USA rozpoczęły wojnę handlową. Branża motoryzacyjna: to będzie trudny okres dla Polski

Wraz z decyzją o nałożeniu ceł wkraczamy w bardzo trudny dla naszej branży okres. I będzie to bardzo trudny okres również dla Polski - mówi money.pl Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Donald Trump nałożył cła na Kanadę, Meksyk i Chiny. Odgrażał się też cłami na towary z UE, m.in. samochody.

Donald TrumpDonald Trump
Źródło zdjęć: © Getty Images | Andrew Harnik
Marcin Walków

Przypomnijmy: od 4 marca faktem stały się cła na Kanadę, Meksyk i Chiny. Decyzję Donalda Trumpa o nałożeniu ceł krytykują analitycy. "Wielu komentatorów nazywa obecne cła najgłupszą polityką handlową w historii, która doprowadzi do zupełnie innych rezultatów niż pożądane. Meksyk, Kanada i Chiny to najwięksi partnerzy handlowi Stanów Zjednoczonych, którzy dostarczają szereg najważniejszych produktów. Oznacza to, że żywność, paliwa czy również samochody amerykańskich marek staną się przynajmniej kilkanaście procent droższe niż obecnie" - napisał w ostatnim komentarzu Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB. Trump odgrażał się też cłami wobec Unii Europejskiej.

- To nie jest tak, że amerykańska branża motoryzacyjna w Europie nie zarabia pieniędzy - mówi money.pl Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Motoryzacyjnego (PZPM). - Są firmy, które produkują tu pojazdy, części i podzespoły, choć nie rękami amerykańskiego, a europejskiego pracownika. Więc USA zarabiają tu i to niemało. Dlatego nie zgadzam się z koronnym argumentem Donalda Trumpa, że "Europa nie kupuje amerykańskich produktów" - dodaje.

W podobnym tonie kilka dni temu wypowiadał się w rozmowie z nami szef BMW Group w Polsce. - Gdy mowa o Stanach Zjednoczonych i cłach, to przecież USA są naszym drugim domem, gdzie jesteśmy obecni od przeszło 30 lat i bardzo aktywni. 60 proc. samochodów produkowanych przez nas w USA eksportowane jest na cały świat, mówimy tu o 120 rynkach, w tym także polskim - mówił money.pl Alexander Baraka, dyrektor generalny BMW Group Polska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy poprawiają pomysł Muska. Budują pociąg przyszłości - Przemek Ben Pączek w Biznes Klasie

Faryś: trudny okres dla branży, trudny okres dla Polski

Branża motoryzacyjna obawia się skutków wojny celnej między Stanami Zjednoczonymi a Europą. Już dziś kondycja europejskiej branży motoryzacyjnej jest trudna, nie wspominając o presji ze strony producentów samochodów z Chin, które z impetem weszły na rynek UE.

Przemysł motoryzacyjny w Europie wciąż mierzy się z konsekwencjami COVID-u, kryzysu półprzewodnikowego, wojny w Ukrainie, kosztów przechodzenia na zeroemisyjność. Dlatego wraz z decyzją o nałożeniu ceł wkraczamy w bardzo trudny dla naszej branży okres. I będzie to bardzo trudny okres również dla Polski - dodaje Faryś.

- Nasza gospodarka jest bardzo powiązana z gospodarką Niemiec i innych państw europejskich. I jeśli one będą miały kłopoty, to i my je na pewno odczujemy. Jesteśmy w o tyle dobrym położeniu, że Polska staje się hubem produkującym pojazdy dostawcze i ciężarowe. I uważam, że to będzie w miarę stabilny segment - dodaje prezes PZPM.

Według danych KPMG i PZPM w 2024 r. w Polsce wyprodukowano 214,1 tys. samochodów osobowych, tj. o 28,5 proc. mniej niż rok wcześniej. Samochodów dostawczych i ciężarówek wyprodukowano w Polsce 332,6 tys., czyli o 7,8 proc. więcej. Wzrost zanotowała także produkcja autobusów - o 22,7 proc. do 6,27 tys. szt.

O ile należy liczyć się ze zwolnieniami w tej gałęzi przemysłu produkującej części i podzespoły, to wydaje mi się, że fabryki produkujące samochody są w miarę bezpieczne. Oczywiście, to będzie zależało od dalszego rozwoju sytuacji - podkreśla Faryś w rozmowie z money.pl.

"Świat jest coraz bardziej regionalny"

Jean-Philippe Imparato, dyrektor koncernu motoryzacyjnego Stellantis w Europie, mówił money.pl jeszcze przed decyzją Trumpa o wprowadzeniu ceł, że "rzeczywistość się zmienia". - W ostatnich tygodniach zdaliśmy sobie wszyscy sprawę, że świat jest coraz mniej globalny, a coraz bardziej regionalny - stwierdził.

Podkreślił, że dla globalnego koncernu, posiadającego w portfolio 14 marek motoryzacyjnych, oznacza to konieczność bardziej "fragmentarycznego" zarządzania projektowaniem, produkcją, łańcuchami dostaw, aby dostosowywać się do zmieniających się regulacji na poszczególnych rynkach.

Stellantis ma fabryki w Tychach i Gliwicach. Imparato uważa, że nawet w tak turbulentnym otoczeniu mają przed sobą przyszłość.

- Trzy kwestie są dla mnie kluczowe. Po pierwsze, pewna elastyczność w kwestii dostosowania działalności fabryk do realiów rynku, co by nam bardzo pomogło. Po drugie, wsparcie dla inwestycji biznesu w fotowoltaikę, aby obniżać koszty zużycia energii i jej magazynowania. Po trzecie, otwarcie programu dopłat do aut elektrycznych dla szerszego grona klientów - mówił w rozmowie z money.pl.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują