Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Krach na rynkach ropy naftowej. Oto kto zyskuje, a kto traci na rekordowo niskich cenach czarnego złota

0
Podziel się:

Cena ropy jest dziś blisko trzy razy niższa niż metalowy pojemnik - baryłka - w którym jest przechowywana.

Krach na rynkach ropy naftowej. Oto kto zyskuje, a kto traci na rekordowo niskich cenach czarnego złota
(Pete Markham/CC/Flickr)

W ciągu 10 lat z brytyjskiego obszaru Morza Północnego zniknie ponad 150 platform wydobywczych – alarmują analitycy Wood Mackenzie w BBC. Shell odnotowuje 80-proc. spadek zysku, a BP największą stratę od 20 lat. Majątek tracą zarówno szejkowie, jak i Rosjanie. Ale na ich problemach korzystają inni – donosi Al-Jazeera.

Wartość baryłki ropy naftowej od lata 2014 roku spadła o 70 proc, co doprowadziło do największego od ponad dwóch dekad kryzysu naftowego. Obecnie ropa kosztuje niewiele ponad 34 dolary za baryłkę, co oznacza, że jest blisko trzy razy tańsza niż ów metalowy pojemnik - baryłka - w którym jest przechowywana.

Rekordowo tania ropa to poważny problem dla gospodarek, które są powiązane z jej wydobyciem. Dwóch największych afrykańskich producentów – Nigeria i Angola – zmuszone były zwrócić się o pomoc finansową do Banku Światowego. Deficyty budżetowe wymagają poważnych cięć w wydatkach publicznych: Wenezueli, Kolumbii, Ekwadoru, Meksyku, Rosji, a nawet Kanady i Arabii Saudyjskiej – wylicza Al-Jazeera.

Problemy mają również europejscy nafciarze. W ciągu zaledwie 18 miesięcy wartość norweskiej ropy spadła o 72 procent. Jak alarmuje ekonomiczny dziennik "Dagens Naeringsliv", opierając się na wyliczeniach Ministerstwa Finansów, jeśli ceny czarnego złota utrzymają się na obecnym poziomie, Norwegia może stracić nawet dwie trzecie swojego majątku –o czym więcej pisaliśmy tutaj.

Zwolnienia i cięcia w branży paliwowej, które dotknęły norweski Statoil, to również mniejszy przepływ finansowy oraz spadek wysokości aktywów w bankach – ostrzegają przedstawiciele norweskiego Nordea Banku. Brytyjsko-holenderski koncern naftowy Shell odnotowuje 80-proc. spadek zysku, a trzecie co do wielkości przedsiębiorstwo petrochemiczne na świecie - brytyjskie BP – odnosi największe straty od dwóch dekad – podaje Al-Jazeera.

Jak szacują analitycy Wood Mackenzie przy obecnym kursie stratę generuje jedna na siedem baryłek ropy, wydobywanej w rejonie Morza Północnego – podaje BBC. Eksperci ci przewidują, że w ciągu 10 lat z brytyjskiego obszaru Morza Północnego zniknie ponad 150 platform wydobywczych. To może oznaczać, że Wielka Brytania będzie trzecim krajem po Kanadzie i Wenezueli, która będzie zmuszona permanentnie wstrzymać wydobycie.

Tam, gdzie majątek tracą producenci czarnego złota, zyskują jego najwięksi importerzy. Ze spadków cen cieszą się takie kraje jak choćby: Chiny, Indie, Japonia czy Korea Południowa – wylicza Al-Jazeera.

Tania ropa dla gospodarek, które nie są uzależnione od jej eksportu, oznacza bowiem nic innego jak pakiet stymulacyjny, podobnie jak obniżki stóp procentowych czy inne działania banków centralnych - podaje Bloomberg.

Do beneficjentów przecen na rynkach ropy Al-Jazeera zalicza również Irlandię, która według ich analiz jest obecnie najszybciej rozwijającą się gospodarką w Unii Europejskiej.

Zyskują ponadto przedsiębiorcy związani z przemysłem, a także firmy transportowe, w tym również kurierskie, frachtowe, jak i linie lotnicze. Te ostatnie chwaliły się zwiększonymi przychodami we Francji, Korei Południowej, Chinach. O zyskach informowały Ari Asia, Singapore Airlines czy Ryanair.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)