Toksyczna biżuteria. Raport mówi wprost: tablica Mendelejewa
Inspekcja Handlowa sprawdziła zawartość szkodliwych substancji chemicznych w przedmiotach codziennego użytku - w biżuterii, wyrobach skórzanych czy zegarkach.
Chrom, toulen czy ołów to substancje chemiczne, których stężenie - jeśli przekracza normy - może okazać się szkodliwe dla człowieka. To właśnie pod kątem ich zawartości UOKiK badał produkty codziennego użytku.
Inspekcja Handlowa przebadała w sumie 132 produkty. Wynik jest lepszy niż przed rokiem, ale wciąż wykrywane są przedmioty, które mogą szkodzić zdrowiu ich użytkownika.
Orlen poczeka na przejęcie Polska Press. UOKiK zlecił analizy prawne
Przykłady? Kontrolerzy zakwestionowali trzy partie kolczyków, w których zawartość kadmu przekraczała normy. W biżuterii - dwóch partiach bransoletek i zegarków dodatkowo przekroczono dopuszczalną wartość ołowiu.
Problemy dotyczyły również wyrobów skórzanych. W dwóch partiach rękawiczek inspektorzy wykryli zbyt wysoki poziom chromu.
Mimo tych zastrzeżeń 93,2 proc. produktów była jednak zgodna z normami - zauważa UOKiK.