Trump obiecał, że cła przyciągną wielkie inwestycje do USA. Urzędnicy są zdziwieni
Donald Trump zapowiadał, że jego agresywna polityka celna przyciągnie biliony dolarów zagranicznych inwestycji do Stanów Zjednoczonych. Jednak urzędnicy stanowi i lokalni, którzy realnie pracują nad pozyskaniem tych pieniędzy, widzą zupełnie inny obraz - informuje Politico.eu.
Amerykańscy urzędnicy ds. rozwoju gospodarczego i ustawodawcy z kilku stanów - na których powołuje się Politico, twierdzą, że polityka z cłami administracji Trumpa tworzy przede wszystkim niepewność inwestycyjną. To z kolei nie gwarantuje efektu, na który liczy Trump - czyli przyciągnięcie inwestycji z zagranicy.
"Jazda we mgle". Urzędnicy USA dosadnie o cłach Trumpa
– Jeden z naszych rozmówców porównał obecną sytuację do prowadzenia auta we mgle – mówi serwisowi Lee Lilley, sekretarz ds. handlu Karoliny Północnej. – Gdy robi się niepewnie, zwalniasz, a czasem zjeżdżasz na pobocze. Właśnie tam jesteśmy – urzędnik.
– Projekty będące na wczesnym etapie są dziś spowolnione. Te bardziej zaawansowane toczą się dalej – mówi Michelle Grinnell, wiceprezeska Michigan Economic Development Corporation, agencji rządowej stanu Michigan, odpowiedzialnej za rozwój gospodarczy i przyciąganie firm do regionu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska Amica podbija Europę i rzuca wyzwanie gigantom AGD - Jacek Rutkowski w Biznes Klasie
Biały Dom: inwestycje idą w miliardy
Administracja Trumpa przekonuje, że nowa fala ceł, w tym 25-procentowy podatek na importowane z zagranicy samochody, już przynosi efekty. W kwietniu Honda ogłosiła przeniesienie produkcji modelu CR-V z Kanady do USA. Wcześniej podobne deklaracje składały Apple (500 mld dol. inwestycji), Stellantis czy BMW.
Urzęnicy podkreślają też, że każdy sukces Biały Dom stara się przypisać efektowi administracji Trumpa, podczas gdy część rozwiązań była opracowywana przez wiele lat. Inny problem to wyraźny spadek liczby miejsc pracy w amerykańskim przemyśle motoryzacyjnym. W tym roku widać tąpnięcie (spadek o 20,8 proc. w porównaniu z 2024 rokiem).
Niepewność gospodarcza martwi także polityków z obozu Trumpa. – To, co słyszę od firm z Wisconsin, producentów,(...), to że inwestycje są obecnie wstrzymane. W biznesie najważniejsza jest stabilność i przewidywalność – mówi senator republikanin Ron Johnson. DLa Politico.eu podkreśla, że jest zaniepokojony tym, jak niepewność związana z taryfami wpływa na decyzje przedsiębiorstw w jego stanie.
Analitycy Deloitte prognozują, że w 2025 roku tempo inwestycji w USA spadnie względem roku 2024 (wówczas wzrost wyniósł 3,7 proc.). Optymizm ma wrócić dopiero po unormowaniu sytuacji podatkowo-celnej.