USA niepokoi chińska ekspansja gospodarcza. Pekin widzi w tym tylko pretekst
Chiny i Stany Zjednoczone powinny być partnerami, a nie rywalami, i muszą szanować się nawzajem – oświadczył w niedzielę w Pekinie premier ChRL Li Qiang na początku spotkania z odwiedzającą jego kraj minister finansów USA Janet Yellen.
Minister finansów USA Janet Yellen i inni urzędnicy administracji USA wyrażali zaniepokojenie z powodu dużych ilości chińskich pojazdów elektrycznych, paneli słonecznych, półprzewodników i innych urządzeń, eksportowanych w niskich cenach i zalewających światowe rynki.
Państwowe chińskie media oceniały natomiast, że skargi na "nadwyżkę mocy produkcyjnych" Chin w sektorze czystych energii służą władzom USA za pretekst do prowadzenia protekcjonistycznej polityki mającej chronić amerykańskie firmy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W co inwestuje Sebastian Kulczyk? Szczera rozmowa z prezesem KI Dawidem Jakubowiczem w Biznes Klasie
Konstruktywny postęp
Premier Li Qiang ocenił, że w czasie wizyty Yellen osiągnięty został "konstruktywny postęp" – przekazała agencja Reutera.
Yellen powiedziała natomiast chińskiemu premierowi, że dzięki rozmowom na trudne tematy relacje między dwoma mocarstwami stały się w ciągu ostatniego roku bardziej stabilne.
Według minister finansów USA na Waszyngtonie i Pekinie ciąży obowiązek odpowiedzialnego zarządzania skomplikowanymi dwustronnymi stosunkami oraz współpracy w sprawie pilnych wyzwań globalnych.
Wcześniej Yellen odwiedziła Kanton na południu Chin, gdzie spotkała się z wicepremierem tego kraju He Lifengiem. Po rozmowach ogłosiła, że oba kraje będą prowadził dialog na temat "wyważonego wzrostu", w tym "nadwyżki mocy produkcyjnych" Chin w niektórych sektorach, dotowanych przez ich rząd.