Donald Trump ogłosił w środę, że 2 kwietnia nałoży 25-proc. cła na wszystkie samochody i lekkie ciężarówki importowane z zagranicy. Dotychczasowa stawka wynosiła 2,5 proc.
Trump straszy UE i Kanadę
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała w środę, że UE oceni środową zapowiedź Donalda Trumpa o nałożeniu 25-proc. ceł na wszystkie samochody importowane z zagranicy. - Cła to podatki - złe dla przedsiębiorstw, gorsze dla konsumentów - oceniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Będziemy bronić naszych pracowników, będziemy bronić naszych firm, będziemy bronić naszego kraju - podkreślił premier Kanady Mark Carney.
- Już ogłosiliśmy cła odwetowe, mamy inne opcje, dalsze cła odwetowe - powiedział Carney. Nie podał szczegółów.
Na te zapowiedzi zareagował prezydent USA Donald Trump.
"Jeśli Unia Europejska zacznie współpracować z Kanadą w celu wyrządzenia szkód gospodarczych Stanom Zjednoczonym, na oba państwa zostaną nałożone cła na ogromną skalę, znacznie wyższe niż obecnie planowano, w celu ochrony najlepszego przyjaciela, jakiego kiedykolwiek miały te dwa kraje!" - zapowiedział na platformie Truth Social Donald Trump.
Rynek już reaguje
Decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o nałożeniu 25-procentowych ceł na importowane samochody spowodowała spadki akcji azjatyckich producentów.
Jak podaje CNBC japońskie koncerny Toyota i Honda straciły odpowiednio 3,69 proc. i 2,91 proc. na wartości. Nissan, posiadający dwie fabryki w Meksyku, odnotował spadek o 2,92 proc., a Mazda Motor straciła ponad 6 proc.
W USA rządzą naftowi baroni. Europie bliżej do Chin?
Szacuje się, że nowe cła mają przynieść USA ponad 100 mld dolarów rocznego dochodu.