Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

W Grecji dziś demonstracje przeciwko nowym oszczędnościom

528
Podziel się:

Rusza nowa fala strajków w Grecji. To efekt planów rządu związanych z kolejnymi reformami oszczędnościowymi. Na ulicę wyjść mogą tysiące Greków.

W Grecji dziś demonstracje przeciwko nowym oszczędnościom
(Joanna/Flickr (CC BY 2.0))

Demonstracje organizuje je ruch PAME (Ogólnorobotniczy Front Walki) w związku z obradami Eurogrupy na Malcie, gdzie spodziewane jest uzyskanie postępu w sprawie zakończenia oceny greckich reform.

Organizatorzy protestu twierdzą, że nowe reformy wymierzone są w społeczeństwo i pogłębią jego zubożenie. Namawiają wszystkich do masowego uczestnictwa w demonstracjach, które odbędą się w kilkudziesięciu miejscach w Grecji. Do ruchu PAME mają dołączyć emeryci, którzy protestowali już w tym tygodniu w Atenach i zapowiedzieli kontynuację manifestacji.

Tymczasem rząd Aleksisa Tsiprasa ma nadzieję, że na dzisiejszym spotkaniu Eurogrupy dojdzie do wstępnego porozumienia z wierzycielami. Żądają oni od Aten dodatkowych reform oszczędnościowych w obawie, że Grecji nie uda się osiągnąć w następnych latach spodziewanych celów budżetowych. Reformy niosą ze sobą między innymi kolejne znaczne cięcia emerytur i obniżenie kwoty wolnej od podatku, co ma dać oszczędności w wysokości prawie 4 miliardów euro. Głównym problemem stron pozostaje termin wprowadzenia ich w życie.

Zakończenie drugiej oceny greckich reform jest warunkiem odblokowania kolejnej transzy z ostatniego programu kredytowego dla Aten o łącznej wartości do 86 miliardów euro.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(528)
WYRÓŻNIONE
cynik
9 lat temu
Niebawem należy się spodziewać niepokojów w zadłużonych po uszy na skraju bankructwa Włoszech. Pokojowo stworzona przez Niemców IV Rzesza się wali.
Bejbi
9 lat temu
Grecy, przykro to mówić, bo macie piękny kraj i tylko leżeć i popijać winko, ale pora zabrać się do roboty. Trzeba po prostu więcej zarabiać niż się wydaje.
Kazimierz
9 lat temu
Myślę, że gdyby Grecy w swoim czasie wyszli ze strefy euro (zamiast zaciągać następne długi), to dzisiaj mieliby znacznie mniej problemów.
...
Następna strona