Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Afera taśmowa: Rostowski przestaje być szefem doradców Ewy Kopacz

0
Podziel się:

Rostowski był jednym z bohaterów nagrań wspólnie z marszałkiem Sejmu Radosławem Sikorskim, który także zrezygnował z funkcji.

Afera taśmowa: Rostowski przestaje być szefem doradców Ewy Kopacz
(STANISLAW KOWALCZUK / Eastnews)

Jacek Rostowski nie będzie już szefem doradców premiera - ogłosiła w środę Ewa Kopacz. Rostowski - b. wicepremier i minister finansów w rządach Donalda Tuska, który przeprowadził polską gospodarkę przez światowy kryzys finansowy - funkcję u boku szefowej rządu pełnił od początku lutego.

Dymisja Rostowskiego to konsekwencja ujawnienia we wtorek akt tzw. afery taśmowej. Był on jednym z bohaterów nagrań wspólnie z marszałkiem Sejmu Radosławem Sikorskim, który także zrezygnował z funkcji. Jednak treść rozmowy Rostowski-Sikorski - zarejestrowanej pod koniec stycznia lub na początku lutego 2014 r. w restauracji Amber Room w Pałacyku Sobańskich w Warszawie - ujrzała światło dzienne już w czerwcu ub.r.

Wtedy treść nagrań ujawnił tygodnik "Wprost". W rozmowie Rostowski i Sikorski w niewybrednych słowach wypowiadali się m.in. o PiS czy polsko-amerykańskich relacjach. Rozmawiali też o kandydowaniu Danuty Huebner w wyborach do Parlamentu Europejskiego. "To był skandaliczny pomysł ze starą komuszką" - mówił Rostowski, za co potem publicznie przeprosił.

Oprócz Rostowskiego w środę do dymisji podali się ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, skarbu Włodzimierz Karpiński oraz sportu Andrzej Biernat, a także wiceministrowie: Rafał Baniak (resort skarbu), Stanisław Gawłowski (środowisko), Tomasz Tomczykiewicz (gospodarka).

- Rozmawiałam z osobami, które pojawiają się na taśmach. Wspólnie uznaliśmy, że nie możemy czekać - mówiła Ewa Kopacz, uzasadniając dymisje. - Nigdy, dopóki jestem premierem, nie pozwolę na grę taśmami w tej kampanii - podkreśliła i dodała: - Dzisiaj po tych rozmowach mogę powiedzieć z satysfakcją, że ci, którzy są ofiarami tych nielegalnych podsłuchów, osoby o których wspomniałam, dzisiaj wykazały się szczególną odpowiedzialnością za państwo, a nie przywiązaniem do swoich stanowisk.

Funkcję u boku Kopacz Rostowski objął na początku lutego tego roku, choć miał zostać szefem doradców premier (w randze ministra bez teki) już w październiku. Ostatecznie tak się nie stało. - Rozbiegły się oczekiwania pani premier i Rostowskiego - mówił wówczas PAP rozmówca z KPRM.

Mianowaniu Rostowskiego na ministra bez teki sprzeciwiał się koalicyjny PSL. Lider ludowców wicepremier Janusz Piechociński mówił PAP, że - Rostowski nie będzie ministrem bez teki, bo to narusza układ koalicyjny.

Kiedy Kopacz kompletowała swój gabinet, Rostowski był brany również pod uwagę jako minister spraw zagranicznych. Jego kandydaturze sprzeciwił się jednak prezydent Bronisław Komorowski, argumentując, że Rostowski nie ma doświadczenia w dyplomacji. Szefem MSZ został więc Grzegorz Schetyna.

Rostowski jest od połowy grudnia 2014 r. członkiem Rady Gospodarczej przy premierze.

W wyborach parlamentarnych przed trzema laty Rostowski kandydował z Warszawy, z trzeciego miejsca listy PO. Otrzymał 10,7 tys. głosów. W maju zeszłego roku nieskutecznie ubiegał się mandat europosła z okręgu kujawsko-pomorskiego. Był także wymieniany w gronie potencjalnych kandydatów na nowego polskiego komisarza. Została nim ostatecznie Elżbieta Bieńkowska.

Rostowski był ministrem finansów w obu rządach Platformy i PSL. 25 lutego 2013 r. został dodatkowo powołany na stanowisko wicepremiera. Z obu urzędów odszedł 27 listopada 2013 roku w ramach rekonstrukcji rządu Tuska.

Jego rządy w Ministerstwie Finansów przypadły na okres największego od lat 30. XX wieku światowego kryzysu gospodarczego. Polska jako jeden z nielicznych krajów uniknęła w tym czasie recesji. Krytycy Rostowskiego zarzucali mu jednak, że odbyło się to kosztem znacznego wzrostu deficytu i długu Polski oraz dzięki uprawianej przez szefa resortu finansów kreatywnej księgowości.

Oponentom Rostowski kojarzy się także z reformą OFE oraz podwyższeniem wieku emerytalnego do 67 lat. Zmiany w OFE uzasadniał tym, że system, który prowadzi do tego, że OFE za pieniądze z części składek kupują obligacje skarbu państwa, zagraża finansom publicznym.

Działania Rostowskiego doceniano za granicą. Serwis "Emerging Markets" uznał go dwukrotnie Ministrem Finansów Europejskich Rynków Wschodzących. Natomiast dziennik "Financial Times" wybrał go w 2010 r. na drugiego najlepszego ministra finansów w Europie, a w latach 2011 i 2012 r. - trzeciego.

Po objęciu mandatu posła w 2011 r. Rostowski aktywnie włączył się w debaty sejmowe dotyczące finansów; bywało, że reagował bardzo emocjonalnie na wystąpienia przedstawicieli opozycji. Podczas posiedzenia dotyczącego wprowadzenia w Polsce specjalnego podatku bankowego zarzucił posłom PiS (autorom projektu), że nie bronią interesu Polski i działają na rzecz lobbystów inwestorów zagranicznych. "Wstyd mi za was! Wstyd!" - krzyczał z mównicy Rostowski.

W 2011 r. straszył na forum europejskim groźbą wybuchu wojny w Europie. Podczas debaty w Parlamencie Europejskim na temat kryzysu euro ocenił, że jeśli strefa euro by się rozpadła, to UE takiego szoku długo nie przetrwa.

Dwa miesiące później w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Rostowski powtórzył, że "istnieje niebezpieczeństwo historycznej klęski gospodarczej, która - tak jak Wielki Kryzys z lat 30. - mogłaby w końcu doprowadzić do wojny w Europie".

W listopadzie 2013 r. Rostowskiego w fotelu szefa MF zastąpił obecny szef resortu Mateusz Szczurek. Ustępując, Rostowski zapewnił, że odchodzi ze spokojem, bo wie, że bezpiecznie przeprowadził Polskę przez kryzys. Poinformował, że to on rekomendował Donaldowi Tuskowi Szczurka na swojego następcę.

Jacek Rostowski (właść. Jan Antony Vincent-Rostowski) urodził się 30 kwietnia 1951 r. w Londynie. Jego ojciec - Roman Rostowski był osobistym sekretarzem Tomasza Arciszewskiego, premiera RP na uchodźstwie. W latach pięćdziesiątych XX w. Rostowski senior pracował w brytyjskim The Foreign and Commonwealth Office (odpowiednik ministerstwa spraw zagranicznych)
, w związku z czym dzieciństwo b. minister finansów spędził na placówkach dyplomatycznych w tropikach, m.in. w Kenii, Mauritiusie i na Seszelach.

W latach 70. studiował stosunki międzynarodowe, ekonomię i historię na University College London. W 1975 r. uzyskał tytuł magistra ekonomii na London School of Economics and Political Science i rozpoczął pracę jako wykładowca ekonomii. Wykładał też w School of Slavonic and East European Studies, University of London, w latach 1992-1995 był pracownikiem Centre for Economic Performance, London School of Economics and Political Science. W 1995 r. został profesorem mianowanym i dziekanem Wydziału Ekonomii Central European University w Budapeszcie.

W latach 1989-1991 był doradcą ekonomicznym wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza. Na początku lat 90. doradzał również rządowi Federacji Rosyjskiej w sprawach polityki makroekonomicznej.

W latach 1995-2000 oraz 2005-2006 pełnił funkcję dziekana Wydziału Ekonomii Central European University w Budapeszcie. Od 1997 do 2001 r. był szefem Rady Makroekonomicznej w Ministerstwie Finansów, a w latach 2002-2004 doradcą prezesa NBP. Od 2004 r. do objęcia 16 listopada 2007 r. teki ministra finansów w rządzie Donalda Tuska był doradcą zarządu banku Pekao.

Rostowski jest jednym z założycieli Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE) i autorem wielu publikacji naukowych z zakresu m.in.: problematyki poszerzenia Unii Europejskiej, polityki monetarnej i kursowej oraz transformacji gospodarek postkomunistycznych.

W 2009 r. Rostowski wstąpił do PO (w Londynie był członkiem Partii Konserwatywnej). W grudniu 2013 r. został wybrany na członka zarządu krajowego Platformy.

Jest żonaty, ma dwoje dzieci. Mówi płynnie po angielsku, francusku, rosyjsku i hiszpańsku. Jest jednym z najzamożniejszych polskich posłów. Ma trzy domy i pięć mieszkań, głównie w Wielkiej Brytanii. Jak obliczył portal money.pl, ich wartość sięga w sumie 25 mln zł.

W niedawnej ankiecie PAP nt. potencjalnych członków RPP od 2016 r., trzech ekonomistów wskazało na Rostowskiego.

Czytaj więcej w Money.pl
Firmy zaczną padać przez płacę minimalną? Rządowa propozycja podwyższenia płacy minimalnej do 1850 zł może się skończyć zwolnieniami pracowników o najniższych kwalifikacjach - ostrzega Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan.
Będą kary za brak in vitro? Szykuje się wyrok Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzeknie za tydzień, że Polska winna jest niewdrożenia przepisów o zapłodnieniu pozaustrojowym.
Rząd zapowiada wielkie zmiany w prawie Przedstawiciele rządzącej partii ujawniają, co chcą przeforsować przed objęciem przez Andrzeja Dudę prezydentury.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)