczyć. Ostatnio skupiła się na kwestiach marketingowych, działaniach w mediach społecznościowych. Ludzie przyjeżdżają z Ukrainy, oferują coraz niższe ceny, robią zabiegi w domach - przyznaje Artem.

Jak wylicza, 95 proc. klientów jego mamy pochodzi z Ukrainy. - Po wybuchu wojny ich liczba wzrosła o ok. 60 proc. Dziś 70-80 proc. jej klientek to uchodźczynie mieszkające w Łodzi - wyjaśnia.

Choć na rynku jest ciasno, miejsca - jak mówi nasz rozmówca - wystarczy dla wszystkich. Artem wskazuje, że branża kosmetyczna w Polsce - mimo że dość rozwinięta - nadal posiada obszary do zagospodarowania. Jak dodaje, ostatecznie kwestia powodzenia działalności firmy rozbija się o podejście do klienta.

Podatki największą bolączką

Na pytanie o minusy prowadzenia biznesu w Polsce Artem odpowiada bez wahania: "podatki". - To irytujące, bo, tak naprawdę, płacisz za nic. Jak zatrudnisz kogoś na cały etat, to kilka tysięcy złotych odchodzi ci z zarobku. Teraz dochodzi nam CIT-2. VAT-u nie płacimy. Tak ogólnie rzecz biorąc, 20 proc. od całego przychodu ucieka nam na podatki, wynajem lokalu, składki i media - wylicza.

Firma Artema zdecydowała się na najem lokalu przeznaczonego na działalność. - Na razie nie myślimy o kupnie. Nie wiem, co będzie jutro. Jakiś kataklizm, kolejna wojna. Człowiek tego nie przewidzi. Po co mi to? - twierdzi. Jak zapewnia, nie zamierza przenosić rodzinnego biznesu do Ukrainy. - Nie chcemy jechać nigdzie dalej. Wystarczy nam tułaczki - zaznacza.

Jak mówi Katarzyna Dębkowska z PIE, zakończenie wojny raczej nie będzie oznaczać masowego zamykania bądź przenoszenia działalności gospodarczej do Ukrainy. - Choć 40 proc. ukraińskich firm odczuwa brak doświadczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej w Polsce, to większość badanych zamierza kontynuować swoją działalność w Polsce. Przedsiębiorcy ukraińscy w Polsce chcą też uczestniczyć w przyszłej odbudowie Ukrainy - komentuje Katarzyna Dębkowska z PIE.

Ukraińcy w Polsce

W ciągu roku od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji granicę polsko-ukraińską przekroczyło 9,98 mln uchodźców z Ukrainy, przy czym wróciło tam ponad 8,09 mln osób. Na koniec 2022 r. polskim ZUS-em było objętych prawie 746 tys. pracowników z Ukrainy, wśród których niemal połowę stanowiły kobiety.

Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego w marcu 2022 r., czyli tuż po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą, obywatele Ukrainy otworzyli w Polsce 296 firm. - W ujęciu miesiąc do miesiąca największy przyrost aktywnych jednoosobowych działalności gospodarczych miał miejsce w kwietniu ubiegłego roku, kiedy to niemal trzykrotnie zwiększyła się ich liczba w porównaniu do marca - wskazuje ekspertka PIE Aleksandra Wejt-Knyżewska.

W styczniu 2023 r. liczba ukraińskich firm wpisanych do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej była już ponad siedmiokrotnie większa niż w marcu zeszłego roku.

Oprócz 3,6 tys. spółek z kapitałem ukraińskim, w 2022 r. w Polsce zarejestrowano też 10,2 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych założonych przez osoby z obywatelstwem Ukrainy.

Paweł Gospodarczyk, dziennikarz money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl