Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Wielki strajk w Volkswagenie. Nie pracuje 70 proc. załogi

223
Podziel się:

Około 70 proc. ponad 12-tys. załogi Volkswagena na Słowacji przyłączyło się do wtorkowego strajku. Pracownicy koncernu chcą podwyżek, dlatego wstrzymali produkcję we wszystkich trzech fabrykach na terenie kraju. W proteście wspiera ich premier Robert Fico.

Wielki strajk w Volkswagenie. Nie pracuje 70 proc. załogi
(Volkswagen)

Załoga Volkswagena domaga się podwyżek po tym, jak na Słowacji ogłoszono, że bezrobocie spadło do najniższego poziomu od 2008 roku, gdy wybuchł kryzys. O proteście informuje Reuters.

Sytuacja gospodarcza w środkowej Europie poprawia się nawet szybciej niż na Zachodzie, więc pracownicy postanowili postawić niemiecki koncern pod ścianą.

Zobacz także: Co z milionem aut elektrycznych?

- Zasługujemy na przynajmniej dwucyfrową podwyżkę - zapowiedział Zoroslav Smolinski, szef zakładowych związków zawodowych. Volkswagen proponuje zaledwie 4,5 proc. podwyżki w tym roku oraz 4,2 w przyszłym. Załogi to jednak nie zadowala i ich żądania sięgają nawet 16 proc.

Sprzymierzeńca znaleźli w premierze Słowacji Robercie Fico. We wtorek powiedział on dziennikarzom, że popiera protesty w fabrykach.

- Dlaczego firma, która produkuje jedne z najbardziej luksusowych samochodów, płaci słowackim pracownikom jedną trzecią tego, co w zachodnich krajach? - zastanawiał się Fico. - Słowacy są bardzo wydajnymi pracownikami, więc zasługują na podwyżkę.

Volkswagen w ubiegłym tygodniu podkreślił, że żądania związków zawodowych są nie do spełnienia, bo zachwieją finansami słowackiej spółki oraz uderzą w konkurencyjność całego koncernu motoryzacyjnego.

Na Słowacji powstało w ubiegłym roku niespełna 400 tys. aut ze znaczkiem Volkswagena. Jak donosi Reuters, średnie wynagrodzenie w firmie wynosi 1800 euro. Natomiast w sąsiednich Czechach i działających tam fabrykach Skody (należącej do VW) średnia pensja nie przekracza 1500 euro.

Dla porównania, na Słowacji funkcjonują również fabryki samochodów Kia i Peugeota. Obie podniosły pensje w tym roku o odpowiednio 7,5 i 6,3 proc.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(223)
WYRÓŻNIONE
abcd
8 lat temu
Czy europejskich szulerów martwi stan praworządności w Polsce? Co najwyżej o tyle, na ile przeszkadza w eksploatacji kolonialnej PRL-bis. Nie miejcie złudzeń. Swobodny przepływ ludzi, towarów i usług. Pamiętacie? Tak, o ile jest korzystny dla potęg starej unii. Teraz już wiecie do jakiego towarzystwa się zapisaliście? Można grać, jak się ma same blotki, ale nie z szulerami. Szulerzy zmieniają reguły gry w czasie gry i nigdy z szulerami nie wygracie. Gdy szulerzy załatwiali swoje interesy za poklepanie po plecach, to wszystko było OK.
jack
8 lat temu
Średnio 1800 euro - prezesi po 100 000 euro/mies., a szeregowi po 700euro/mies. i jest średnio 1800 euro. Niech podadzą medianę zarobków, a nie średnią, hehe
Gość
8 lat temu
No i proszę. !!! Ci wspaniali Niemcy najlepsi w Europie - i co - mają "murzynów" w całej Europie u nas też, ale każą płacić naszym kierowcom TIR-ów jak swoim, bo przecież musi być "równość". Oszustwo na oszustwie. Rozszerzenie UE było właśnie po to - więcej państw - to więcej "murzynów" . Ale to zacznie się "bekać".!!!
...
Następna strona