Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Krzyżaniak
|

"Znaczne postępy" w rozmowach Komisji Europejskiej z Gazpromem. Nie ma mowy o karach

101
Podziel się:

Bruksela szuka rozwiązania, które byłoby do zaakceptowania w Rosji. Chodzi o konkurencyjne ceny i swobodny przepływ gazu dla Europy Środkowej i Wschodniej.

Aleksander Miedwiediew, wiceszef Gazpromu, uznał piątkowe spotkanie za "konstruktywne"
Aleksander Miedwiediew, wiceszef Gazpromu, uznał piątkowe spotkanie za "konstruktywne" (PAP/EPA)

Europejska Komisarz ds. konkurencyjności Margrethe Vestager spotkała się w piątek z wiceprezesem Gazpromu Aleksandrem Miedwiediewem.

- Na dzisiejszym spotkaniu z Gazpromem osiągnęliśmy znaczne postępy, dotyczące realizacji celów Komisji Europejskiej, a mianowicie umożliwienia swobodnego przepływu gazu po konkurencyjnych cenach w Europie Środkowej i Wschodniej - powiedział po spotkaniu rzecznik KE Ricardo Cardoso. Nie zdradził jednak szczegółów.

Dodał, że negocjacje z Gazpromem trwają i zostały jeszcze do ustalenia pewne kwestie. Optymistycznie o spotkaniu mówił też szef rosyjskiego giganta.

- Jesteśmy zadowoleni z wyników dzisiejszego spotkania, było konstruktywne - powiedział Miedwiediew cytowany w komunikacie Gazpromu.

Zobacz także: Zobacz też: Demontaż radzieckich pomników. Rosja chce sankcji dla Polski

Rosyjski koncern podał, że w trakcie rozmów omówiono postępowanie antymonopolowe prowadzone wobec Gazpromu w Europie Środkowej i Wschodniej oraz propozycje, które pojawiły się podczas prowadzenia tzw. testu rynkowego (konsultacji z zainteresowanymi stronami).

- Biorąc pod uwagę wyniki uzyskane w teście rynkowym, strony mogły osiągnąć postępy w negocjacjach i uzgodniły kontynuowanie prac nad znalezieniem rozwiązania obustronnie akceptowalnego - podał Gazprom.

Komisja ogłosiła w marcu, że przyjęła zobowiązania Gazpromu, które mają zapewnić swobodny przepływ gazu po konkurencyjnych cenach w naszej części Europy. Polska, a także inne państwa, dotknięte monopolistycznymi praktykami giganta, były rozczarowane, że Bruksela nie zdecydowała się na nałożenie kar. W maju minął termin zgłaszania uwag do wstępnej ugody.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo uznało, że KE powinna ukarać finansowo Gazprom i stworzyć konkurencyjne warunki na rynku gazu, o czym pisaliśmy w money.pl. Spółka argumentuje, że Gazprom przez wiele lat naruszał zasady antymonopolowe, przez co doprowadził do znacznych szkód na rynkach Europy Środkowej.

Nie tylko PGNiG ma taką opinię - generalnie kraje Europy Środkowej i Wschodniej sprzeciwiają się takiej ugodzie z Gazpromem, dzięki której firma ta uniknie kar.

Vestager mówiła w połowie maja, że dalsze stanowisko KE będzie zależało od testu rynkowego. Komisja nie wie, kiedy może definitywnie zakończyć postępowanie.

Sprawa ciągnie się od września 2011 r., kiedy przedstawiciele KE weszli do biur Gazpromu i jego klientów na terenie UE i przeprowadzili w nich rewizje, podczas których zabezpieczali dokumenty i dane z komputerów. W roku 2015 Komisja formalnie zarzuciła rosyjskiemu koncernowi łamanie unijnych zasad konkurencji, a także realizację strategii zmierzającej do podziału rynku gazu w krajach członkowskich z Europy Środkowej i Wschodniej, np. poprzez ograniczanie odbiorcom możliwości reeksportu gazu. W ocenie KE rosyjski koncern utrudnia konkurencję na rynku gazu w ośmiu z nich: w Polsce, Bułgarii, Czechach, Estonii, na Węgrzech, Litwie, Łotwie i Słowacji.

Dla Polski i innych państw regionu oznaczało to wymierne straty finansowe, bo cena gazu dla naszego kraju jest indeksowana do cen ropy. W czasie gdy ceny ropy utrzymywały się na bardzo wysokim poziomie, odbiorcy rosyjskiego gazu w naszym kraju płacili za błękitne paliwo jedne z najwyższych stawek w Europie.

W połowie marca br. KE przyjęła zobowiązania Gazpromu, odpowiadające na zarzuty w sprawie nadużywania pozycji monopolisty. Oznacza to brak formalnego uznania naruszenia reguł konkurencji przez rosyjskiego potentata i uniknięcie przez niego kary finansowej, która mogła sięgnąć do 10 proc. globalnego obrotu koncernu.

W myśl porozumienia z Komisją Gazprom ma m.in. wyeliminować ograniczenia dotyczące reeksportu gazu i ułatwić odsprzedaż tam, gdzie nie ma połączeń. Ma też zapewnić, że ceny gazu w Europie Środkowej i Wschodniej będą odzwierciedlać ceny rynkowe. Jednocześnie Bruksela zwróciła się do zainteresowanych państw regionu, w tym do Polski, o komentarze na temat propozycji Gazpromu.

Z Brukseli Łukasz Osiński

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(101)
raf
7 lat temu
to rozumeiem ze teraz Polska placi znacznie mniej skoro teraz cena ropy jest znacznie mniejsza niz pare lat temu.Przypuszczam ze na nnych gieldach tez gaz nie ma ceny stalej tylko zalezy od ceny ropy . Teraz mamy port SWinoujsciu i jeste ciekawy ile mniej placimy za gaz niz ten ktory jest od ruskich.
zakapiorek
7 lat temu
A co słychac w sprawie gazociągu OPAL? Polska wygrała czy przegrała?
Sprawdzić ich...
7 lat temu
Za ceny gazu odpowiedzialni są waldzio Pawlak I lesio muller !
Polak Polak
7 lat temu
Według mnie Rosjanin dogadali się z Niemcami i Francuzami co skutkowało utrzymaniem wysokich cen dla Europy Wschodniej. Pozwoliło to utrzymać konkurencyjność gospodarek zachodnich, wysoki standard usług i płac. W ten sposób mogli nadal drenować państwa EW z wykwalifikowanych pracowników a Rosjanie niższe ceny gazu dla np Niemiec rekompensowali sobie ilością sprzedawanego gazu oraz wyższymi stawkami dla np. Polski!!
sui
7 lat temu
tak wyglada demokracja smieszne obgadywanie poza plecami/ my musimy miec dostawy gazu ze wszystkich stron
...
Następna strona