Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Ukrywanie dochodów będzie się opłacać. Abolicja i niższa stawka podatku

24
Podziel się:

Kto w przyszłym roku nie ujawni swoich dochodów, a od października 2022 r. do końca marca 2023 r. wystąpi z wnioskiem o abolicję, zapłaci zaledwie 8 proc. podatku i będzie miał czystą kartę – pisze środowy "Dziennik Gazeta Prawna".

Ukrywanie dochodów będzie się opłacać. Abolicja i niższa stawka podatku
Przepisy o abolicji przepisy znalazły się w Polskim Ładzie (Adobe Stock, bzyxx)

"W ten sposób ustawodawca poniekąd sam zachęca do ukrywania zarobków" – komentuje w rozmowie z "DGP" radca prawny w ENODO Advisors Andrzej Wapowski.

Inni eksperci – jak czytamy – porównują to do sytuacji, w której złodziej i morderca nie obawiają się konsekwencji swoich czynów, bo wiedzą, że jeżeli nie zostaną przez kilka najbliższych miesięcy złapani, to potem obejmie ich abolicja.

Tylko 8 proc. podatku

Dziennik przypomina, że przepisy o niej znalazły się w Polskim Ładzie, czyli nowelizacji ustaw podatkowych uchwalonej przez Sejm 29 października 2021 r.

"Abolicja ma zachęcić do ujawnienia fiskusowi dochodów wcześniej nieopodatkowanych lub do wycofania się z optymalizacji podatkowych. Kto tak zrobi, zapłaci 8-proc. przejściowy ryczałt zamiast standardowej stawki PIT, CIT, ryczałtu ewidencjonowanego lub karty podatkowej" – informuje gazeta.

Zobacz także: Polski Ład dobije krajowe firmy? "Bardzo zły moment na wprowadzanie takich zmian"

Jak dodaje, od samego wniosku o abolicję trzeba będzie uiścić 1 proc. ukrywanych zarobków, ale nie więcej niż 30 tys. zł.

"Kluczowe jest to, że obejmie ona nie tylko dotychczasowe dochody, czyli sprzed 2022 r. O abolicję będzie można ubiegać się w stosunku do dochodów uzyskanych do dnia złożenia wniosku, czyli de facto do 31 marca 2023 r. Co więcej, według ekspertów przy rozpatrywaniu wniosków przez fiskusa nie może być mowy o żadnej uznaniowości" – twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna".

Otwarta furtka będzie kusić

"Przy tak skonstruowanych przepisach niektórzy podatnicy mogą więc próbować skorzystać z otwierającej się furtki" – mówi "DGP" prawnik w kancelarii Staniek & Partners Damian Kłosowicz. Zwraca uwagę, że dzięki temu znajdą się oni w lepszej sytuacji niż ci, którzy działają uczciwie.

"Ale uwaga – istnieje pewne ryzyko. Jeżeli fiskus w ciągu roku przyłapie podatnika na ukrywaniu dochodów, to ten będzie musiał zapłacić podatek według standardowej stawki oraz odsetki za zwłokę. W grę może też wchodzić odpowiedzialność na podstawie Kodeksu karnego skarbowego. Nie ma tu natomiast zastosowania sankcyjna stawka 75 proc. PIT, bo ta odnosi się tylko do przedawnionych zobowiązań podatkowych" – pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(24)
Gosia1
2 lata temu
Fakt, że nie mówi się o tym w tvp znaczy, że abolicja nie jest dla Kowalskiego, chyba, że zajmuje stanowisko z nadania władz
Jajo
2 lata temu
Rozumiem, że abolicja obejmie Obajtka i innych zwolenników PiS? Bo chyba tylko o to chodzi.
Mateusz
2 lata temu
Wygląda na to ,że dobra zmiana będzie mogła zalegalizować swoje majątki.
obserwator
2 lata temu
I rządzący znaleźli sposób jak uniknąć kary za swoje przekręty. Przecież "swoich" i tak w tym czasie nie sprawdza, a później to zalegalizują. :)
Kit
2 lata temu
Czyli Pan w-ce Minister Sportu nie będzie miał problemu?
...
Następna strona