Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Afera SKOK Wołomin. Główny podejrzany może wyjść na wolność już 10 kwietnia i uciec za granicę

17
Podziel się:

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział w piątek, że decyzja o nieprzedłużaniu aresztu dla P. jest "zaskakująca" i "kompletnie niezrozumiała".

Afera SKOK Wołomin. Główny podejrzany może wyjść na wolność już 10 kwietnia i uciec za granicę
(Stanisław Kowalczuk/East News)

Główny podejrzany w aferze SKOK-u Wołomin, były oficer WSI Piotr P. już w poniedziałek ma wyjść na wolność. Zanim to nastąpi, sąd rozpatrzy zażalenie prokuratury, która obawia się, że uchylenie aresztu wobec P. może zakończyć się jego ucieczką z kraju i paraliżem prowadzonych śledztw. W środę Sąd Apelacyjny w Szczecinie nie zgodził się, by przedłużyć Piotrowi P. areszt.

SA uznał, że "nie można stosować tymczasowego aresztowania w pobocznym wątku śledztwa w sytuacji, gdy w głównym wątku areszt został uchylony". Z takim stanowiskiem nie zgadza się prokuratura, która utrzymuje, że żaden z wątków sprawy Piotra P. nie jest "pobocznym".

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział w piątek, że decyzja o nieprzedłużaniu aresztu dla P. jest "zaskakująca" i "kompletnie niezrozumiała". Przypomniał, że według prokuratury P. "jest centralną postacią gigantycznej afery, w której straty liczy się na ponad 2 mld zł; ciążą na nim niezwykle ciężkie zarzuty, w tym prania +brudnych pieniędzy+ i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą".

Na Piotrze P. - b. oficerze WSI, który zasiadał w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin - ciąży prawie 40 zarzutów, dotyczących m.in. wyłudzenia ze SKOK Wołomin co najmniej 80 mln zł i kierowania grupą przestępczą wyłudzającą pieniądze ze SKOK Wołomin. W wyniku całej afery państwo mogło stracić nawet 2 mld zł. Piotrowi P. grozi do 10 lat więzienia.

- W czwartek 6 kwietnia br. zażalenie na to postanowienie złożył prokurator. SA wyznaczył termin posiedzenia w tej sprawie na poniedziałek - poinformował rzecznik SA w Szczecinie Janusz Jaromin. Dodał, że podejrzany nie opuści zakładu karnego przed ostatecznym rozpoznaniem sprawy. W poniedziałek w południe kończy się okres orzeczonego wcześniej aresztu Piotra P.

Według sędziego Jaromina, oceny decyzji SA są przedwczesne. Mówił on, że SA nie uwzględnił wniosku prokuratora co do części śledztwa, w której podejrzanemu zarzuca się pranie brudnych pieniędzy. - To poboczny wątek głównego śledztwa, które dotyczy wielomilionowych wyłudzeń kredytów i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą - dodał.

Podejrzany w dwóch śledztwach ws. SKOK Wołomin

- Decyzja, jaką podejmie sąd odwoławczy, jest ostateczna. Natomiast zwracam uwagę na to, że sąd odwoławczy winien mieć na uwadze fakt, że podejrzany, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, udaremnił stwierdzenie przestępczego pochodzenia pieniędzy w kwocie ponad 77 mln zł., pochodzących z wyłudzeń kredytowych ze SKOK w Wołominie, a jest to jedynie część zarzutów - powiedziała prowadząca sprawy SKOK Wołomin Prokurator Okręgowa w Gorzowie Wlkp. Agnieszka Leszczyńska.

Prok. Leszczyńska potwierdza, że Piotr P. jest głównym podejrzanym w dwóch śledztwach ws. SKOK Wołomin, prowadzonych obecnie w Gorzowie Wlkp. - przy czym do marca 2017 r. jedno z tych śledztw było prowadzone w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga.

Pierwsze postępowanie, wszczęte w maju 2013 r., dotyczyło pierwotnie wyłudzania kredytów z banku PKO BP. Potem pojawił się w nim wątek ogromnych wyłudzeń kredytów na szkodę SKOK z Wołomina. W tym śledztwie Piotrowi P. przedstawiono zarzuty dotyczące m.in. wyłudzenia ze SKOK Wołomin ponad 1 mld zł, kierowania grupą przestępczą wyłudzającą pieniądze ze SKOK Wołomin.

W kwietniu 2014 r. Piotr P. został w tej sprawie aresztowany. W czerwcu 2016 r. sędzia Andrzej Olszewski w miejsce bezwzględnego aresztu zastosował wobec P. areszt warunkowy. Od tego czasu P. mógł wyjść na wolność po wpłaceniu 15 mln zł poręczenia.

Jaromin przekazał w czwartek, że zażalenie na te postanowienia składali obrońcy, kwestionując wysokość poręczenia. Sąd ich nie uwzględniał i konsekwentnie uznawał, że tylko poręcznie w tej kwocie należycie zapewni tok postępowania, ale z tej możliwości nie skorzystał.

80 zawiadomień o nieprawidłowościach

Dwa lata dłużej trwa śledztwo ws. SKOK Wołomin wszczęte w Warszawie na podstawie ponad 80 zawiadomień o nieprawidłowościach zgłoszonych do Głównego Inspektora Informacji Finansowej. Postępowanie dotyczy wyłudzania kredytów i prania brudnych pieniędzy. W nim Piotr P. usłyszał zarzuty w kwietniu 2016 r. Sąd zastosował wobec niego areszt. To właśnie ten areszt nie został ostatnio przedłużony.

- Akta Piotra P. zostały przekazane nam przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w marcu br. Mamy więc dwa postępowania przeciwko Piotrowi P., prowadzone z odrębnymi sygnaturami. Żadnego z tych postępowań nie można nazwać pobocznym wątkiem. Postępowanie, w którym wnosiliśmy o przedłużenie trwania aresztu wobec Piotra P., dotyczy wyprowadzania pieniędzy z polskiego sytemu bankowego za granicę, transferów wyłudzonych kwot na konta wielu podmiotów zagranicznych, czyli tzw. prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa; procederem tym kierował Piotr P. - powiedziała prok. Leszczyńska.

Dodała, że 17 marca br., po przejęciu warszawskiego śledztwa prokuratura w Gorzowie Wlkp. uchyliła stosowany od trzech lat areszt wobec Piotra P. związany z gorzowskim śledztwem, nie stosując innych środków zapobiegawczych. - W momencie, kiedy gorzowska prokuratura zaczęła prowadzić kolejne postępowanie przeciwko Piotrowi P., to zgodnie z zasadami metodyki postępowania uchyliła areszt w jednym z tych postępowań, z uwagi na to, że areszt był stosowany w drugim śledztwie - wyjaśniła Leszczyńska.

- Uchylając areszt, nie stosowaliśmy środków zapobiegawczych o charakterze wolnościowym, gdyż nie byłyby one nigdy wykonywalne, bo w tym czasie przecież był stosowany areszt wobec Piotra P. Wolnościowe środki nie byłyby wykonywane, byłyby fikcją prawną - zaznaczyła Leszczyńska.

Na pytanie, jakie konsekwencje miałoby utrzymanie decyzji SA, Leszczyńska odparła: Wtedy oczywiście automatycznie wobec Piotra P. będą stosowane przez prokuraturę środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym, ale oczywiście one już prawidłowego toku postępowania nie są w stanie zapewnić. Piotr P., mając wielki majątek, ukrywany w wielu miejscach na świecie - o czym sąd wiedział i co wynika z akt sprawy - po prostu może uciec z kraju i skutecznie unikać wymiaru sprawiedliwości.

Wniosek Ziobry o dyscyplinarkę dla sędziego

Rzecznik SA potwierdził, że decyzję o nieprzedłużeniu aresztu wobec Piotra P. podjął Andrzej Olszewski - sędzia SA w Szczecinie, który na początku br. zgodził się na przedterminowe, warunkowe zwolnienie z więzienia Ryszarda D., skazanego za brutalne pobicie 10-letniej dziewczynki. Kiedy na początku marca br. D. wyszedł na wolność, uprowadził pod Szczecinem 12-latkę z Golczewa; policja szybko ją odnalazła, a porywacza zatrzymała.

Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił w poniedziałek do rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych o podjęcie wobec sędziego Olszewskiego postępowania dyscyplinarnego. Według ministra, sędzia dopuścił się "oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa procesowego", bo m.in. zaniechał zebrania ważnych informacji dotyczących Ryszarda D., m.in. opinii biegłych psychiatrów.

W 2016 r. Piotr P. został skazany przez warszawski sąd I instancji na 5 lat pozbawienia wolności za tzw. aferę fundacji "Pro Civili", założonej przez byłych oficerów WSI. Przed stołecznym sądem trwa odrębny proces, w którym P. jest oskarżony o zlecenie pobicia w 2014 r. wiceszefa KNF nadzorującego kontrolę w SKOK Wołomin. Kolejny termin tego procesu - 22 maja.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(17)
gość
6 lat temu
Czyżby JK kazał go zwolnić? Przecież SKOki to jego oczko w głowie. Przecież to jego brat był jednym z pomysłodawców i wprowadzał SKOki w życie bo trzeba było zagmatwać zawiłości finansowe spółki Srebrna.
mario
7 lat temu
Nie rozumiecie tej afery. Tutaj nie chodzi o Polaszczyka tylko o kasę jaką mafia wyprowadza teraz w postępowaniu upadłościowym SKOK Wołomin rękami syndyka Kochańskiego oraz sędziego Zagrobelnego. Poczytajcie: s w s e s m . p l
bert
7 lat temu
człowiek prześladowany przez pis na pewno nie jest przestępcą. czy czasami złodzieje nie kryją się w szeregach tkm.
KOD
7 lat temu
Rozgrzany sędzia Komorowskiego,którego związki z SKOK Wołomin mogą wypełznąć.
VAN POLAND
7 lat temu
Taki andrzej olszewski : POD SĄD LUB POD ŚCIANĘ ! Bydło w mundurkach !!!