Tusk mówi, co usłyszał od prezydenta. "Wiatraki mu przeszkadzały"
- Nie wyobrażam sobie, aby prezydent Duda chciał zawetować ustawę, która mrozi na kolejne miesiące ceny energii. To byłby niebywały skandal - oświadczył premier Donald Tusk na konferencji prasowej. Ujawnił, co prezydent Duda mówił o wiatrakach na lądzie.
- Temat bezpieczeństwa energetycznego był głównym tematem zwołanej przez pana prezydenta Rady Bezpieczeństwa. Znam opinię pana prezydenta - wypowiedział ją expresis verbis - że mu się nie podobają wiatraki na ziemi. Ja mam informację dla wszystkich i dla pana prezydenta, że wiatraki nie są może najpiękniejszym elementem nie tylko polskiego krajobrazu, ale nadal pozostają najtańszym potencjalnym źródłem energii. Na tym polega problem. Musimy dokonywać wyborów - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk.
- Wiatraki na morzu też nie są - z punktu widzenia tych, którzy cenią sobie krajobraz naturalny - czymś pięknym. Ale powiem szczerze, że duże elektrownie to też nie jest coś, co wzbogaca nasz krajobraz i nie podbija walorów turystycznych czy komfortu życia mieszkańców. Duże farmy fotowoltaiczne - to też nie jest ładne. Generalnie produkcja energii jeszcze przez długie lata nie będzie ładna. Tak, każda decyzja, która ma zabezpieczyć Polskę energetycznie, to będzie decyzja, która w jakiś sposób będzie naruszała interesy, poczucie estetyki, komfort - to jest bez alternatywy - stwierdził premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z małej wsi do wielkiego biznesu - historia Rafała Brzoski w Biznes Klasie
Spór o ustawę wiatrakową. Duda: nie jestem zwolennikiem wiatraków
Przypomnijmy, o co chodzi w sporze na linii rząd - prezydent. Rząd zdecydował niedawno, że ceny energii pozostaną zamrożone do końca roku. Poprawkę w tej sprawie wprowadził jednak do nowelizacji ustawy wiatrakowej. To nie spodobało się prezydentowi.
Jak pisaliśmy w money.pl, koalicja spieszy się z procedowaniem nowej wersji ustawy wiatrakowej, by trafiła ona jeszcze na biurko Andrzeja Dudy, a nie Karola Nawrockiego, który obejmie urząd 6 sierpnia. Jednak Duda zarzuca premierowi, że ten próbuje wymusić jego podpis pod ustawą wiatrakową poprzez dodanie poprawki dotyczącej mrożenia cen energii.
W ubiegłym tygodniu mówił wprost, że nie popiera rozwiązań, które mogą negatywnie wpływać na krajobraz i komfort mieszkańców. - Nie jestem osobiście zwolennikiem wiatraków. Jestem zwolennikiem innych rodzajów energii odnawialnej. Ja nie jestem zwolennikiem wiatraków na lądzie. Bardziej się liczy dla mnie krajobraz, niż obserwowanie wszędzie stojących wiatraków - stwierdził prezydent.
Tusk: mam nadzieję, że tu nastąpi opamiętanie
- Panu prezydentowi staraliśmy się więc wytłumaczyć rzeczy oczywiste - prąd z elektrowni jądrowej popłynie nie jutro i nie za miesiąc - mówił w poniedziałek premier Donald Tusk. - To jest inwestycja, która będzie trwała jeszcze lata. Dzisiaj szukamy tanich źródeł energii, które będą mogły dostarczać prąd w perspektywie najbliższych kilkudziesięciu miesięcy, a nie kilkunastu lat i nie chcemy, żeby to były najdroższe źródła energii - kontynuował.
- I dlatego bardzo bym chciał - ale mój wpływ na pana prezydenta jest ograniczony - aby pan prezydent wziął wszystkie okoliczności pod uwagę, a nie tylko argument, którego użył, że jak jeździł samochodem przez Bawarię, to mu wiatraki przeszkadzały w kontemplowaniu widoków. Bo takiego argumentu użył. Nie wyobrażam sobie, aby prezydent Duda chciał zawetować ustawę, która mrozi na kolejne miesiące ceny energii. To byłby niebywały skandal. Mam nadzieję, że tu nastąpi opamiętanie - stwierdził szef rządu.
Co jest w nowej ustawie wiatrakowej?
Projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych przewiduje liberalizację zasad budowy wiatraków na lądzie. Zniesiona ma zostać zasada 10H, a minimalna odległość wiatraków od zabudowań ma wynosić 500 metrów zamiast dotychczasowych 700 m. Jednocześnie do projektu wprowadzono poprawkę dotyczącą zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca tego roku.